sen powrócił
stamtąd
włamały się do wyobraźni
obrazy uwięzione w szybach
poza pasmem widzialnej ciemności
sypiesz się
ze strachu przed samotnością
wysypujesz się na zewnątrz
związana
z byle kim
równanie Schrödingera
Re: równanie Schrödingera
Nawet nie chcę myśleć,że masz rację...(!!!)pozdrawiam 
Dodano -- 06 lip 2012, 21:34 --
czy piszesz o tej osobie,którą ja znam?

Dodano -- 06 lip 2012, 21:34 --
czy piszesz o tej osobie,którą ja znam?

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: równanie Schrödingera
Problem równania Schrödingera zdecydowanie mnie przerasta. Natomiast o samym wierszu mogę tylko powiedzieć, że bardzo działa na wyobraźnię.
Posiada zdecydowanie dwudzielną kompozycję. Pierwsza jest refleksją bardziej rozległą.
Ciemność widzialna - może jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej; ta ciemność poznawalna zmysłowo, ewentualnie pozwalająca się ogarnąć przy pomocy inteligencji emocjonalnej... Natomiast istnieją zapewne kolejne spektra ciemności, które możemy jedynie przeczuwać, zbliżając się do nich w sytuacjach ekstremalnych, gdy w sposób najdotkliwszy z możliwych czujemy naszą egzystencję.
Gdybym próbowała jakoś połączyć w całość początek i pointę - wspólnym mianownikiem uczyniłabym właśnie samotność. To ona jest jedną z sytuacji granicznych, które doprowadzają nas na krawędź poznania wszystkich warstw mroku i otwierają przerażające światy. Druga - to już skutek - uciekając od tego - jesteśmy gotowi tak wiele poświęcić, byle tylko nie być zmuszonym do trudnej konfrontacji. Może z samym sobą nawet? Z własnymi upiornymi fantazmatami?
Może zupełnie się mylę, nie mam pojęcia, o kim piszesz... Interpretuję jedynie na podstawie tego, co jest napisane.
"ciemności - samotnością" - te "ości" mi trochę przeszkadzają, w bliskim sąsiedztwie w obrębie dość krótkiego utworu. Może ciemność zastąpić mrokiem? Albo samotność "osamotnieniem"?
Pozdrawiam,

Glo.
Posiada zdecydowanie dwudzielną kompozycję. Pierwsza jest refleksją bardziej rozległą.
Ten fragment kojarzy mi się ze złudzeniami. Adresatka Twojego wiersza pogrążona jest całkowicie w jakichś mrocznych mirażach, oddzielona od rzeczywistości szybą, której nie da się przebić. Świat postrzega jedynie przez tę szybę, zniekształcony i nierealny. Szyba ta jest jej emocjami, jej lękami, obsesjami, najbardziej ciemnymi i budzącymi niepokój projekcjami.AS... pisze:obrazy uwięzione w szybach
poza pasmem widzialnej ciemności
Ciemność widzialna - może jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej; ta ciemność poznawalna zmysłowo, ewentualnie pozwalająca się ogarnąć przy pomocy inteligencji emocjonalnej... Natomiast istnieją zapewne kolejne spektra ciemności, które możemy jedynie przeczuwać, zbliżając się do nich w sytuacjach ekstremalnych, gdy w sposób najdotkliwszy z możliwych czujemy naszą egzystencję.
Druga część wiersza jest osadzona już w konkretnym kontekście - opowiadasz o jakiejś osobie, uwikłanej w nieszczęśliwy związek, tylko po to, aby nie czuła się samotna.AS... pisze:sypiesz się
ze strachu przed samotnością
wysypujesz się na zewnątrz
związana
z byle kim
Gdybym próbowała jakoś połączyć w całość początek i pointę - wspólnym mianownikiem uczyniłabym właśnie samotność. To ona jest jedną z sytuacji granicznych, które doprowadzają nas na krawędź poznania wszystkich warstw mroku i otwierają przerażające światy. Druga - to już skutek - uciekając od tego - jesteśmy gotowi tak wiele poświęcić, byle tylko nie być zmuszonym do trudnej konfrontacji. Może z samym sobą nawet? Z własnymi upiornymi fantazmatami?
Może zupełnie się mylę, nie mam pojęcia, o kim piszesz... Interpretuję jedynie na podstawie tego, co jest napisane.
"ciemności - samotnością" - te "ości" mi trochę przeszkadzają, w bliskim sąsiedztwie w obrębie dość krótkiego utworu. Może ciemność zastąpić mrokiem? Albo samotność "osamotnieniem"?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: równanie Schrödingera
Glo, powiedziała już wszystko
. Świetny!

"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: równanie Schrödingera
Dla mnie też dobry, ale bez podkreślonych,AS... pisze:wysypujesz się na zewnątrz
związana
z byle kim
bo w kontekście sypiesz się drugie się
tak blisko trochę razi,
a ostatni wers odbiera zbyt dużo głębi