wstręt
wstręt
wstręt
brakuje mi ciebie
głęboko skryłem słowa
przed sobą
trudno sięgnąć
a przecież kiedyś
hakiem bym wyciągnął
choćby z ofiarami w tle
brzydzę się własnych
odkryć
dość wstawania do lustra
jakby nic się nie stało
tylko brak włosów
nosa
ust
znoszę to cierpliwie
dyszę resztkami duszy
nie mam siły tłumaczyć się
z własnej choroby
śnię o wszystkim
lecz jak to ze snami
nic poza rauszem
który na dłuższą metę
nie ma mety
...
coraz większa depresja
może
to tylko złudzenie
odpycha od was
od siebie
brakuje mi ciebie
głęboko skryłem słowa
przed sobą
trudno sięgnąć
a przecież kiedyś
hakiem bym wyciągnął
choćby z ofiarami w tle
brzydzę się własnych
odkryć
dość wstawania do lustra
jakby nic się nie stało
tylko brak włosów
nosa
ust
znoszę to cierpliwie
dyszę resztkami duszy
nie mam siły tłumaczyć się
z własnej choroby
śnię o wszystkim
lecz jak to ze snami
nic poza rauszem
który na dłuższą metę
nie ma mety
...
coraz większa depresja
może
to tylko złudzenie
odpycha od was
od siebie
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 17:43 przez Arti, łącznie zmieniany 6 razy.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: wstręt
złudzenie
możesz spać spokojnie
tylko się nie przywiązuj do złudzeń


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: wstręt
Smutny wiersz. Peel ma zbyt dużą samoświadomość, żeby zrzucać odpowiedzialność za swoje niepowodzenia i frustracje na łajdacki los, na, świat, na innych ludzi. Dobrze wie, że sedno problemu tkwi w nim samym. Szkoda, że wywołuje to w nim jedynie niechęć do siebie, która automatycznie przekłada się na generalną niechęć do wszystkiego i wszystkich.
Zastanawiam się, od czego zaczyna się umiejętność obiektywnego spojrzenia na swoje "ja", znajdowania w sobie pozytywnych cech, lubienia siebie po prostu. To pozwala bowiem patrzeć na otoczenie bez rozgoryczenia, spokojniej, a świat przestaje boleć... Jak przełamać ten auto-pesymizm?
Pozdrawiam,
Glo.
Zastanawiam się, od czego zaczyna się umiejętność obiektywnego spojrzenia na swoje "ja", znajdowania w sobie pozytywnych cech, lubienia siebie po prostu. To pozwala bowiem patrzeć na otoczenie bez rozgoryczenia, spokojniej, a świat przestaje boleć... Jak przełamać ten auto-pesymizm?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: wstręt
nie jestem pewna, czy ta końcowa część wiersza jest niezbędna? - przekaz całej poprzedniej części teksu nie pozostawia wątpliwości co do diagnozy stanu peela więc nazywanie depresji po imieniu w moim odczuciu stawia czytelnika w jakiejś niezręcznej sytuacji, jakby peel musiał machać mu przed oczami drukowanymi literami. Być może nie mam racji, ale tak to odebrałam. Pozdrawiam - AniaArti pisze: coraz większa depresja
może
to tylko złudzenie
odpycha od was
od siebie
Re: wstręt
jak pokonać depresję?
cóż, przeważnie bierze się ona z naszych niepowodzeń
trzeba wiec je przełamać
myślę, że to właściwa recepta
nie poddawać się niezależnie od sytuacji
dzięki za czytanie
Pozdr.

trzeba wiec je przełamać
myślę, że to właściwa recepta
nie poddawać się niezależnie od sytuacji
przemyślę ale raczej zostawię jak jest...nie jestem pewna, czy ta końcowa część wiersza jest niezbędna? - przekaz całej poprzedniej części teksu nie pozostawia wątpliwości co do diagnozy stanu peela więc nazywanie depresji po imieniu w moim odczuciu stawia czytelnika w jakiejś niezręcznej sytuacji, jakby peel musiał machać mu przed oczami drukowanymi literami. Być może nie mam racji, ale tak to odebrałam.
dzięki za czytanie

Pozdr.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: wstręt
Według mnie (sprawdzone na własnych doświadczeniach) jest dokładnie odwrotnie. Jeżeli człowiek nie pogodzi się sam ze sobą, nie dostrzeże w sobie zalet i nie uwierzy we własną siłę sprawczą, to wówczas będzie podświadomie przywabiał negatywną energię i ściągał niepowodzenia. Ich źródło tkwi, w mojej ocenie, w tym, że robimy różne rzeczy bez przekonania. Gdzieś tam w głębi ducha wątpimy, że podjęte działania mają sens, że to jest dobre, że to się może udać... Mnie się wydaje, że moc tkwi w każdym z nas, ona pozwala naprawdę wyjść z dołka. Dopiero potem można oczekiwać powodzeń, sukcesów, szczęścia. Nie dostaniemy ich w prezencie, aby wyjść z "dołka". Jest dokładnie odwrotnie.Arti pisze:jak pokonać depresję?cóż, przeważnie bierze się ona z naszych niepowodzeń
trzeba wiec je przełamać
Ale to tylko moje osobiste przemyślenia, po prostu u mnie się sprawdziło, choć kiedyś myślałam bardzo podobnie, jak Twój peel.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: wstręt
Sprawny tekst.
Bardzo mi się podoba "wstawanie do lustra", "dyszę resztkami duszy".
Wyrażasz ból w sposób tak naturalny, że skarga brzmi autentycznie, bezpretensjonalnie, i bardzo Ci wierzę.
Poza tym - bardzo trafiasz w mój nastrój.
Brawo. Za pióro i umiejętność wyrażania stanów wewnętrznych przeżyć.
Pozdrawiam,
z.
Bardzo mi się podoba "wstawanie do lustra", "dyszę resztkami duszy".
Wyrażasz ból w sposób tak naturalny, że skarga brzmi autentycznie, bezpretensjonalnie, i bardzo Ci wierzę.
Poza tym - bardzo trafiasz w mój nastrój.
Brawo. Za pióro i umiejętność wyrażania stanów wewnętrznych przeżyć.
Pozdrawiam,
z.
z.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: wstręt
peel - na tak zwanym życiowym zakręcie (cokolwiek to znaczy), nie akceptuje sytuacji...A to dobrze, bunt często rokuje zmianę, co może bycćz korzyścią...Zamyślił mnie Twój tekst...
Pozdrawiam z uśmiechami...
Ewa

Pozdrawiam z uśmiechami...
Ewa