Z krakowskich dołów do woli

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
meandra
Posty: 320
Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
Lokalizacja: wszechświat

Z krakowskich dołów do woli

#1 Post autor: meandra » 06 lip 2012, 0:47

.
.
.

Wyrastają z ziemi jakby nie mogli oprzeć się temu światłu


Stare Miasto odbija swój grymas w odlotach ptaków.
Zanim wygrzebią z ziemi pędraka,
odbiorą nagły szelest jak pierwotny zwiastun,
że oni są tu jeszcze i całują brzozy.

Nadal dźwięczą w poszyciu powstańcze melodie,
ktoś w dali dźwiga nosze między gruzowiska,
a inny znakiem krzyża chce połączyć z brukiem
wszystkie kule, przedzierać się nitką różańca
dalej, dalej.

Zapyta: czego brakło, Panie,
że tak nas odrzuciłeś, przespaliśmy wiele;
dziesięciolecia w ciemnych, zamulonych dołach.
Uczysz nas, czym utarczki, rozerwane mięśnie,
które na znak pokoju sztywnieją bielone.


Park Krakowski i deptak. Pomorska na przestrzał.
Noc, która dziś uskrzydla nas światłami latarń,
wtedy była dziurawą plandeką
na zapas.

.
.
.
Ostatnio zmieniony 06 lip 2012, 13:29 przez meandra, łącznie zmieniany 1 raz.
aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...

Latima
Posty: 99
Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10

Re: Relacje Kraków-Warszawa

#2 Post autor: Latima » 06 lip 2012, 10:57

tak się przyglądam i myślę , że w I strofie mógłby ten wers wyglądać tak
odbiorą szelest liści jak cyklon czy zwiastun,

odbiorą szelest jako zwiastuna. Wydaje się, że bez tego dopowiedzenia dopełniaczowego nie zmieni się sens. Potem taka dość wątpliwa opozycja: cyklon czy zwiastun razi odległością skojarzeń, sądzę, że wystarczy jedno, ja wybrałam zwiastuna.
Uważam, że ostatni wers zbędny
za jedwabisty poblask...... grozi patosem, podobnie jak zamulone szamba...wiadomo, ze szambo to zamulone. Patrz, Ewuś, te "które" robią trochę za psujaka, można bez....
Dzisiaj uskrzydla nas noc.....
Dawno nie omawiałam Twoich tekstów, ale miałam wolna chwilę i z opisu wybrałam sobie ten wiersz. Może coś tam skorzystasz z podpowiedzi. Taki wspominkowy tekst z refleksją. Serdecznie, Ewuś, ja :rosa:

meandra
Posty: 320
Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
Lokalizacja: wszechświat

Re: Z krakowskich dołów do woli

#3 Post autor: meandra » 06 lip 2012, 13:31

dziękuję, Januś, już naniosłam poprawki. zmieniłam też tytuł, który początku nie bardzo współgrał z całością.

cieplutko :) :rosa:
aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...

semiramida
Posty: 755
Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
Lokalizacja: Wiszące Ogrody

Re: Z krakowskich dołów do woli

#4 Post autor: semiramida » 06 lip 2012, 19:11

To się nazywa prawdziwa poezja:))) Przesyłam najpiękniejsze zapachy lata w podziękowaniu za niezwykłe wrażenia:))) Twoje wersy zapadają w pamięć. Końcówka - przepiękna:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))

czochrata

Re: Z krakowskich dołów do woli

#5 Post autor: czochrata » 06 lip 2012, 22:15

Czekam na wiatr co rozgoni...i chłód przyniesie zbawienny,by móc się z Tobą spotkać!!!A w międzyczasie czytam Twoje mądre wiersze ,pozdrawiam :rosa: :rosa: :rosa:

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Z krakowskich dołów do woli

#6 Post autor: Alek Osiński » 07 lip 2012, 0:22

Bliski mi jest ten wiersz, z pewnych powodów, osobistych nawet,
tak więc muszę Ci podziękować za niego.

Często się rodzi w człowieku coś w rodzaju wyrzutu sumienia, jeśli
uzmysłowi sobie koleje losu ludzi, na miejscu których mógłby być,
gdy tymczasem sam bezwolnie przesypuje się przez sito czasu.

Rozmawiałem ostatnio z pewnymi, dosyć młodymi czechami, którzy mają
autentyczny kompleks na tym tle, że w czasie wojny poddali się (jako naród),
bez żadnej walki...chociaż przecież nie mają na to żadnego wpływu...ciekawe.

:rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”