codziennie z zaciśniętą pętlą w drogę
drogi której nie czuję pod stopami
lecz wiem że jest pokrętna
i do dupy jak wzgardzony taboret
i mogę żyć z tym sznurem
i mogę przebierać nogami
w nicości bezwolnie dyndając
otwartymi oczami patrzeć w sufit
szarpać na haku lub spokojnie zdechnąć
pogodzony jak kukiełka na którą zabrakło materiału
lub tchnienie stwórcy było zbyt słabe
by dała radę dzwignąć główną rolę
w teatrzyku życie
mogła pić pierdolić
a nawet kochać
w kilku odsłonach
rozłożyła wszystkie role
fikcyjnych bohaterów
pozostała sobą
wywrócona na drugą stronę
między sceną a kurtyną tańczy na wietrze
za pijanym suflerem przekręca kwestię
w poezję bez picu
dopóki hak w suficie
dopóty nie zerwie się sznurek
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
dopóty nie zerwie się sznurek
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: dopóty nie zerwie się sznurek
Wiersz jest ciekawy, podoba mi się skojarzenie kukiełki - marionetki, wiszącej na sznurkach, bezradnej wobec rozmaitych ról, które inni oczekują, że odegra - z wisielcem.
W kilku miejscach tekst według mnie warto jest dopracować:
Potrójne "i" też trochę mnie osobiście przeszkadza.
Oddzieliłabym dwa ostatnie wersy od poprzedniej strofy:
"mogę żyć z tym sznurem
i przebierać nogami"
Jeżeli konstruujesz pełną frazę, warto jednak zadbać o jej poprawność i jednak uzupełnić opis.
Chyba, że idziesz na zapis "rozbity".
otwartymi oczami patrzeć w sufit
szarpać na haku lub spokojnie zdechnąć
pogodzony
kukiełka na którą zabrakło materiału
lub tchnienie stwórcy było zbyt słabe
by dała radę udźwignąć główną rolę"
A tak przy okazji - literówkę masz - "dźwignąć". Lepiej pasowałoby - "udźwignąć" (w znaczeniu - unieść), jest bardziej pojemne znaczeniowo, według mnie.
rozłożyła wszystkich
fikcyjnych bohaterów"
Poza tym - nieźle.
Pozdrawiam,

Glo.
W kilku miejscach tekst według mnie warto jest dopracować:
Czy ta dupa tak bardzo tu potrzebna?Jarek B pisze:i do dupy jak wzgardzony taboret
i mogę żyć z tym sznurem
i mogę przebierać nogami
Potrójne "i" też trochę mnie osobiście przeszkadza.
Oddzieliłabym dwa ostatnie wersy od poprzedniej strofy:
"mogę żyć z tym sznurem
i przebierać nogami"
"pogodzony" z czym? Generalnie nie jestem przeciwniczką niedopowiedzeń, ale żeby nimi grać, trzeba to robić umiejętnie.Jarek B pisze:pogodzony jak kukiełka na którą zabrakło materiału
Jeżeli konstruujesz pełną frazę, warto jednak zadbać o jej poprawność i jednak uzupełnić opis.
Chyba, że idziesz na zapis "rozbity".
"w nicości bezwolnie dyndającJarek B pisze:w nicości bezwolnie dyndając
otwartymi oczami patrzeć w sufit
szarpać na haku lub spokojnie zdechnąć
pogodzony jak kukiełka na którą zabrakło materiału
lub tchnienie stwórcy było zbyt słabe
by dała radę dzwignąć główną rolę
otwartymi oczami patrzeć w sufit
szarpać na haku lub spokojnie zdechnąć
pogodzony
kukiełka na którą zabrakło materiału
lub tchnienie stwórcy było zbyt słabe
by dała radę udźwignąć główną rolę"
A tak przy okazji - literówkę masz - "dźwignąć". Lepiej pasowałoby - "udźwignąć" (w znaczeniu - unieść), jest bardziej pojemne znaczeniowo, według mnie.
O losie-patosie, tylko nie teatrzyk życie ("życia?"), to już jest tak banalne, że aż strach. Dalsza część również nieodkrywcza, idziesz tutaj w najbardziej oczywiste skojarzenia, ja bym z tej strofy zrezygnowała.Jarek B pisze:w teatrzyku życie
mogła pić pierdolić
a nawet kochać
"w kilku odsłonachJarek B pisze:w kilku odsłonach
rozłożyła wszystkie role
fikcyjnych bohaterów
rozłożyła wszystkich
fikcyjnych bohaterów"
Poza tym - nieźle.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: dopóty nie zerwie się sznurek
Idealnie trafiłeś w moje obecne stany. Też to mam, zmagam się z życiem, jak wisielec.
Bardzo mi bliska treść, pierwsza zwrotka bardzo się podoba, następnie również, ale ta pierwsza już idealnie oddaj i moje przemyślenia.
Bardzo mi bliska treść, pierwsza zwrotka bardzo się podoba, następnie również, ale ta pierwsza już idealnie oddaj i moje przemyślenia.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"