Któryż to głupiec bez serca powiedział, że miłość do ludzi daje szczęście?
(Russel)
I.
Przesyt? Niedotrzymanie? Trudno
rozeznać. Pogranicza napięte
w gardle, czarne cięciwy. Tak spotyka
nie. Żadnego punktu
podparcia. Pośrodku.
II.
Pustynia. Po wydmach rozbiegają się delikatne zmarszczki, odsłaniając, niczym w fatamorganie, wyschniętą studnię. Na jej dnie kilka rdzawych kamieni. Dwadzieścia metrów dalej leży, jakby niedbale porzucony w pełnym słońcu, kobiecy szkielet. Z prawego oczodołu wypełza ciekawski czarny skorpion. Gorące podmuchy przesypują jasny pył między łukami żeber.
III.
Studnio, moja studnio, kopałam dniami i nocami,
nie poskąpiłam bólu w zdartych kolanach,
krwi ani snu.
Wypiłaś wszystko. Odeszło na południe.
Studnio, posiadałam bardzo mało. Odebrałaś jeszcze więcej.
Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już nie mogłam.
Jeszcze wierzę, że odwzajemnisz wysiłek,
wskrzeszając dzieje potopu. Zmrok dobija.
Studnio ukochana, nie zamykaj ust.
IV.
Wiatr gra w kości na piaskach,
od pytania do ducha.
Która z nich bardziej martwa?
Ta dziewczyna, czy - studnia?
____________________
Glo.
banalna historia ze studnią w roli głównej
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
banalna historia ze studnią w roli głównej
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: banalna historia ze studnią w roli głównej
Mam wątpliwości, czy banalna. Raczej ponura.Gloinnen pisze:banalna historia ze studnią w roli głównej
Te wątpliwości jednak bledną, przy próbie zakwalifikowania utworu do wierszy. Zwłaszcza drugiej jego części. Może należało we wszystkich zrezygnować z "entera" i stworzyć okruch prozatorski? Oszczędziłabyś czytelnikowi bolesnych doświadczeń, związanych z myśleniem?
Przekaz dość czytelny, choć ponury.
Nie bardzo rozumiem poniższego.
Zwłaszcza drugiego zdania cytatu.Gloinnen pisze:Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już mogłam.
Nie widzę w nim sensu zarówno w odniesieniu do poprzedzającego, jak i do następującego po nim tekstu.
Która bardziej martwa?
Trudne pytanie. Zupełnie jak "która bardziej w ciąży".
Chyba licentia poetica...
Jak całość zresztą. Przecież monolog umierającej z pragnienia dziewczyny mógł powstać tylko w wyobraźni narratora. Wszak niemal od początku wiemy, że szkielet to tylko, siedlisko skorpiona i suchych do bólu piasków pustyni.
Coś jednak w tym jest.
Pragnienie. Wielkie, palące pragnienie. Czy na pewno wody?
Zakładam, że




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: banalna historia ze studnią w roli głównej
Utwór powstał na pograniczu różnych poetyk, które chciałam połączyć. Pierwsza część to poetyka współczesna. Druga - urywek prozy poetyckiej, fakt. Trzecia - taki fragment trochę stylizowany na starożytną pieśń. Czwarta - tradycyjny kawałek rymowany.skaranie boskie pisze:Te wątpliwości jednak bledną, przy próbie zakwalifikowania utworu do wierszy.
Interpretacji póki co nie zdradzę. Rzeczywiście, blisko jesteś. Wiersz jest trochę wędrówką w czasie, poszczególne jego części odsłaniają różne epizody całej opowieści.
Dziękuję Ci za zainteresowanie tekstem.

No to zdróweczko! I oby nam



Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: banalna historia ze studnią w roli głównej
Podoba mi się
ale narzuca mi też kilka wątpliwości...
ze względu na pewną jego groteskowość
natomiast wypełza jest dosyć wątpliwe odnośnie skorpiona, tyczy się raczej gadów oraz innych zwierząt, które kończyn nie posiadają
Ostatnia bardzo się podoba


Jeśli już ma być surowo i kościsto, to bym się zastanowił nad koniecznością podkreślonego fragmentuGloinnen pisze:Przesyt? Niedotrzymanie? Trudno
rozeznać. Pogranicza napięte
w gardle, czarne cięciwy. Tak spotyka
nie. Żadnego punktu
podparcia. Pośrodku.
ze względu na pewną jego groteskowość
z prawego - zbytnia sczegółowość imo bardziej koncentruje czytelnika nad techniczną stroną obrazu niż nad przesłaniem,Gloinnen pisze:Z prawego oczodołu wypełza ciekawski czarny skorpion.
natomiast wypełza jest dosyć wątpliwe odnośnie skorpiona, tyczy się raczej gadów oraz innych zwierząt, które kończyn nie posiadają
nie wiedziałem, że jest coś takiegoGloinnen pisze:łukamki
Ten pomysł wydaje mi się trochę naciągany, chodzi o ostatnie zdanie. Chyba lepiej by było już - niżej niż mogłam - mimo podobieństwa fonetycznego, to byłoby imo ciekaweGloinnen pisze:Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już mogłam
Ten patetyczny zwrot imo mocno psuje tę ciekawą strofę.Gloinnen pisze:Zmrok dobija.
Ostatnia bardzo się podoba

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: banalna historia ze studnią w roli głównej
Dziękuję, Al, za czytanie i uwagi. Poprawiłam w tekście literówkę i ewidentny błąd:
Przepraszam za niedoróbki techniczne, pisałam ten tekst "na żywo", od razu na forum, pod wpływem nagłego porywu weny i nie zauważyłam wszystkich baboli.
Myślę, ze wezmę pod uwagę Twoje sugestie zmian, ale chyba już w tomiku autorskim. Tutaj doklejanie drugiej wersji tak długiego tekstu mogłoby jedynie podziałać odstraszająco na potencjalnych czytelników. Niech pozostanie taki jeszcze nieoszlifowany, napisany w przypływie natchnienia...
Miało być "Niżej już nie mogłam".Alek Osiński pisze:Gloinnen pisze:Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już mogłam
Przepraszam za niedoróbki techniczne, pisałam ten tekst "na żywo", od razu na forum, pod wpływem nagłego porywu weny i nie zauważyłam wszystkich baboli.
Myślę, ze wezmę pod uwagę Twoje sugestie zmian, ale chyba już w tomiku autorskim. Tutaj doklejanie drugiej wersji tak długiego tekstu mogłoby jedynie podziałać odstraszająco na potencjalnych czytelników. Niech pozostanie taki jeszcze nieoszlifowany, napisany w przypływie natchnienia...

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: banalna historia ze studnią w roli głównej
Pierwsza i trzecia strofka mnie zatrzymała na dłużej.
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: banalna historia ze studnią w roli głównej
Dla mnie pierwsza, naj..... 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"