Horror w nadmorskim miasteczku.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Horror w nadmorskim miasteczku.

#1 Post autor: Sokratex » 15 lis 2011, 8:05

  • Co się dzisiaj stało w nadmorskim miasteczku Ł?
    Nikogo nie zamordowali, nikt się nie powiesił,
    zrozpaczony kochanek nie rzucił się w nocy do morza.
    Mewy od rana podkrążały uśpione oczy ulic, alejkami
    parku nadciągała melancholia jesieni a ludzie mijali się
    i zasmuceni mówili sobie tylko dzień dobry.
    Nic się nie stało dzisiaj w Ł i to było coś strasznego.


ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#2 Post autor: ble » 15 lis 2011, 9:26

Mam wrażenie, że źle wybrałeś formę. Brakuje mi rozbudowania w tym wierszu. Ale ponieważ nie robisz rzeczy przypadkowych, powiedz dlaczego tak?

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#3 Post autor: Sokratex » 15 lis 2011, 9:35

ble pisze:Mam wrażenie, że źle wybrałeś formę. Brakuje mi rozbudowania w tym wierszu. Ale ponieważ nie robisz rzeczy przypadkowych, powiedz dlaczego tak?
Postawiłem na konglomerat nudy. Wrażenie, że nic się nie dzieje... bo i nie dzieje się w wierszu.
Ja też pomieszkiwałem trochę nad morzem (Łeba) i znam ten moment, kiedy dosłownie z dnia na dzień
miasteczko ze stutysięcznego zamienia się na dwutysięczne. Okropne uczucie, jak i prawdziwy horror
dla tubylców - skończył się dopływ gotówki płynącej z portfeli turystów, a tu zima za pasem.
Dlatego i w samym tekście u mnie niewiele się dzieje, więcej jest poza nim.

Pozdrawiam.

ovoc_ziemii
Posty: 154
Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
Kontakt:

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#4 Post autor: ovoc_ziemii » 15 lis 2011, 10:04

Nie podoba mi się.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#5 Post autor: Alek Osiński » 15 lis 2011, 11:17

wolałbym podkrążały ulice, byloby subtelniej niż dopełniaczówka "oczy ulic"
generalnie tekst wydaje mi się zbyt doslowny;)

pozdrawiam

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#6 Post autor: Sokratex » 15 lis 2011, 11:32

ovoc_ziemii pisze:Nie podoba mi się.
Mnie też tak sobie. Wolę wiesze odjazdowe, kiedy wszystko co znaliśmy zostaje z tyłu.

Pozdrawiam.

Dodano -- 15 lis 2011, 11:47 --
al z krainy os pisze:wolałbym podkrążały ulice, byloby subtelniej niż dopełniaczówka "oczy ulic"
generalnie tekst wydaje mi się zbyt doslowny;)
Dosłowny, więc nudy. I to jest właśnie peel tego wiersza bo nuda jest czymś strasznym!
Co do "oczy ulic", jest to tzw. kenning (u mnie są to latarnie.) Środek wyrazu, kiedy nadajemy czemuś inne znaczenie.
Powiedzmy zadra pędu - hamulec, czy zatoka pełnych statków - zlew wypełniony naczyniami, np. po upojnej kolacji we dwoje.
Przykłady własne, ale można znaleźć ich wiele w literaturze, zwłaszcza w poezji nordyjskiej.
A jak ktoś lubi chodzić na skróty, trochę kenningów pozbierał na swojej stronie Włodek:

http://poewiki.org/index.php?title=Kenning


Pozdrawiam.

Boogie
Posty: 162
Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#7 Post autor: Boogie » 15 lis 2011, 14:39

No, ludzkość kocha się w tragediach. Trzymam się z dala od talibów, jeszcze dalej od tabloidów, bo epatują nieszczęściem. Ale spoko, to wyjątek od reguły. Jutro będzie sielanka, czyli morderstwa, samobójstwa, wypadki. Pozdrawiam :beer: :beer: :beer:
sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak

Charles Bukowski

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#8 Post autor: ble » 15 lis 2011, 15:44

ble pisze:
Sokretex pisze:Mam wrażenie, że źle wybrałeś formę. Brakuje mi rozbudowania w tym wierszu. Ale ponieważ nie robisz rzeczy przypadkowych, powiedz dlaczego tak?
Postawiłem na konglomerat nudy. Wrażenie, że nic się nie dzieje... bo i nie dzieje się w wierszu.
Ja też pomieszkiwałem trochę nad morzem (Łeba) i znam ten moment, kiedy dosłownie z dnia na dzień
miasteczko ze stutysięcznego zamienia się na dwutysięczne. Okropne uczucie, jak i prawdziwy horror
dla tubylców - skończył się dopływ gotówki płynącej z portfeli turystów, a tu zima za pasem.
Dlatego i w samym tekście u mnie niewiele się dzieje, więcej jest poza nim.
Czyli wręcz przeciwnie do mojego pierwszego spojrzenia. Szare do szaego. To trudne powstrzymać się przed dodawaniem kolorków strzępiastym, kolorowym wersem.

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#9 Post autor: Bożena » 15 lis 2011, 17:22

mnie za mało snucia się w wierszu- skoro ma być nudnie- :myśli:

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Horror w nadmorskim miasteczku.

#10 Post autor: NathirPasza » 15 lis 2011, 22:15

Ja tam czytam jako impresję i w takim wydaniu do mnie przemawia. W Łebie nie byłem, nie wiem jak wygląda, ale mnie "eŁ." kojarzy się z małomiasteczkowym, dusznym klimatem. I w tym wydaniu rzeczywiście, brak małomiasteczkowej sensacji jest tragedią dla żądnych sensacji mieszkańców... :myśli: Znam takie "eS" z autopsji.
I to do mnie przemawia. :nono:

Gdyby tylko Autor mniej gadał :jez:
Sokratex pisze:Mewy od rana podkrążały uśpione oczy ulic
Ładna metafora. :)

Pozdrawiam :beer:
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”