każdemu może się zdarzyć

[Bożena]

cały świat
na głowę pod kasztanami
tam krótkie tak
jeszcze wczoraj lśniło złotem
dziś w walizce zmieścisz
wszystkie zbrązowiałe liście
i w drogę

księżyc na drugą twarz
zakłada gogle
chce lecieć do gwiazd
kiedyś znów pył opadnie
przykrywając szczeliny i koryta
jego wyschniętych ust

żadna kometa nie zabije
precyzyjnie uderzając
w próżnię

wersja po retuszu

cały świat
na głowę pod kasztanami
krótkie tak
jeszcze wczoraj lśniło złotem
dziś w walizce zmieścisz
wszystkie zbrązowiałe liście
i w drogę

księżyc na drugą twarz
zakłada gogle
chce lecieć do gwiazd
kiedyś znów pył opadnie
przykrywając szczeliny i koryta
jego wyschniętych ust

żadna kometa nie zabije
precyzyjnym uderzeniem
w próżnię

[Gloinnen]

na głowę pod kasztanami
tam krótkie tak
jeszcze wczoraj lśniło złotem

Gdy usuniesz "tam" - wersy bardzo ładnie zaczną się przenikać, zapis nabierze płynności.

kiedyś znów pył opadnie
przykrywając szczeliny i koryta
jego wyschniętych ust

żadna kometa nie zabije
precyzyjnie uderzając
w próżnię

"przykrywając" - "uderzając" - powtórzenie imiesłowów - dwie części wiersza oparte na tej samej konstrukcji zdania.
Ostatnią strofę napisałabym na przykład tak:

"żadna kometa nie zabije
precyzyjnym uderzeniem
w próżnię".

Lubię astralne klimaty, więc polubiłam i ten wiersz.
Pozdrawiam,


Glo.

[Bożena]

Glo- biorę poprawki

[Boogie]

To qqam z Tobą na moon , hej

[Alek Osiński]

kosmicznie jesienne klimaty;)
chyba pójdę pozbierac kasztany:)

pozdrawiam

[ble]

Po odchudzeniach bardzo ładne. Księżyc w goglach w drodze do gwiazd, podoba się.I zapisane tak fajnie, migawkowo.
Pozdrawiam

[Gloinnen]