intuitio

[triste]

nie ogarnia paradoksów zadufanych w sobie
matematyków
ze szkoły wyniosła Brouwera
w zielonych skarpetkach
bożek do mantry liczby zero
stworzyła twierdzenie przelotnych miłostek
na wypadek dożywocia żelaznych majtek
po praniu

wygnali ją z grona uczonych kretynów
sfera wymiarowa poplątana z rozmaitościami
i nie mówię tu o chińskim żarciu
lecz o braku emocji adekwatnych do zeszłorocznej suszy
wyliczyła średnią na opady w centralnej części mózgu
prognoza z pogranicza cieknącego kataru

do cholery z tymi co nie myślą
dywergencyjnie

[Alek Osiński]

Dywergencja, to wprawdzie dla mnie temat tabu
ale podoba mi się to splątane erratum humanizmu i cyfrologii
inteligentnie wprzęgnięte w służbę poezji

Pozdrawiam

[semiramida]

To ja się nagle poczułam jak prostaczka:))) Też nie ogarniam paradoksów... semi.

[triste]

Alku, niezmiernie mi miło, ciszę się, że mój tekst zechciał się podobać. A jeśli chodzi o dywergencję , a raczej o myślenie dywergencyjne, to lepiej zostawić psychologom i filozofom, którym się to nawet nie śniło Pozdrawiam.


Semi, buźka wielka

[Gloinnen]

stworzyła twierdzenie przelotnych miłostek
na wypadek dożywocia żelaznych majtek

Źle mi brzmią po pierwsze dwie konstrukcje dopełniaczowe na końcu wersu, po drugie - "miłostek/majtek" - też.

"na wypadek dożywocia
w żelaznych majtkach
po praniu" ---> a może tak?

Podobne zastrzeżenia mam do:

i nie mówię tu o chińskim żarciu
lecz o braku emocji adekwatnych do zeszłorocznej suszy
wyliczyła średnią na opady w centralnej części mózgu
prognoza z pogranicza cieknącego kataru

Całość jak dla mnie chyba trochę przekombinowana, wolę prostotę w zapisie. Twój jest dość ciężki. Ale to już chyba kwestia indywidualnego odbioru. Może inna, bardziej "oddychająca" wersyfikacja coś by zmieniła?

Pozdrawiam,


Glo.