toń
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 18 lis 2011, 10:24
toń
nie możesz zostać
ogrodzę się
żebyś mnie minął jak rzekę
z której rodzą się martwe ryby
kiedy milczymy trwa spowiedź
wystarczy upić z brzegu
nie tonąć w domysłach
zobaczymy się na następnej ulicy
pamiętaj - zakręt i jeszcze kolejny
poznasz mnie po brzuchu
noszę przy nim korale
jak żywe
ogrodzę się
żebyś mnie minął jak rzekę
z której rodzą się martwe ryby
kiedy milczymy trwa spowiedź
wystarczy upić z brzegu
nie tonąć w domysłach
zobaczymy się na następnej ulicy
pamiętaj - zakręt i jeszcze kolejny
poznasz mnie po brzuchu
noszę przy nim korale
jak żywe
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: toń
Ot odwieczna wewnętrzna sprzeczność podmiotów lirycznych płci żeńskiej:
"ogrodzę się / żebyś mnie minął jak rzekę", a zaraz potem "zobaczymy się na następnej ulicy" i wskazówki naprowadzające.
Ech.
"ogrodzę się / żebyś mnie minął jak rzekę", a zaraz potem "zobaczymy się na następnej ulicy" i wskazówki naprowadzające.
Ech.
Andrzej Bonifacy Fudali
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: toń
Faktycznie tkwi w wierszu jakaś sprzeczność, a może nie w wierszu lecz w peelce.
Proponowałbym w której rodzą się i zdaję się zbędne i jeszcze kolejny.
Pozdrawiam.
Proponowałbym w której rodzą się i zdaję się zbędne i jeszcze kolejny.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: toń
Bardzo zrozumiałe sprzeczności jak dla mnie, stanowiące świetny obraz. Peel ogrodzi się, chce być pomijany, niezauważany, bo nie chce się zadawać z ludźmi, którzy go krzywdzą, lub mogą skrzywdzić. Chce "nie być" dla nich, nie dopuszcza do swojej osoby nikogo, kto mógłby w jakikolwiek sposób zagrozić.
Druga zwrotka - nie trzeba ze sobą rozmawiać o byle pierdołach, nieistotnych tematach, plotkować, trajkotać, utrzymywać sztuczne znajomości, żeby nie uchodzić za nielubianego. Gdybyśmy czasem pomilczeli, zadumali się, wyciszyli - wtedy poznalibyśmy się wszyscy naprawdę, zobaczylibyśmy swoje smutki, lęki, rozczarowania, tęsknoty. Trochę spokoju i zwolnienia w życiu, a wszystko widać jak na dłoni, wystarczy chcieć.
Sprzeczność w ostatniej zwrotce jest dla nie lekką ironią i podsumowaniem swojego pragnienia pozostania w ukryciu.
Cokolwiek peel sobie nie wymyśli, nie zechce - i tak dopadną go ci, przed którymi się broni. Nie da się dziś tak po prostu ukryć. Więc "Chcę pozostać w ukryciu - to moje marzenie, ale...ech... kogo ja oszukuję. Spotkamy się, nie dziś, to jutro."
Jest jeszcze inna możliwość.
Peel z jednej strony krzyczy "Zostawcie mnie w spokoju", ale zaraz lekko podpowiada gdzie można go znaleźć, bo tak naprawdę jest samotny, cierpi, potrzebuje towarzystwa, ludzi.
Krzywdzony przez system, nie umiejący cieszyć się życiem, szamocze się z nim, ucieka od ludzi, ale tak bardzo równocześnie chciałby by oni byli lepsi, lub on twardszy, bo bardzo potrzebuje towarzystwa. Więc podpowiada, gdzie można go znaleźć, wymienia znaki szczególne.
Nie powie wprost " Chcę z wami być, szukajcie mnie, pomóżcie", nie będzie żebrał o pomoc, zauważenie.
Bo wtedy pomoc nie wychodziłaby od nich samych, lecz była z łaski, z litości, mniej szczera i wartościowa.
Sprzeczność, jak sprzeczne uczucia. Strach, ból, samotność i ogromna miłość do życia i ludzi. Przeżycia nakazujące ukryć się i marzenia, że jeszcze będzie lepiej - podpowiadają, nie zamykaj furtki. Podaj lokalizacje i czekaj - odnajdą cię ci, na których liczysz.
Jakże to podobne do moich własnych wspomnień. Też mówiłem "Zostawcie mnie! Wara, nie potrzebuję was!" i niemal równocześnie podrzucałem "liścik-mapkę" z miejscem, gdzie można mnie znaleźć i jak uratować.
Dla mnie bardzo dobry opis, niemalże "rysunek techniczny" pewnych konkretnych emocji, ich różnorodnej palety, w dość toksycznym, dramatycznym zestawieniu.
Druga zwrotka - nie trzeba ze sobą rozmawiać o byle pierdołach, nieistotnych tematach, plotkować, trajkotać, utrzymywać sztuczne znajomości, żeby nie uchodzić za nielubianego. Gdybyśmy czasem pomilczeli, zadumali się, wyciszyli - wtedy poznalibyśmy się wszyscy naprawdę, zobaczylibyśmy swoje smutki, lęki, rozczarowania, tęsknoty. Trochę spokoju i zwolnienia w życiu, a wszystko widać jak na dłoni, wystarczy chcieć.
Sprzeczność w ostatniej zwrotce jest dla nie lekką ironią i podsumowaniem swojego pragnienia pozostania w ukryciu.
Cokolwiek peel sobie nie wymyśli, nie zechce - i tak dopadną go ci, przed którymi się broni. Nie da się dziś tak po prostu ukryć. Więc "Chcę pozostać w ukryciu - to moje marzenie, ale...ech... kogo ja oszukuję. Spotkamy się, nie dziś, to jutro."
Jest jeszcze inna możliwość.
Peel z jednej strony krzyczy "Zostawcie mnie w spokoju", ale zaraz lekko podpowiada gdzie można go znaleźć, bo tak naprawdę jest samotny, cierpi, potrzebuje towarzystwa, ludzi.
Krzywdzony przez system, nie umiejący cieszyć się życiem, szamocze się z nim, ucieka od ludzi, ale tak bardzo równocześnie chciałby by oni byli lepsi, lub on twardszy, bo bardzo potrzebuje towarzystwa. Więc podpowiada, gdzie można go znaleźć, wymienia znaki szczególne.
Nie powie wprost " Chcę z wami być, szukajcie mnie, pomóżcie", nie będzie żebrał o pomoc, zauważenie.
Bo wtedy pomoc nie wychodziłaby od nich samych, lecz była z łaski, z litości, mniej szczera i wartościowa.
Sprzeczność, jak sprzeczne uczucia. Strach, ból, samotność i ogromna miłość do życia i ludzi. Przeżycia nakazujące ukryć się i marzenia, że jeszcze będzie lepiej - podpowiadają, nie zamykaj furtki. Podaj lokalizacje i czekaj - odnajdą cię ci, na których liczysz.
Jakże to podobne do moich własnych wspomnień. Też mówiłem "Zostawcie mnie! Wara, nie potrzebuję was!" i niemal równocześnie podrzucałem "liścik-mapkę" z miejscem, gdzie można mnie znaleźć i jak uratować.
Dla mnie bardzo dobry opis, niemalże "rysunek techniczny" pewnych konkretnych emocji, ich różnorodnej palety, w dość toksycznym, dramatycznym zestawieniu.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: toń
Dobry wiersz, mówi wiele. Bardzo podoba mi się ta strofka;
nie możesz zostać
ogrodzę się
żebyś mnie minął jak rzekę
Z pozdrowieniami
nie możesz zostać
ogrodzę się
żebyś mnie minął jak rzekę
Z pozdrowieniami

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 18 lis 2011, 10:24
Re: toń
Sede
Jestem pod wrażeniem interpretacji, chociaż nie doszedłeś sedna, zresztą trudno by było kiedy pozostawiam obraz tak niejasnym – głównie ze względu na mocne przywiązanie do peela - a bardzo bym chciała aby w tym tekście istniał jako osobny twór, dziecko wyobraźni skrojone z mrocznych snów i kopulacji samotności z życiem.
Góry które nigdy się nie zejdą doskonale się widzą. Chcę Cię ale nie mogę tego powiedzieć bo moje pragnienia zawsze zostaną wykorzystane przeciwko mnie, moje uczucia staną się moimi słabościami - a miłość jest jedną z nich. To osłabia by w końcu zabić. Teoria spiskowa. Podszyta nieufnością do całego świata.
Pięknie dziękuję za poświęconą chwilę. I słowo, które karmi moją chuda duszę
Serdeczności 
Jestem pod wrażeniem interpretacji, chociaż nie doszedłeś sedna, zresztą trudno by było kiedy pozostawiam obraz tak niejasnym – głównie ze względu na mocne przywiązanie do peela - a bardzo bym chciała aby w tym tekście istniał jako osobny twór, dziecko wyobraźni skrojone z mrocznych snów i kopulacji samotności z życiem.
Góry które nigdy się nie zejdą doskonale się widzą. Chcę Cię ale nie mogę tego powiedzieć bo moje pragnienia zawsze zostaną wykorzystane przeciwko mnie, moje uczucia staną się moimi słabościami - a miłość jest jedną z nich. To osłabia by w końcu zabić. Teoria spiskowa. Podszyta nieufnością do całego świata.
Pięknie dziękuję za poświęconą chwilę. I słowo, które karmi moją chuda duszę

