nie mam już siły
nie mam nikogo
gwiazdy plują mi w twarz
gdzieś nade mną płonie nadzieja
być może to nie mój pociąg
skoro zapiłem kolejny odjazd
zostanę
będę pisał
malował i rzeźbił
stroił struny gitary
najważniejsze byś wróciła
jeszcze raz pogładziła po twarzy
bez słowa
okryła w ciemności
znikła nad ranem wraz z lądem
moja ty
atlantyda
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: atlantyda
Bardzo smutne, wzruszające.
Chce się wziąć autora pod skrzydła, przybić piątkę, obiecać same najlepsze dni przed nim.
Tutaj akurat styl sam każe zwrócić uwagę na siebie, bardzo ładne obrazy malowane metaforami.
Chce się wziąć autora pod skrzydła, przybić piątkę, obiecać same najlepsze dni przed nim.
Tutaj akurat styl sam każe zwrócić uwagę na siebie, bardzo ładne obrazy malowane metaforami.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"