nie pytaj

[Lena]

rezygnacja
zaczyna się od słów
biegnie po linii ramion
załamując ręce

później milknie
i dosyć zręcznie
oszukuje dni

tylko sny
coraz częściej bezdomne

[Gloinnen]

Podoba mi się myśl, według której "rezygnacja oszukuje dni". To bardzo mądre stwierdzenie.

załamując ręce

Najpierw rzeczywiście jest załamanie, dojmująca bezradność, gdy nie potrafimy pogodzić się z koleją rzeczy.

oszukuje dni

Później przestajemy mieć jakąkolwiek nadzieję i udajemy, że wszystko wróciło do normy. Na zewnątrz pokazujemy uśmiechniętą twarz, usiłujemy zapomnieć, wmówić sobie, że nic się nie stało.

tylko sny
coraz częściej bezdomne

Nie przepracowane cierpienie, rozgoryczenie jednak powraca. Nie da się tak łatwo zapomnieć. Noc to taki symboliczny (zresztą nie tylko, w realnym życiu najczęściej też) moment, w którym stajemy twarz w twarz z emocjami, doznaniami, wspomnieniami. Od nich nigdy człowiek się nie uwolni.

Odebrałam bardzo osobiście ten tekst...

Pozdrawiam,


Glo.

[Marcin Sztelak]

Bardzo ciekawe studium bólu, samotności, zranienia.

Pozdrawiam.

[Withkacy]

Podoba się

[Zola111]

Mini - a tyle treści!

Brawo. Sprawnie, obrazowo. Podoba się.

Pozdrawiam,

[Lena]

Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze:):) serdecznie pozdrawiam:):)

[Hosanna]

nie zgadzam się ze od słów

słowa to tylko posłańcy
są wtórne

choć z drugiej strony - może dopiero jak ktoś powiedział (słowa z zewnątrz) dotarło coś wcześniej ukrywane co wywołało tą rezygnację
wtedy zaczęłaby się od słów
potem przemieszczała w ciało

ukryta czekała w ciele niby niezauważalna w kolejnych dniach, że nibyw wszystko ok

choć powinna być ciężka

rezygnacja jest ciężka

tak ją odbieram

ale - może się dobrze ukryła rozproszona

cokolwiek by to nie było - fajne podążanie za możliwościami interpretacji