życie uczuciowe zupy ogórkowej
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
życie uczuciowe zupy ogórkowej
zdradziła męża z prozaikiem
trzeciej kategorii
pisał eseje o sikaniu w publicznych toaletach
wydany u Pilcha już dawno na sto(sie)
rozeszło po kościach
potem jakimś cudem pojawił się pies
zamiast metafor używał pianki
do golenia
i gdyby wszystkie suki w tym czasie miały ruję
oddałby swój lepki i gęsty kit
do uszczelnienia ościeżnic
dziś jest filmowiec - reżyser
Tarantino zbyt wiele powiedziane
raczej amator od siedmiu boleści
i kilku teledysków Anny Marii
jutro będzie zwykły rolnik
a może nawet dyrektor podrzędnej firmy
zaznaczam jednak że nie ma miejsca
na przestarzałą miłość
bo dinozaury mają więcej klasy
niż nie jeden dżentelmen po kilku kursach
maminego gotowania
trzeciej kategorii
pisał eseje o sikaniu w publicznych toaletach
wydany u Pilcha już dawno na sto(sie)
rozeszło po kościach
potem jakimś cudem pojawił się pies
zamiast metafor używał pianki
do golenia
i gdyby wszystkie suki w tym czasie miały ruję
oddałby swój lepki i gęsty kit
do uszczelnienia ościeżnic
dziś jest filmowiec - reżyser
Tarantino zbyt wiele powiedziane
raczej amator od siedmiu boleści
i kilku teledysków Anny Marii
jutro będzie zwykły rolnik
a może nawet dyrektor podrzędnej firmy
zaznaczam jednak że nie ma miejsca
na przestarzałą miłość
bo dinozaury mają więcej klasy
niż nie jeden dżentelmen po kilku kursach
maminego gotowania
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
- jaga
- Posty: 578
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
prawdziwa zupa ogórkowa -
zamiast metafor używał pianki
do golenia
zamiast metafor używał pianki
do golenia

Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Ha! Dobry wiersz, z polotem i nie bez humoru...zastanawia mnie tylko ostatnia strofa
bo chyba do końca nie rozumiem...czyżby dinozaury były tutaj symbolem nowoczesności
lub nowego podejścia do sprawy?

bo chyba do końca nie rozumiem...czyżby dinozaury były tutaj symbolem nowoczesności
lub nowego podejścia do sprawy?

-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Jaga, a no tak czasem miał hehe, pozdrawiam.
Alku, chodziło mi o to, że dinozaury mają więcej wdzięku niż niektórzy współcześni mężczyźni hehe. Dzięki, za koment. Pozdrawiam .
Alku, chodziło mi o to, że dinozaury mają więcej wdzięku niż niektórzy współcześni mężczyźni hehe. Dzięki, za koment. Pozdrawiam .
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Aż chciałoby się spytać: "gdzie ci mężczyźni?" :))) Wniosek: samotność nie jest taka zła:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Semi, święta prawda, dzięki 

"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Tak, Semi, samotność jest jak najbardziej OK.
Wiersz pełen goryczy. Z jednej strony peelka, która rozpaczliwie potrzebuje bliskości, a może po prostu stanu zakochania, czy też poczucia, że ktoś jej pożąda, potrzebuje. Pakuje się w kolejne związki bezmyślnie, bez zastanowienia, nieważne z kim, nieważne, czy jest to człowiek odpowiedni, na poziomie, zdolny do stworzenia dojrzałej relacji.
Pokazujesz ją negatywnie - jako taką, która po prostu "potrzebuje chłopa", ale to chyba raczej po prostu ciągłe poszukiwanie, a gdy coś się próbuje osiągnąć na siłę, najczęściej dokonuje się złych wyborów.
Z drugiej strony - panopticum męskich typów - ludzi w jakimś sensie niespełnionych (kiepski pisarz, podrzędny reżyser, itp.), nieudaczników, którzy nie potrafią ogarnąć życia, osiągnąć znaczących sukcesów, nawet w kwestii partnerstwa z kobietą. Chodzi im jedynie o zaspokojenie hedonistycznych ciągot, ewentualnie związek to dla nich sposób na chwilowe dowartościowanie się, bez głębszej treści.
Myślę, że te dwie grupy - grupa nierozsądnych, za wszelką cenę pragnących faceta kobiet, oraz grupa niedorosłych samców - będą się zawsze w ten sposób, jak opisujesz w wierszu - łączyć. Są jakby dla siebie stworzone, aby z siebie nawzajem korzystać. Nie wiem, czy nie jest to w jakimś sensie układ satysfakcjonujący obie strony, pewien sposób na życie, wynikający z wewnętrznych uwarunkowań. Ale nie mnie decydować, a zwłaszcza oceniać, szczególnie w imieniu Twojej peelki.
Pozdrawiam,

Glo.
Wiersz pełen goryczy. Z jednej strony peelka, która rozpaczliwie potrzebuje bliskości, a może po prostu stanu zakochania, czy też poczucia, że ktoś jej pożąda, potrzebuje. Pakuje się w kolejne związki bezmyślnie, bez zastanowienia, nieważne z kim, nieważne, czy jest to człowiek odpowiedni, na poziomie, zdolny do stworzenia dojrzałej relacji.
Pokazujesz ją negatywnie - jako taką, która po prostu "potrzebuje chłopa", ale to chyba raczej po prostu ciągłe poszukiwanie, a gdy coś się próbuje osiągnąć na siłę, najczęściej dokonuje się złych wyborów.
Z drugiej strony - panopticum męskich typów - ludzi w jakimś sensie niespełnionych (kiepski pisarz, podrzędny reżyser, itp.), nieudaczników, którzy nie potrafią ogarnąć życia, osiągnąć znaczących sukcesów, nawet w kwestii partnerstwa z kobietą. Chodzi im jedynie o zaspokojenie hedonistycznych ciągot, ewentualnie związek to dla nich sposób na chwilowe dowartościowanie się, bez głębszej treści.
Myślę, że te dwie grupy - grupa nierozsądnych, za wszelką cenę pragnących faceta kobiet, oraz grupa niedorosłych samców - będą się zawsze w ten sposób, jak opisujesz w wierszu - łączyć. Są jakby dla siebie stworzone, aby z siebie nawzajem korzystać. Nie wiem, czy nie jest to w jakimś sensie układ satysfakcjonujący obie strony, pewien sposób na życie, wynikający z wewnętrznych uwarunkowań. Ale nie mnie decydować, a zwłaszcza oceniać, szczególnie w imieniu Twojej peelki.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
....jak może peelka nauczy się gotować to i chłopa znadzie!:)...wiersz fany:)
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Glo, wyjęłaś wszystko to, co miało z tekstu wynikać. Takich peelek jest od groma, wszędzie, tylko takim współczuć. Pozdrawiam serdecznie.
Jarku, taaa... Pozdrawiam.
Jarku, taaa... Pozdrawiam.
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche
Re: życie uczuciowe zupy ogórkowej
Heh, wspomnienia peelki, co na beznadziejnych facetów trafiła - trzeba mieć pecha,
ale, aby niefart zniknął, powinnjo się również wiele wymagać od drugiej osoby, zwłaszcza jesli jest kimś bliskim.
Pozdrawiam
ale, aby niefart zniknął, powinnjo się również wiele wymagać od drugiej osoby, zwłaszcza jesli jest kimś bliskim.
Pozdrawiam