ostateczny krach wiosny
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
ostateczny krach wiosny
podobno wszystko się zieleni
bez głów gawronich - odleciały -
mówią
gdy my pozbyliśmy się skrzydeł
stoimy z głową w chmurach barwy
trawy
nie każdy odlot wart zachodu
gdy na zachodzie bez zmian krąży
cisza
a zresztą niebo popękane
nie przyzna się że rzeczywistość
kracze
bez głów gawronich - odleciały -
mówią
gdy my pozbyliśmy się skrzydeł
stoimy z głową w chmurach barwy
trawy
nie każdy odlot wart zachodu
gdy na zachodzie bez zmian krąży
cisza
a zresztą niebo popękane
nie przyzna się że rzeczywistość
kracze
Ostatnio zmieniony 16 lip 2012, 21:56 przez Stepanian, łącznie zmieniany 1 raz.
- jaga
- Posty: 578
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Re: ostateczny krach wiosny

nie przyzna się że rzeczywistość
kracze
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ostateczny krach wiosny
Interesujące, oryginalna melodia, powtórzenia mi nie
przeszkadzają, bo są elementem gry słów...
Pozdrawiam
przeszkadzają, bo są elementem gry słów...
Pozdrawiam
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: ostateczny krach wiosny
Jago, Alku, dzięki za czytanie z zainteresowaniem. Pozdrawiam.
Re: ostateczny krach wiosny
Ciekawie napisane.Stepanian pisze:a zresztą niebo popękane
nie przyzna się że rzeczywistość
kracze
Pozdrawiam
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: ostateczny krach wiosny
a zresztą niebo popękane
nie przyzna się że rzeczywistość
kracze
bezbłędnie
nie przyzna się że rzeczywistość
kracze
bezbłędnie

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: ostateczny krach wiosny
Jaga, SamoZuo, Anastazja, wybraliście ten sam fragment jako najlepszy. Bardzo Wam dziękuję za czytanie. Ciekawe, że akurat ta zwrotka Was zatrzymała. Kto wie, może coś w tym jest? 

Re: ostateczny krach wiosny
mówią trawy cisza kracze... tak sobie dodatkowo wyłapałem
podoba się Step, z uwag technicznych
masz 3x "się"
może warto coś z tym zrobić
np.
a zresztą niebo popękane
nie przyzna że rzeczywistość
kracze
Pozdr.
podoba się Step, z uwag technicznych
masz 3x "się"
może warto coś z tym zrobić
np.
a zresztą niebo popękane
nie przyzna że rzeczywistość
kracze
Pozdr.
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: ostateczny krach wiosny
A ciekawie wyłapałeś, Arti. Nie wpadłem na to, żeby czytać osobno ostatnie wersy zwrotekArti pisze:mówią trawy cisza kracze... tak sobie dodatkowo wyłapałem
- nie wiem co i nie wiem czy warto zmieniać. Wiersz nie ma syndromu siejączkowania. Inaczej mówiąc "się" nie wpadają na się.Arti pisze:podoba się Step, z uwag technicznych
masz 3x "się"
może warto coś z tym zrobić
np.
a zresztą niebo popękane
nie przyzna że rzeczywistość
kracze
Twoja wersja ma o jedną sylabę za mało. Dzięki za uwagi. Wrócę tu pewnie kiedyś i pomyślę jeszcze raz.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2012, 23:45 przez Stepanian, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: ostateczny krach wiosny
bardzo mi się podoba.
widać, że całość przemyślana, niegłupia.
trochę filozoficzny, "przystankowy" ten tekst.
zmieniłabym za to tytuł: krach wiosny.
słowo "krach" samo w sobie ma już znamiona pewnej ostateczności.
pozdrawiam.
widać, że całość przemyślana, niegłupia.
trochę filozoficzny, "przystankowy" ten tekst.
zmieniłabym za to tytuł: krach wiosny.
słowo "krach" samo w sobie ma już znamiona pewnej ostateczności.
pozdrawiam.