drzwi do domu
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
drzwi do domu
dzień był jak zgubienie kluczy
głęboka garść wyciągnięta znikąd
zamknęła się
a niech to
stałam
milczałam w sobie głośno
co robisz - ciągnąc za język złe godziny
przeciągając się w czasie
świat wychodził z mgły
tupał nogami
nie miałam ochoty na świat
skora tylko do płaczu
do rozsypania w pył
więc skąd mnie wziąłeś boże - milczałam jak najgłośniej
pod głuchą ścianą gdzie pisze się pytania
przyniesione przez powietrze
głęboka garść wyciągnięta znikąd
zamknęła się
a niech to
stałam
milczałam w sobie głośno
co robisz - ciągnąc za język złe godziny
przeciągając się w czasie
świat wychodził z mgły
tupał nogami
nie miałam ochoty na świat
skora tylko do płaczu
do rozsypania w pył
więc skąd mnie wziąłeś boże - milczałam jak najgłośniej
pod głuchą ścianą gdzie pisze się pytania
przyniesione przez powietrze
Ostatnio zmieniony 15 lis 2012, 17:02 przez em_, łącznie zmieniany 1 raz.
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: drzwi do domu
Hmmm, ciekawy, choć trudny, ale to nie wada oczywiście.
Generalnie żal do Boga o życie takie jakie jest. Dlaczego ja? Dlaczego dziś? Dlaczego ty?
Sformułowanie bardzo smaczne:
"skąd mnie wziąłeś Boże - milczałam jak najgłośniej" - ciekawe.
Dla nie ogólnie rzecz biorąc dość zawiły, choć przesłanie dość jasne. Ale przeznaczony dla wymagających, dla "głęboko siedzących" w poezji. Absolutnie nie wada, tyle, że grono odbiorców może być zawężone.
Ale i to nie wada, jednak kilka osób nie rozumiejąc, może "zjechać". Nie przejmuj się oczywiście, podnoś poprzeczkę.
Generalnie żal do Boga o życie takie jakie jest. Dlaczego ja? Dlaczego dziś? Dlaczego ty?
Sformułowanie bardzo smaczne:
"skąd mnie wziąłeś Boże - milczałam jak najgłośniej" - ciekawe.
Dla nie ogólnie rzecz biorąc dość zawiły, choć przesłanie dość jasne. Ale przeznaczony dla wymagających, dla "głęboko siedzących" w poezji. Absolutnie nie wada, tyle, że grono odbiorców może być zawężone.
Ale i to nie wada, jednak kilka osób nie rozumiejąc, może "zjechać". Nie przejmuj się oczywiście, podnoś poprzeczkę.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: drzwi do domu
Ja również uważam, że jest to bardzo ciekawy wiersz. Niełatwo napisać utwór poetycki będący rodzajem "rozmowy z Bogiem", gdzie człowiek toczy z Nim spór o swoje trudne życie, trudne doświadczenia, ciężkie, depresyjne stany emocjonalne. Udało Ci się opowiedzieć o tym przy pomocy kilku interesujących obrazów:
Wiersz skojarzył mi się z trudnymi powrotami. Tytuł "drzwi do domu" - tak zabrzmiał, jakby peelka wracała jak córka marnotrawna z daleka do miejsca, które powinno być ciepłe, bezpieczne. Tymczasem powrót jest taki ciężki.
Chyba dobrze, że tekst pozostawia sporo pytań i niedomówień, bo dzięki temu wiele się w nim (niepokojącego) dzieje, jest dużo przestrzeni dla różnych domysłów.
Jeżeli mogłabym coś podpowiedzieć:
Fragment:
Pozdrawiam,

Glo.
em_ pisze:dzień był jak zgubienie kluczy
głęboka garść wyciągnięta znikąd
zamknęła się
em_ pisze:Boże co mi teraz robisz - ciągnąc za język złe godziny
przeciągając się w czasie
Zwłaszcza ten ostatni dwuwers - "świat tupiący nogami", wyłaniający się z mgły - dla mnie wyśmienity.em_ pisze:świat wychodził z mgły
tupał nogami

Wiersz skojarzył mi się z trudnymi powrotami. Tytuł "drzwi do domu" - tak zabrzmiał, jakby peelka wracała jak córka marnotrawna z daleka do miejsca, które powinno być ciepłe, bezpieczne. Tymczasem powrót jest taki ciężki.
Czy chodzi tutaj o to, że czasu nie da się cofnąć? Nie da się wrócić do stanu dawnej szczęśliwości? Czy to wiersz o wybaczeniu (którego nie ma)? O rozczarowaniu? O wychodzeniu z jakiegoś strasznego kryzysu, dołka? O zawiedzionej nadziei? O odtrąceniu?em_ pisze:głęboka garść wyciągnięta znikąd
zamknęła się
a niech to
stałam
milczałam w sobie głośno
Chyba dobrze, że tekst pozostawia sporo pytań i niedomówień, bo dzięki temu wiele się w nim (niepokojącego) dzieje, jest dużo przestrzeni dla różnych domysłów.
Jeżeli mogłabym coś podpowiedzieć:
Fragment:
zapisałabym kursywą, ponieważ jest to cytat ze Świetlickiego wpleciony w tekst. Warto zaznaczyć graficznie nawiązanie do innego utworu.em_ pisze:Boże co mi teraz robisz
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: drzwi do domu
Sede, jestem przygotowana na wszystko, na - zjechanie - najbardziej :-) przyznaję, że jest tu trochę zawiłości, ale celowej, czasem człowiek ma w głowie wieeelki chaos; dzięki za wgląd, cieszę się, że się podoba
Glo, ależ wylewny komentarz ;-) ten tekst może rzeczywiście interpretować różnie, ale to właściwie nie chodzi o konkretną sytuację, a o emocje, odczucia itp. Co do cytatu, to wzięłam go z wiersza - dwa dni wakacji - celowo tego w żaden sposób nie wyróżniłam, bo to mój tekst nie miał być odniesieniem do wiersza Ś. chociaż mógłby być :-) dzięki
Glo, ależ wylewny komentarz ;-) ten tekst może rzeczywiście interpretować różnie, ale to właściwie nie chodzi o konkretną sytuację, a o emocje, odczucia itp. Co do cytatu, to wzięłam go z wiersza - dwa dni wakacji - celowo tego w żaden sposób nie wyróżniłam, bo to mój tekst nie miał być odniesieniem do wiersza Ś. chociaż mógłby być :-) dzięki
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 21 cze 2012, 21:33
Re: drzwi do domu
czasem jest ochota tylko na milczenie i nie chce się widzieć świata, znam doskonale te emocje:):)pozdrawiam
Re: drzwi do domu
dla mnie tylko to:
"drzwi
dzień
jak zgubienie kluczy
głęboka garść
wyciągnięta znikąd
zamknęła się
a niech to
Boże
co mi teraz robisz
ciągnąc za język złe godziny
przeciągając się w czasie
świat wychodził z mgły
tupał nogami"
reszta mało ciekawa
co do zawiłości, przedobrzyłaś i kiepsko to wyszło
"milczałam jak najgłośniej" brak logiki się kłania
jak najgłośniej - jak najmniej (obok siebie dodatkowo utrudniają odczyt)
jedyna ciekawa myśl to "słyszę jak cichnę" i na tym ewentualnie budowałbym
puentę
ale już z innych klocków
Pozdr.
"drzwi
dzień
jak zgubienie kluczy
głęboka garść
wyciągnięta znikąd
zamknęła się
a niech to
Boże
co mi teraz robisz
ciągnąc za język złe godziny
przeciągając się w czasie
świat wychodził z mgły
tupał nogami"
reszta mało ciekawa
co do zawiłości, przedobrzyłaś i kiepsko to wyszło
"milczałam jak najgłośniej" brak logiki się kłania
jak najgłośniej - jak najmniej (obok siebie dodatkowo utrudniają odczyt)
jedyna ciekawa myśl to "słyszę jak cichnę" i na tym ewentualnie budowałbym
puentę
ale już z innych klocków
Pozdr.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: drzwi do domu
Po pierwsze - to nie brak logiki, tylko jeden ze znanych od Adama i Ewy środków poetyckich zwany oksymoronem.Arti pisze:milczałam jak najgłośniej" brak logiki się kłania
Po drugie - bardzo dobrze oddaje on pewne stany ducha - być może trafia do mnie ten obraz, bo mogę się utożsamić z opisywaną sytuacją, wiem jak to jest, kiedy człowiek milczy, ale krzyczy całym sobą "do wewnątrz", to milczenie jest właśnie - ale już teraz banałem pojadę - "niemym krzykiem".
Nie wspomnę już, że w ogóle milczenie potrafi być niezwykle wymowne.
Ostatni dwuwers można chyba w ogóle wyrzucić.em_ pisze:jak najmniej pokazując że w środku strasznie cichnę
Albo zredukować do
"cichnąc w środku".
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: drzwi do domu
wiem co to oksymoron
dobry oksymoron to rzadkość
nie jestem ich zwolennikiem
uważam, że metafora powinna mieć swoją logikę
inaczej to pokazówka
robienie z czytelnika idioty
dobry oksymoron to rzadkość
nie jestem ich zwolennikiem
uważam, że metafora powinna mieć swoją logikę
inaczej to pokazówka
robienie z czytelnika idioty
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: drzwi do domu
Arti, nie jestem kimś, kto chce z kogoś robić idiotę. Ja uważam, że w wierszu wszystkie chwyty dozwolone, a jeśli jakieś środki stylistyczne istnieją to po to, by ich używać, a podoba się lub nie, to kwestia gustu. Wybacz, że nie pisze w Twoim guście. - głośne milczenie - wymaga żeby się nad nim zastanowić,ale jest logiczne jak najbardziej, zawsze pilnuje tego, co piszę. Nie ma tu - niemego krzyku - o którym pisze Glo, właściwie odwrotnie, bo niemy krzyk to wołanie o pomoc, tu nie ma wołania.
Budowałam ten wiersz na powtórzeniach, dziwnie mi się to czyta w Twojej skróconej wersji.
A jeszcze, co do idioty, to używanie różnych środków pokazuje właśnie, że traktuje się czytelnika, jako osobę inteligentną.
Biorę sobie do serca Twój komentarz mimo wszystko, przyda się być może w przyszłości :-)
Glo, dziękuję za obronę mojego wiersza, choć właściwie sam powinien się obronić ... ;-)
Budowałam ten wiersz na powtórzeniach, dziwnie mi się to czyta w Twojej skróconej wersji.
A jeszcze, co do idioty, to używanie różnych środków pokazuje właśnie, że traktuje się czytelnika, jako osobę inteligentną.
Biorę sobie do serca Twój komentarz mimo wszystko, przyda się być może w przyszłości :-)
Glo, dziękuję za obronę mojego wiersza, choć właściwie sam powinien się obronić ... ;-)
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: drzwi do domu
dzień był jak zgubienie kluczy
skora do rozsypania się w pył
nie miałam ochoty
na świat
milczałam więc
jak najgłośniej
lubię zabawę ze słowem - jeśli Ci przeszkadza - napisz usunę
pozdrawiam:)
skora do rozsypania się w pył
nie miałam ochoty
na świat
milczałam więc
jak najgłośniej
lubię zabawę ze słowem - jeśli Ci przeszkadza - napisz usunę

pozdrawiam:)