Wozy z chlebem
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Wozy z chlebem
Wyruszą znów niedługo wozy z chlebem dla żebraków.
Rozrzucą w prawo, w lewo. I brawa im. I chwała dla
wielmożnych panów.
Rzeki na powrót wstąpią w koryta, a bieda schowa się pod fartuchem,
bo oto zbawcy rzucą złotem. Serca i ziemie uleczą całusem.
Płaczem ugościm, żalem, litanią potrzeb od zaraz.
I nasza to sprawa i słuszna walka o jeszcze kilka lat
przetrwania.
Lecz potem, powiedz bracie i siostro. Gdzie twoja ostatnia
koszula,
gdy drżącą ręką, zamiast kosę, znów dzierżysz list z
modlitwą do króla?
Czyż nie pokazał wam folwark bydlaków, że za nic ma
troski narodu
i pospolicie ruszyć trzeba, by uwolnić kraj z nie orlich
szponów?
Czy ta chowana w szafie odświętna kreacja czekająca na urn
przybycie,
nie mówi głośno i wyraźnie: „Na nic nam veto! Niech rządzą nami
świnie!”?
Z wami płaczę i klękam przed rozbitym dzbanem polskiego
mleka.
Też na ulicy stoję w milczeniu i czekam. Wciąż czekam.
Lecz czy aby tędy droga, by cierpieć za łaski dla
nienażartych?
A potem znów pogłaskać. I spuszczając smutno głowę, kolejne
w nicość wysyłać karty.
ZMIENIONY:
Wyruszą niedługo wozy z chlebem dla żebraków.
Rozrzucą w prawo, w lewo. Brawa i chwała dla
wielmożnych panów.
Biedę uciszą fałszywym uśmiechem,
słowem, co nową wieść ludom niesie.
Nakarmione orlęta nie zaznają już głodu.
Z ręką na sercu. Wam wszystkim i Bogu.
Pyszni się biała, odświętna koszula,
drżąca ręka list niesie z modlitwą do króla.
I znów pokaże nam teatr wybawców, że za nic ma
troski narodu.
Orle dzioby wstęgą na supeł. Nożyczkami ze złota skracanie szponów.
Z wami płaczę i klękam przed rozbitym dzbanem polskiego
mleka.
W milczeniu pięści zaciskam i czekam.
Lecz póki co, cierpmy za łaski dla nienażartych,
by potem głaszcząc nadzieję, kolejne w nicość wysyłać karty.
Rozrzucą w prawo, w lewo. I brawa im. I chwała dla
wielmożnych panów.
Rzeki na powrót wstąpią w koryta, a bieda schowa się pod fartuchem,
bo oto zbawcy rzucą złotem. Serca i ziemie uleczą całusem.
Płaczem ugościm, żalem, litanią potrzeb od zaraz.
I nasza to sprawa i słuszna walka o jeszcze kilka lat
przetrwania.
Lecz potem, powiedz bracie i siostro. Gdzie twoja ostatnia
koszula,
gdy drżącą ręką, zamiast kosę, znów dzierżysz list z
modlitwą do króla?
Czyż nie pokazał wam folwark bydlaków, że za nic ma
troski narodu
i pospolicie ruszyć trzeba, by uwolnić kraj z nie orlich
szponów?
Czy ta chowana w szafie odświętna kreacja czekająca na urn
przybycie,
nie mówi głośno i wyraźnie: „Na nic nam veto! Niech rządzą nami
świnie!”?
Z wami płaczę i klękam przed rozbitym dzbanem polskiego
mleka.
Też na ulicy stoję w milczeniu i czekam. Wciąż czekam.
Lecz czy aby tędy droga, by cierpieć za łaski dla
nienażartych?
A potem znów pogłaskać. I spuszczając smutno głowę, kolejne
w nicość wysyłać karty.
ZMIENIONY:
Wyruszą niedługo wozy z chlebem dla żebraków.
Rozrzucą w prawo, w lewo. Brawa i chwała dla
wielmożnych panów.
Biedę uciszą fałszywym uśmiechem,
słowem, co nową wieść ludom niesie.
Nakarmione orlęta nie zaznają już głodu.
Z ręką na sercu. Wam wszystkim i Bogu.
Pyszni się biała, odświętna koszula,
drżąca ręka list niesie z modlitwą do króla.
I znów pokaże nam teatr wybawców, że za nic ma
troski narodu.
Orle dzioby wstęgą na supeł. Nożyczkami ze złota skracanie szponów.
Z wami płaczę i klękam przed rozbitym dzbanem polskiego
mleka.
W milczeniu pięści zaciskam i czekam.
Lecz póki co, cierpmy za łaski dla nienażartych,
by potem głaszcząc nadzieję, kolejne w nicość wysyłać karty.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 23:37 przez Anonymous, łącznie zmieniany 9 razy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Wozy z chlebem
Ciesze się, Sede, że Ci wena dopisuje, ale mamy na Ósmym piętrze limit publikacyjny ograniczony do dwóch utworów dziennie (patrz: regulamin.
) Nadprogramowe teksty muszą poczekać do jutra, zamknięte na kłódkę.
Glo.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Wozy z chlebem
Ten wiersz mnie nie zachwycił, niestety.
Nie jest to typowy wiersz wolny, rymy jednak w nim dość zdecydowane. W większości całkiem nienajgorsze. Niestety, rytm położony całkowicie, co uniemożliwia potraktowanie utworu jako regularnego, rymowanego. Taki ni pies, ni wydra... Warsztatowa słabizna, przykro mi niezmiernie...
Co Cię naszło, żeby sięgać po tę stylistykę?
Patos przemilczę. Koślawość zapisu również...
Pozdrawiam,

Glo.
Nie jest to typowy wiersz wolny, rymy jednak w nim dość zdecydowane. W większości całkiem nienajgorsze. Niestety, rytm położony całkowicie, co uniemożliwia potraktowanie utworu jako regularnego, rymowanego. Taki ni pies, ni wydra... Warsztatowa słabizna, przykro mi niezmiernie...
"ugościm"...Sede Vacante pisze:Płaczem ugościm,

Co Cię naszło, żeby sięgać po tę stylistykę?
Patos przemilczę. Koślawość zapisu również...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Wozy z chlebem
Hej, co do wierszy, zdecydowałem porzucić, przynajmniej na jakiś czas w życiu, pisanie wierszy.
Trzeba znać swoje miejsce, a ja już nazwiedzałem kilka tych portali i pora przyznać - nie umiem pisać wierszy;)
To oczywiście nie jest decyzja spowodowana ósmym piętrem, bardziej szersza obserwacja. I nie chce pocieszeń, czy zachęceń;) Opinie mówią same za siebie, nie podoba się, nie potrafię dotrzeć do ludzi poprzez wiersze. Ale nie płaczę, nie użalam się;) Mam jeszcze prozę i powoli, po cichu staram się napisać coś dłuższego z pomocą pewnej pani;) więc nie zarzucam całkowicie pióra, tylko zmieniam target;)
Uda się, albo się nie uda, trudno.
Co do tej flagi, nie wiem w jakim kontekście ją umieściłaś, czy na serio, czy na kpinę, ale
post edytowany - usunięcie poglądu z uwagi na chyba zbyt dużą kontrowersję i niepotrzebne, prawdopodobne rozpętanie wojny ideologicznej. To nie służyłoby portalowi. Wolałbym nie poruszać tematu ze względu na zbyt radykalny pogląd na pewne tematy
Trzeba znać swoje miejsce, a ja już nazwiedzałem kilka tych portali i pora przyznać - nie umiem pisać wierszy;)
To oczywiście nie jest decyzja spowodowana ósmym piętrem, bardziej szersza obserwacja. I nie chce pocieszeń, czy zachęceń;) Opinie mówią same za siebie, nie podoba się, nie potrafię dotrzeć do ludzi poprzez wiersze. Ale nie płaczę, nie użalam się;) Mam jeszcze prozę i powoli, po cichu staram się napisać coś dłuższego z pomocą pewnej pani;) więc nie zarzucam całkowicie pióra, tylko zmieniam target;)
Uda się, albo się nie uda, trudno.
Co do tej flagi, nie wiem w jakim kontekście ją umieściłaś, czy na serio, czy na kpinę, ale
post edytowany - usunięcie poglądu z uwagi na chyba zbyt dużą kontrowersję i niepotrzebne, prawdopodobne rozpętanie wojny ideologicznej. To nie służyłoby portalowi. Wolałbym nie poruszać tematu ze względu na zbyt radykalny pogląd na pewne tematy
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Wozy z chlebem
Skoro mój załącznik wzbudził kontrowersje - usunęłam go. Chciałam za jego pomocą coś zilustrować, ale być może źle dobrałam przykład. Przepraszam.
Gloinnen.
Gloinnen.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Wozy z chlebem
Nie wiem, czy tak drastyczne metody, jak pożegnanie z pisaniem wierszy jest właściwym środkiem. Może jednak z tym zaczekaj, spróbuj nieco lżejszych form. Nie od razu Kraków...
Co do tego wiersza to myślę, że miałeś dobry zamysł i - chociaż nie przepadam za poezją zaangażowaną - widzę tu materiał na dobry wiersz. Według mnie zbyt dosłownie przytoczyłeś w n im Orwella. Wystarczyłaby sama wzmianka o folwarku, może o świniach. Chyba nie znajdziesz między nami nikogo, kto by tego nie znał, wtłaczanie więc do wiersza aż tak oczywistego odniesienia jest przesadą.
Glo poruszyła wątek archaizmów. I miała rację, to współczesny wiersz i w takiejż formie, powinien zatem utrzymywać się w konwencji. mogłeś dodać coś o męczących balach dobroczynnych, o loteriach, z których ochłapy - jak z pańskiego stołu itp. Wszystko, tylko nie zniechęcenie.
Za wenę.
PS. Powyższa treść nie ma charakteru pocieszycielskiego, jest rzetelnym zapisem poczynionych obserwacji.
Co do tego wiersza to myślę, że miałeś dobry zamysł i - chociaż nie przepadam za poezją zaangażowaną - widzę tu materiał na dobry wiersz. Według mnie zbyt dosłownie przytoczyłeś w n im Orwella. Wystarczyłaby sama wzmianka o folwarku, może o świniach. Chyba nie znajdziesz między nami nikogo, kto by tego nie znał, wtłaczanie więc do wiersza aż tak oczywistego odniesienia jest przesadą.
Glo poruszyła wątek archaizmów. I miała rację, to współczesny wiersz i w takiejż formie, powinien zatem utrzymywać się w konwencji. mogłeś dodać coś o męczących balach dobroczynnych, o loteriach, z których ochłapy - jak z pańskiego stołu itp. Wszystko, tylko nie zniechęcenie.
Za wenę.




PS. Powyższa treść nie ma charakteru pocieszycielskiego, jest rzetelnym zapisem poczynionych obserwacji.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Wozy z chlebem
Sede, na samym Ósmym piętrze są wiersze, którymi jednak przemawiasz do ludzi i które spotkały się z pozytywnymi ocenami.
Twojemu rozstaniu z poezją mówię - veto! Tym bardziej, że masz ogromny potencjał - i nie jest to sztuczne zachęcanie. Powyższy tekst po prostu się nie udał, i tyle. Mógłbyś nad nim jeszcze pomyśleć, albo napisać nowy.
Skaranie ma rację - jeśli chciałbyś do ludzi trafić, spróbuj mówić o rzeczach im bliskich, przemawiaj zrozumiałym dla nich językiem, odnoś się do rzeczywistości, w której żyją... Wtedy naprawdę uda Ci się osiągnąć ten niezwykły moment, gdy odbiór i przekaz trafiają na siebie, zazębiają się...
Glo.
Twojemu rozstaniu z poezją mówię - veto! Tym bardziej, że masz ogromny potencjał - i nie jest to sztuczne zachęcanie. Powyższy tekst po prostu się nie udał, i tyle. Mógłbyś nad nim jeszcze pomyśleć, albo napisać nowy.
Skaranie ma rację - jeśli chciałbyś do ludzi trafić, spróbuj mówić o rzeczach im bliskich, przemawiaj zrozumiałym dla nich językiem, odnoś się do rzeczywistości, w której żyją... Wtedy naprawdę uda Ci się osiągnąć ten niezwykły moment, gdy odbiór i przekaz trafiają na siebie, zazębiają się...
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Wozy z chlebem
No coś Ty? -
nie rezygnuj proszę. Lubię Twoje pisanie, trochę tworzysz tasiemce, może słusznie w stronę prozy. Póki co, dawaj wiersze, może ostrzysz na krótko i będą piękne.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Wozy z chlebem
Hmmm, dziękuję za opinie. Trochę się pogubiłem, muszę znaleźć jakiś nowy szlak.
Może jak więcej poczytam waszych wierszy, odnajdę w nich jakąś metodę dla siebie.
Na pewno nie chcę się spieszyć, choć czuję straszną ochotę na pisanie - tylko boje się, że znów naprodukuje dziwolągów (szkoda, że nie ma tu tematu "próby pisania";)) więc muszę przemyśleć dokładnie następny ruch.
Z racji, że raczej nie lubię poprawiać wierszy, bo to nie jest już to samo dla mnie... ufff, jak znajdę szlak, spróbuję coś jeszcze.
Raz jeszcze dziękuję.
Może jak więcej poczytam waszych wierszy, odnajdę w nich jakąś metodę dla siebie.
Na pewno nie chcę się spieszyć, choć czuję straszną ochotę na pisanie - tylko boje się, że znów naprodukuje dziwolągów (szkoda, że nie ma tu tematu "próby pisania";)) więc muszę przemyśleć dokładnie następny ruch.
Z racji, że raczej nie lubię poprawiać wierszy, bo to nie jest już to samo dla mnie... ufff, jak znajdę szlak, spróbuję coś jeszcze.
Raz jeszcze dziękuję.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Wozy z chlebem
Sede, wiersz patetyczny, w którym widać pasję autora i zaangażowanie, ale nierówny...
Wróć do niego, spróbuj wziąć pod światło, warto.
serdecznie
iTuiTam
Wróć do niego, spróbuj wziąć pod światło, warto.

serdecznie
iTuiTam