urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan
w idealnym bezruchu
zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących do
no właśnie dokąd
Życiorys
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Życiorys
żyję- zejdę- rdzewieję może coś przeinaczyć- bez urazy-
żyję
kiedyś usiądę
na poboczu
porośniętym zżółkłą trawą
w idealnym bezruchu
zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących
nie wiem dokąd
a życiorys dendrologiczną stronę pokazał
pozdrówka

żyję
kiedyś usiądę
na poboczu
porośniętym zżółkłą trawą
w idealnym bezruchu
zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących
nie wiem dokąd
a życiorys dendrologiczną stronę pokazał

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Życiorys
To ja się też podepnę z małymi uwagami, Mirku.
Masz:
urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan - zmieniłabym szyk, a "zżółkłą" przerobiła na "pożółkłą".
A może tak?
urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte do kolan pożółkłą trawą
Dalej:
w idealnym bezruchu
zdrzewieję
Nie lepiej?
zdrzewieję w bezruchu
konarami dotknę stalowego nieba
Podoba mi się pointa.
Wiersz też niczego sobie, choć warto dopracować, żeby był lepszy. 
Dobrego

Masz:
urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan - zmieniłabym szyk, a "zżółkłą" przerobiła na "pożółkłą".
A może tak?
urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte do kolan pożółkłą trawą
Dalej:
w idealnym bezruchu
zdrzewieję
Nie lepiej?
zdrzewieję w bezruchu
konarami dotknę stalowego nieba
Podoba mi się pointa.


Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Życiorys
Ilu czytających, tyle pomysłów.
"zejdę" kojarzy mi się z "zejściem" śmiertelnym. Zapewnie słusznie, tylko zwrot ten ma raczej wydźwięk urzędowy, formalny. Wolałabym np. słowo "odejdę"...
"urodziłem się" - "żyję" - banał.
Zastanawiam się, czy nie lepiej byłobu zrezygnować z tych oczywistości i nie zacząć utworu od trzeciego wersu.
"kiedyś odejdę na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan
aby zdrzewieć
w idealnym bezruchu
dotknę konarami stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących
no właśnie dokąd"
Tak widzę ten wiersz.
W drugiej części wprowadziłam grę przerzutniami i zastosowałam przejścia znaczeniowe pomiędzy wersami - "odejdę aby zdrzewieć", "w bezruchu dotknę..." itd. Aha, i usunęłam inwersję.
Ale tak naprawdę to Twój utwór.
Pozdrawiam,

Glo.
"zejdę" kojarzy mi się z "zejściem" śmiertelnym. Zapewnie słusznie, tylko zwrot ten ma raczej wydźwięk urzędowy, formalny. Wolałabym np. słowo "odejdę"...
"urodziłem się" - "żyję" - banał.
Zastanawiam się, czy nie lepiej byłobu zrezygnować z tych oczywistości i nie zacząć utworu od trzeciego wersu.
Mirek pisze:kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan
w idealnym bezruchu
zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących do
no właśnie dokąd
"kiedyś odejdę na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan
aby zdrzewieć
w idealnym bezruchu
dotknę konarami stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących
no właśnie dokąd"
Tak widzę ten wiersz.
W drugiej części wprowadziłam grę przerzutniami i zastosowałam przejścia znaczeniowe pomiędzy wersami - "odejdę aby zdrzewieć", "w bezruchu dotknę..." itd. Aha, i usunęłam inwersję.
Ale tak naprawdę to Twój utwór.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: Życiorys
Każdy kiedyś zejdzie. A dokąd ludzie biegną nie mam pojęcia. Ja sobie stoję w miejscu, ziemia i tak się obraca
. Ciepły wiersz, ot
jesienna zaduma. Pozdrawiam


jesienna zaduma. Pozdrawiam



sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski