wiejadło w dłoni
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
wiejadło w dłoni
Zamilcz. Żadna krzywda
nie jest niezawiniona.
W czerwcu burze gradowe
biczują gałęzie jabłoni i grusz, strząsają
różowość. Za wszystkie szafoty,
zaostrzone pale, koła do łamania kości,
chrust pod stosami;
za grzech drewnianego serca.
Przyjmuję.
Pozwólcie tylko uwierzyć, że gdy
krwi dostatecznie dużo
upłynie
będę lżejsza
o jeden błąd.
Nie uzyska się ziaren
bez uderzeń cepa.
____________________
Glo.
nie jest niezawiniona.
W czerwcu burze gradowe
biczują gałęzie jabłoni i grusz, strząsają
różowość. Za wszystkie szafoty,
zaostrzone pale, koła do łamania kości,
chrust pod stosami;
za grzech drewnianego serca.
Przyjmuję.
Pozwólcie tylko uwierzyć, że gdy
krwi dostatecznie dużo
upłynie
będę lżejsza
o jeden błąd.
Nie uzyska się ziaren
bez uderzeń cepa.
____________________
Glo.
Ostatnio zmieniony 03 lip 2012, 10:59 przez Gloinnen, łącznie zmieniany 1 raz.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: wiejadło w dłoni
Ciekawe, ciekawe, widzę, że tez masz czasem swoje "jazdy";)
Czyli gotowaś na karę, jednak chciałabyś, aby przynajmniej coś z tego wynikło, tak? By ból nie poszedł na marne?
Ja myślę, że jedno od wieków nie zmienia się u człowieka.
Gdy bije, karze, wtedy pod pozorem nauczki jednak po to, by się wyżyć, wyrzucić z siebie gniew. A wtedy ma gdzieś prośby.
Ale tez i ta prośba osadzona w tym obrazie wydaje mi się bardziej "pobożnym życzeniem" niż wołaniem na serio, jakby autorka czuła, że to tylko tak, dla siebie może sobie poprosić.
Podoba mi się ciężki klimat, mroczność, dramatyzm, wiadomo, moja bajka.
Czyli gotowaś na karę, jednak chciałabyś, aby przynajmniej coś z tego wynikło, tak? By ból nie poszedł na marne?
Ja myślę, że jedno od wieków nie zmienia się u człowieka.
Gdy bije, karze, wtedy pod pozorem nauczki jednak po to, by się wyżyć, wyrzucić z siebie gniew. A wtedy ma gdzieś prośby.
Ale tez i ta prośba osadzona w tym obrazie wydaje mi się bardziej "pobożnym życzeniem" niż wołaniem na serio, jakby autorka czuła, że to tylko tak, dla siebie może sobie poprosić.
Podoba mi się ciężki klimat, mroczność, dramatyzm, wiadomo, moja bajka.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: wiejadło w dłoni
Jak hartowała się stal, życie stawia trudne warunki
o jeden błąd - osobiście bym zrezygnował z tego wersu (dopowiedzenie)
Poza tym - dobry wiersz
Pozdrawiam
A może wiara jest dopiero efektem, a nie przyczyną...Gloinnen pisze:Pozwólcie tylko uwierzyć, że gdy
krwi dostatecznie dużo
upłynie
będę lżejsza
o jeden błąd.

o jeden błąd - osobiście bym zrezygnował z tego wersu (dopowiedzenie)
Poza tym - dobry wiersz
Pozdrawiam

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: wiejadło w dłoni
w każdą walkę bokserską wpisane jest ryzyko obicia gęby
niezależnie od wyniku a strach przed popełnieniem błędu
jest bardziej niszczycielski niż sam błąd
ale zwyciężcą Glo jest pokonany, który powstaje i wraca
na ring do kolejnej walki
nie uzyska się ziaren bez uderzeń cepa (to dałbym kursywą)
a wcześniej "że gdy / dostatecznie dużo upłynie / krwi"
przepiękny wiersz oparty na motywach biblijnych, poetycki
opis sądu ostatecznego, którego niektórzy z nas doświadczają
jeszcze za życia - wiejadło zdmuchujące drogocenne w naszych
oczach plewy, odkrywa życiodajne ziarna...
utwór kojarzy mi się całkowicie z norwidowskim diamentem:
czy popiół tylko zostanie i zamęt
co idzie w przepaść z burzą
czy zostanie
na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
wiekuistego zwycięstwa zaranie
serdeczne, Glo

niezależnie od wyniku a strach przed popełnieniem błędu
jest bardziej niszczycielski niż sam błąd
ale zwyciężcą Glo jest pokonany, który powstaje i wraca
na ring do kolejnej walki
nie uzyska się ziaren bez uderzeń cepa (to dałbym kursywą)
a wcześniej "że gdy / dostatecznie dużo upłynie / krwi"
przepiękny wiersz oparty na motywach biblijnych, poetycki
opis sądu ostatecznego, którego niektórzy z nas doświadczają
jeszcze za życia - wiejadło zdmuchujące drogocenne w naszych
oczach plewy, odkrywa życiodajne ziarna...
utwór kojarzy mi się całkowicie z norwidowskim diamentem:
czy popiół tylko zostanie i zamęt
co idzie w przepaść z burzą
czy zostanie
na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
wiekuistego zwycięstwa zaranie
serdeczne, Glo

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: wiejadło w dłoni
Bardzo dobry, mroczny czy może raczej naturalistyczny wiersz. W kwestii merytorycznej to koła do łamania kości raczej - do łamania karku - garota i szubienica (lina).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: wiejadło w dłoni
Dziękuję wszystkim. Nawet nie wiedziałam, pisząc go, że kiedyś będzie jak najbardziej na czasie.
Pozdrawiam,

Glo.
Pozdrawiam,



Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: wiejadło w dłoni
Ach, GloGloinnen pisze:Nawet nie wiedziałam, pisząc go, że kiedyś będzie jak najbardziej na czasie.


