Pretensje
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Pretensje
Aaa, pyszne;)
Napisane tak ciekawie, że buzia sama się uśmiecha;)
Napisane tak ciekawie, że buzia sama się uśmiecha;)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Pretensje
Krótkie ale świetne! A może jeszcze lepsze, bo krótkie?
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pretensje
czochrata pisze:dlaczego
nikt nie ostrzegał
przed ulicą
pędzącą
ludzkimi krokami

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Pretensje
Może napiszę coś wiecej bo jeszcze pomyślisz, że nabijam się z wiersza i cieszę się że... tak szybko się skończył 
Wręcz przeciwnie - dlatego jest dobry, bo skończył się ale myśli które wzbudził - biegną dalej jak szalone i znajdują coraz inne rozwiązania.
Świetna jest druga strofka w kontekście piewrszej:
dlaczego
nikt nie ostrzegał
przed ulicą
pędzącą
ludzkimi krokami
W domyśle mamy kogoś, kto zazwyczaj wpada pod pędzący samochód. Przyczynę tragedii.
W tym wierszu przyczyną są ludzie: ksiądz, który "wpadł pod ludzi".
Pod ich kręte sprawy, zdrady, którymi obdarzali go przy spowiedzi, może nawet morderstwa.
Ten, który miał być ponad to wszystko, coraz bardziej ulegał ludzkim grzechom.
Może zaczęło się od tego, ze któregoś dnia przyszedł człowiek z rozbieganymi oczami
i wyznał przy spowiedzi: - Zabiłem brata, a jego ciało zakopałem w lesie. Policja myśli, że wyjechał do pracy w Holandii
bo rozpowiadał o tym od dawna.
Zaraz po bratobójcy przyszedł rozstrzęsiony chłopczyk i księżulek długo musiał z niego wyciągać, zanim wyznał:
- Mama dała mi w niedzielę na tacę ale ja wszystko wydałem na pańską skórkę...
Czym był grzech chłopczyka wobec grzechu człowieka, który zabił własnego brata?
To był ten piewrszy raz, kiedy ksiądz zlekceważył postępek chłopca.
Może, gdyby przyszedł pierwszy, przed bratobójcą...
Mijał rok za rokiem, a ksiądz, zanim to spostrzegł, wybaczał już sam sobie mniejsze grzechy,
bo czym były wobec najcięższych grzechów, z jakich spowiadali mu się niekiedy bliźni?
"Ludzka ulica" pochłonęła go liczebnością tego co zabronione, czego nie wypada i nie wolno...
I tak oto wróciliśmy do początku wiersza, więc jeszcze raz spójrzmy oczyma Autorki na katafalk:
w oczodołach
zmarłego księdza
przeczytałam petycję
aby strzec się
diabelskich podszeptów

Wręcz przeciwnie - dlatego jest dobry, bo skończył się ale myśli które wzbudził - biegną dalej jak szalone i znajdują coraz inne rozwiązania.
Świetna jest druga strofka w kontekście piewrszej:
dlaczego
nikt nie ostrzegał
przed ulicą
pędzącą
ludzkimi krokami
W domyśle mamy kogoś, kto zazwyczaj wpada pod pędzący samochód. Przyczynę tragedii.
W tym wierszu przyczyną są ludzie: ksiądz, który "wpadł pod ludzi".
Pod ich kręte sprawy, zdrady, którymi obdarzali go przy spowiedzi, może nawet morderstwa.
Ten, który miał być ponad to wszystko, coraz bardziej ulegał ludzkim grzechom.
Może zaczęło się od tego, ze któregoś dnia przyszedł człowiek z rozbieganymi oczami
i wyznał przy spowiedzi: - Zabiłem brata, a jego ciało zakopałem w lesie. Policja myśli, że wyjechał do pracy w Holandii
bo rozpowiadał o tym od dawna.
Zaraz po bratobójcy przyszedł rozstrzęsiony chłopczyk i księżulek długo musiał z niego wyciągać, zanim wyznał:
- Mama dała mi w niedzielę na tacę ale ja wszystko wydałem na pańską skórkę...
Czym był grzech chłopczyka wobec grzechu człowieka, który zabił własnego brata?
To był ten piewrszy raz, kiedy ksiądz zlekceważył postępek chłopca.
Może, gdyby przyszedł pierwszy, przed bratobójcą...
Mijał rok za rokiem, a ksiądz, zanim to spostrzegł, wybaczał już sam sobie mniejsze grzechy,
bo czym były wobec najcięższych grzechów, z jakich spowiadali mu się niekiedy bliźni?
"Ludzka ulica" pochłonęła go liczebnością tego co zabronione, czego nie wypada i nie wolno...
I tak oto wróciliśmy do początku wiersza, więc jeszcze raz spójrzmy oczyma Autorki na katafalk:
w oczodołach
zmarłego księdza
przeczytałam petycję
aby strzec się
diabelskich podszeptów
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pretensje
Ależ Ci się "pisnęło" - boski tekst, pełen możliwości odbioru, druga wyśmienita...brawo
dlaczego
nikt nie ostrzegał
przed ulicą
pędzącą
ludzkimi krokami

dlaczego
nikt nie ostrzegał
przed ulicą
pędzącą
ludzkimi krokami
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Pretensje
i po co diabła w to mieszac, skoro ludzie są lepsi w te klocki,
dobry, oryginalny zapis
dobry, oryginalny zapis

-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Pretensje

Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225