the proposal*
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 30 cze 2012, 20:30
the proposal*
Jestem tak idealna, że zaczynam tym przeciekać.
Jeszcze trochę i osłabnę z odwodnienia.
Twoje komplementy trafiają na żyzny grunt,
rozpulchniony hormonami oraz alkoholem.
Słucham i zapamiętuję nie analizując.
Jednak czuję się bardziej zmęczona
niż pijana. Chyba już pójdę.
Idziesz ze mną na własną odpowiedzialność.
*(z ang.) oświadczyny
Jeszcze trochę i osłabnę z odwodnienia.
Twoje komplementy trafiają na żyzny grunt,
rozpulchniony hormonami oraz alkoholem.
Słucham i zapamiętuję nie analizując.
Jednak czuję się bardziej zmęczona
niż pijana. Chyba już pójdę.
Idziesz ze mną na własną odpowiedzialność.
*(z ang.) oświadczyny
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: the proposal*
Po pierwsze : skoro wiersz po polsku, to po jaką cholerę tytuł z angielskiego?
Po drugie : czytając przypomniała mi się piosenka - ale to już było - i niestety ciągle wraca...
Po trzecie : tu odwodnienie, tam żyzny grunt, a jeszcze dalej pijana - nie sądzisz, że coś tu nie pasuje? Proponuje jeszcze raz przemyśleć i napisać od nowa. Pozdrawiam
Po drugie : czytając przypomniała mi się piosenka - ale to już było - i niestety ciągle wraca...
Po trzecie : tu odwodnienie, tam żyzny grunt, a jeszcze dalej pijana - nie sądzisz, że coś tu nie pasuje? Proponuje jeszcze raz przemyśleć i napisać od nowa. Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 30 cze 2012, 20:30
Re: the proposal*
tytuł z angielskiego bo tak mi się podobało, ale jest tłumaczenie więc nie ma po co się unosić. Z założenie miało do siebie nie pasować i być chaotycznie.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: the proposal*
Nie unoszę się, a tylko zwracam uwagę/ między chaosem a chaosem jest wielka różnica; kiedy jest zamierzony, często bywa fajny, ale to widać kiedy jest zamierzony... Tu wyrażenie - tak miało być - znaczy mniej więcej - nie chce by było lepiej - a szkoda, bo może być z tego niezły wiersz. Jeśli decydujesz się pokazać swoje pisanie, musisz pogodzić się również z tym, że nie wszystkim wszystko będzie się podobać. / co do - tak mi się podoba - cóż... Angielski tytuł nie sprawi, że wiersz będzie miał więcej klasy, lub ogólnie będzie lepszy; zwykłe - oświadczymy - jest ok.
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: the proposal*
według filozofii jing/jang - rzecz u swego szczytu zamienia się w swoje przeciwieństwo i tak oto świętemu bliżej do grzesznika a grzesznikowi do nieba. idealnemu związkowi do rozpadu. nadzieja w złudzeniu
a nad nieidealnym da się pracować . Idealne nad przepaścią
Ty też pozwalasz mu pójść z sobą na własną odpowiedzialność - co się martwisz o niego
wiersz odbieram bardzo ciepło 






-
- Posty: 9
- Rejestracja: 30 cze 2012, 20:30
Re: the proposal*
warto było tu zajrzeć tylko po to, żeby się troszkę doedukować dzięki tobie:) pozdrawiamHosanna pisze:według filozofii jing/jang -
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: the proposal*
nie widzę uzasadnienia dla anglojęzycznego tytułu.


samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: the proposal*
Początek moim zdaniem zapowiada się całkiem ciekawie, nieźle napisany inicjalny dwuwers. Można odnieść wrażenie, że peelka dość ma odgrywania roli pięknej, doskonałej laluni, do której inni się przystawiają. Widać w niej zdegustowanie sytuacją, znudzenie. W końcu zawsze jest tak samo - uwodzenie, piękne słówka, cielęcy podziw. Nic nowego. Osoba mówiąca w wierszu chce zachować do tego ironiczny dystans. Pozwala się adorować, ale w gruncie rzeczy fermentuje w niej sprzeciw. Na który jeszcze za wcześnie, ale wcześniej czy później się pojawi.Nesca pisze:Jestem tak idealna, że zaczynam tym przeciekać.
Jeszcze trochę i osłabnę z odwodnienia.
Twoje komplementy trafiają na żyzny grunt,
rozpulchniony hormonami oraz alkoholem.
Tak interpretuję sobie (w skrócie) ten wiersz.
Zrezygnowałabym z:
Może warto zostawić odrobinę tajemniczości, żeby peelka nie odkrywała całkowicie przed czytelnikiem siebie samej.Nesca pisze:Słucham i zapamiętuję nie analizując.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl