Z wykopalisk Schliemanna
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Z wykopalisk Schliemanna
Nie będę
wołać
wzywać
po imieniu
spoczną
którzy zmęczeni.
Niech głów nie odwracają szukając planu miasta.
Dla nich wytarte skóry z dawno poległych byków;
zimne, twarde pola, że ani ciała przytulić. Ciała brak.
Sieję chmiel, macierzankę. Coś żółtego jak motyl
i miękkiego jak ćma, świetlisty kosmyk włosów.
Żal mi was, wszyscy obecni po lewej stronie płaszcza.
Żal mi was, odwróceni. Dla odrobiny światła pruję szew
i mozolnie przytwierdzam kieszeń z kołczana. Dom.
II wersja
Z wykopalisk Schliemanna
Można
się
już
nie
śpieszyć.
Śmierć jest dokonaniem. Pozostaje teraz zasiedlać bezdroża,
wracać i odchodzić zawsze w stronę miejsca, które było miastem.
Na zimne, twarde pola, że ani ciałem przylgnąć. Ciała brak.
Nie ma przejścia. W przesypywaniu ziemi jest tylko to,
co zaszło czernią za paznokcie.
Żal mi was wszyscy obecni po lewej stronie płaszcza.
Żal mi was odwróceni. Dla odrobiny światła pruję szew.
wołać
wzywać
po imieniu
spoczną
którzy zmęczeni.
Niech głów nie odwracają szukając planu miasta.
Dla nich wytarte skóry z dawno poległych byków;
zimne, twarde pola, że ani ciała przytulić. Ciała brak.
Sieję chmiel, macierzankę. Coś żółtego jak motyl
i miękkiego jak ćma, świetlisty kosmyk włosów.
Żal mi was, wszyscy obecni po lewej stronie płaszcza.
Żal mi was, odwróceni. Dla odrobiny światła pruję szew
i mozolnie przytwierdzam kieszeń z kołczana. Dom.
II wersja
Z wykopalisk Schliemanna
Można
się
już
nie
śpieszyć.
Śmierć jest dokonaniem. Pozostaje teraz zasiedlać bezdroża,
wracać i odchodzić zawsze w stronę miejsca, które było miastem.
Na zimne, twarde pola, że ani ciałem przylgnąć. Ciała brak.
Nie ma przejścia. W przesypywaniu ziemi jest tylko to,
co zaszło czernią za paznokcie.
Żal mi was wszyscy obecni po lewej stronie płaszcza.
Żal mi was odwróceni. Dla odrobiny światła pruję szew.
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 21:39 przez ble, łącznie zmieniany 5 razy.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Sama idea wykopalisk, nie tylko archeologicznych, jest ekscytująca,
to też forma zasiewania w ziemi swoich wątpliwości, pytań, historii,
które wyrastają zaskakującymi formami, które znowu trzeba
przekształcać, tak jak u Ciebie, kołczan na kieszeń...
Pozdrawiam
to też forma zasiewania w ziemi swoich wątpliwości, pytań, historii,
które wyrastają zaskakującymi formami, które znowu trzeba
przekształcać, tak jak u Ciebie, kołczan na kieszeń...
Pozdrawiam

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Przywołałaś swym wierszem zapomnianego geniusza - zapomnianego bo niewygodnego - samouk, ośmielił się udowodnić profesurze jak mało wie, opanował wiele języków (w tym martwych) bez niczyjej pomocy. Archeologia i historia starożytna zawdzięczają mu bardzo wiele - choćby przekonanie, że w każdym micie tkwi ziarno prawdy...
Co do technicznej strony bardzo dobrego wiersza mam wątpliwość kołczana czy kołczanu?
Pozdrawiam.
Co do technicznej strony bardzo dobrego wiersza mam wątpliwość kołczana czy kołczanu?
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Tak, Al. W ziemi tak jak w czasie są całe poklady zdarzeń do odnalezienia.Al z krainy os pisze:Sama idea wykopalisk, nie tylko archeologicznych, jest ekscytująca,
to też forma zasiewania w ziemi swoich wątpliwości, pytań, historii,
które wyrastają zaskakującymi formami, które znowu trzeba
przekształcać, tak jak u Ciebie, kołczan na kieszeń...
Dzięki za spojrzenie.
Kołczanu, kołczana - obie formy są właściwie. Ta druga wydała mi się lepsza. Wspominając Schliemanna chciałam dać znak, że chodzi o Troję - bo podanie nazwy miasta w tytule wydało mi się zbyt wprost. Poza tym ja też trochę jak ten badacz bardzo po amatorsku czytam znaczenia stosując własną, prywatną receptę.Marcin Sztelak pisze:Przywołałaś swym wierszem zapomnianego geniusza - zapomnianego bo niewygodnego - samouk, ośmielił się udowodnić profesurze jak mało wie, opanował wiele języków (w tym martwych) bez niczyjej pomocy. Archeologia i historia starożytna zawdzięczają mu bardzo wiele - choćby przekonanie, że w każdym micie tkwi ziarno prawdy...
Co do technicznej strony bardzo dobrego wiersza mam wątpliwość kołczana czy kołczanu?
Dziękuję, pozdrawiam.
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
- Lokalizacja: Kraków
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Bardzo fajny
, muszę przyznać ! ale "szyja kieszeni" - wpadka
pozdrawiam weekendowym 



-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Dziękuję, że Ci się zechciało spojrzeć. 'Szyja kieszeni' dobry żart
pozdrawiam 
P.S. Przy okazji doszłam do wniosku, że lepsze będzie 'przytwierdzam'.


P.S. Przy okazji doszłam do wniosku, że lepsze będzie 'przytwierdzam'.
Re: Z wykopalisk Schliemanna
inwersja? nie wiem...to zdanie mi nie graNiech głów nie odwracają szukając planu miasta.

co do formy jak zwykle perfekcyjna
nic tylko podziwiać, choćby świetnie użytych powtórzeń:
"Dla nich wytarte skóry z dawno poległych byków;
zimne, twarde pola, że ani ciała przytulić. Ciała brak."
temat tym razem osobiście mnie nie porwał
co nie znaczy, że nie doceniam...

dzięki
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Arti, myślę, że dobrze czujesz. Zbyt patetycznie. Tu powinno być coś bardziej ludzkiego. Początek do zmiany do pól (zgrubsza) i być może trzeba skończyć na 'pruję szew'. Również tytuł inny. Bardzo dziękuję za uwagi.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Z wykopalisk Schliemanna
Czochratko, dziękuję. Jednak zmieniam trochę ten tekst na mniej patetyczny (II wersja).