Życiorys

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Mirek
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24

Życiorys

#1 Post autor: Mirek » 14 lis 2011, 21:57

urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan

w idealnym bezruchu
zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących do

no właśnie dokąd

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: Życiorys

#2 Post autor: Bożena » 14 lis 2011, 23:57

żyję- zejdę- rdzewieję może coś przeinaczyć- bez urazy- :)

żyję
kiedyś usiądę
na poboczu
porośniętym zżółkłą trawą
w idealnym bezruchu

zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących
nie wiem dokąd


a życiorys dendrologiczną stronę pokazał :jez: pozdrówka

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Życiorys

#3 Post autor: Miladora » 15 lis 2011, 1:27

To ja się też podepnę z małymi uwagami, Mirku. :)

Masz:
urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan - zmieniłabym szyk, a "zżółkłą" przerobiła na "pożółkłą".

A może tak?
urodziłem się
żyję
kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte do kolan pożółkłą trawą

Dalej:
w idealnym bezruchu
zdrzewieję

Nie lepiej?
zdrzewieję w bezruchu
konarami dotknę stalowego nieba

Podoba mi się pointa. :) Wiersz też niczego sobie, choć warto dopracować, żeby był lepszy. ;)

Dobrego :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Życiorys

#4 Post autor: Gloinnen » 15 lis 2011, 2:28

Ilu czytających, tyle pomysłów.

"zejdę" kojarzy mi się z "zejściem" śmiertelnym. Zapewnie słusznie, tylko zwrot ten ma raczej wydźwięk urzędowy, formalny. Wolałabym np. słowo "odejdę"...

"urodziłem się" - "żyję" - banał.
Zastanawiam się, czy nie lepiej byłobu zrezygnować z tych oczywistości i nie zacząć utworu od trzeciego wersu.
Mirek pisze:kiedyś zejdę
na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan

w idealnym bezruchu
zdrzewieję
konarami dotknę stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących do

no właśnie dokąd


"kiedyś odejdę na pobocze
porośnięte zżółkłą trawą do kolan

aby zdrzewieć

w idealnym bezruchu
dotknę konarami stalowego nieba
zapatrzony na ludzi
biegnących

no właśnie dokąd"

Tak widzę ten wiersz.
W drugiej części wprowadziłam grę przerzutniami i zastosowałam przejścia znaczeniowe pomiędzy wersami - "odejdę aby zdrzewieć", "w bezruchu dotknę..." itd. Aha, i usunęłam inwersję.

Ale tak naprawdę to Twój utwór.

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Boogie
Posty: 162
Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26

Re: Życiorys

#5 Post autor: Boogie » 15 lis 2011, 14:21

Każdy kiedyś zejdzie. A dokąd ludzie biegną nie mam pojęcia. Ja sobie stoję w miejscu, ziemia i tak się obraca :) . Ciepły wiersz, ot
jesienna zaduma. Pozdrawiam :beer: :beer: :beer:
sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak

Charles Bukowski

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”