w lampionie wieczności

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

w lampionie wieczności

#1 Post autor: Jarek B » 01 cze 2012, 16:34

najpiekniejsze kurwy o imieniu lolita
rodziły się w chicago

gabryski
bardzo kochały las vegas
i typów mojego pokroju
jak rewolerów w brud
noży było mało

cipy pachniały jak zwykle
albo śmiercią pieniądzem dolarem

albo picą

rodziły się następne kwiaty
tulipany rozwijały swoje pąki

najpiękniejszy jednak
był zapach wilgotnej cipki
strąki włosów rozrzucone w bezładzie

takie kurwa było życie
wyobrażenie wieczności
siłowanie na pieści

może jakaś mineta
ćmy na oczach
poranek
lufa
Ostatnio zmieniony 01 cze 2012, 18:34 przez Jarek B, łącznie zmieniany 2 razy.
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

SamoZuo

Re: w lampionie wieczności

#2 Post autor: SamoZuo » 01 cze 2012, 17:22

Szczerze? Tekst jest kiepski, krótko mówiąc. Fascynacja cipką?
NIE.

Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Re: w lampionie wieczności

#3 Post autor: Gabriela » 01 cze 2012, 17:41

"cipy pachniały jak zewkyle "

"zewkyle" - brand new fragrance for men!

jakie to dorosłe, jakie dojrzałe, jakie kieparne... :cha:

Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

Re: w lampionie wieczności

#4 Post autor: Jarek B » 01 cze 2012, 18:32

...poprawiłem...oszołomy...jeszcze jakiś problem w odczycie:)?
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: w lampionie wieczności

#5 Post autor: Gloinnen » 04 cze 2012, 2:09

Jarek B pisze:cipy pachniały jak zwykle
albo śmiercią pieniądzem dolarem

albo picą

rodziły się następne kwiaty
tulipany rozwijały swoje pąki

najpiękniejszy jednak
był zapach wilgotnej cipki
Ale jednak trochę za bardzo ten obraz się rozmywa, no i nadmierne ocipienie nie wyszło tekstowi na korzyść.

"śmierdziały jak zwykle
śmiercią dolarem picą ---> już nie mówić, że "cipy", to lepiej byłoby pozostawić domyślności czytelnika.

tulipany rozwijały kolejne pąki

najpiękniejszy był
zapach wilgotnej cipki ---> jeszcze by, kurwa, nie... :crach:

Jest w tym tekście pewien charakterystyczny klimat - pojawiający się dość często w poezji - zatapiania się aż do bólu, aż do obrzydzenia w hedonizmie (świecie totalnej rozpusty i ulegania wszelkim przyjemnościom). Czas przeszły jednak sugeruje, że wiersz odnosi się do rzeczywistości dawno już minionej, którą można już oceniać z pewnego dystansu. Właśnie ta odległość rodzi pewną melancholię, której nie ma w tekście wprost, ale która osiada na czytelniku jak te ćmy na oczach...
Dobrze jednak w tego rodzaju utworach nie przesadzać z kontrowersyjnymi środkami wyrazu, żeby nie spalić wiersza, nie nadać mu tonu zbytnio wulgarnego, ani też nie tworzyć szytej grubymi nićmi karykatury...

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: w lampionie wieczności

#6 Post autor: Sede Vacante » 04 cze 2012, 15:59

Widzę Jarku, że lubisz temat kurew, cipek it.;)
Wiersz interesujący, choć dla mnie tym razem nadmiar wulgaryzmów niepotrzebnie odwraca uwagę od sedna. Bo chyba nie chodzi właśnie o fascynację cipami.
Jest w nim coś, jakąś gorycz czuję, żal, że "tak, a nie inaczej się to wszystko potoczyło", choć kwiatów wokół nie brakowało.
Właściwie jest dla mnie ok, choć te wulgaryzmy w tej ilości, zbyteczne (ja się chyba starzeję)

"...jak rewolerów w brud..." literówka się wkradła.

:beer:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”