tutti frutti

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

tutti frutti

#1 Post autor: Sokratex » 22 lip 2012, 17:48

    • nie stworzył siebie Bogo Niema
      ale był czas i poczekał
      na szamanów proroków
      profesorów docentów

      odtąd czas ma czas
      płynąć w słowach
      wracając do góry brzuchem
      wytrupiać każdą nowonarodzoną
      rzeczywistość

      choćbyś wsadził palec w dupę
      wyjdzie ci bokiem


      http://bit.ly/QnUvYN

semiramida
Posty: 755
Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
Lokalizacja: Wiszące Ogrody

Re: tutti frutti

#2 Post autor: semiramida » 22 lip 2012, 22:48

Fe!
Z braku laku pisze się byle co i nazywa wierszem. :(((
Nie lubię wulgaryzmów w poezji. Szukam w niej piękna, a gdybym miała ochotę posłuchać "łaciny", mogę w każdej chwili przejść się pod monopolowy, przecznicę dalej:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))

Leszek Sobeczko
Posty: 396
Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19

Re: tutti frutti

#3 Post autor: Leszek Sobeczko » 22 lip 2012, 23:12

żaden wulgaryzm nie jest w stanie zaskoczyć, chyba że się żyło w izolacji od normalnego świata, dlatego też dupa nie robi wrażenia, ale pomyślmy logicznie; o jakim boku mówi puenta, wejście i wyjście jest jedno /patrząc od tyłu, czy z przodu mając na uwadze epitet/, inaczej jest z ustami/gardłem, bokiem odnosi się raczej do sytuacji po całym zajściu;
wiersz jednak nie wywarł na mnie wrażenia - moja wina

ale pozdrawiam

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: tutti frutti

#4 Post autor: Sokratex » 23 lip 2012, 0:14

semiramida pisze:Fe!
Z braku laku pisze się byle co i nazywa wierszem. :(((
Nie lubię wulgaryzmów w poezji. Szukam w niej piękna, a gdybym miała ochotę posłuchać "łaciny", mogę w każdej chwili przejść się pod monopolowy, przecznicę dalej:))) semi.
Kwiatuszki, ptaszki, a już dusze są równie obleśne, jak poczytać przez parę dni internet. Ja na przykład dupę widziałem, choćby tu:
http://www.sjp.pl/dupa

a duszy poza słownikiem jeszcze nigdy, choć raz nawet przez miesiąc nic nie jadłem, aby jak sugerowały mądre książki, zbliżyć się do niej. Takich ludzi jest bardzo niewielu, tymczasem byle osioł pisze o duszy a mnie się chce rzygać od czczego, ale gadania.

Pozdrawiam.

Dodano -- 22 lip 2012, 23:25 --
leszeK pisze:żaden wulgaryzm nie jest w stanie zaskoczyć, chyba że się żyło w izolacji od normalnego świata, dlatego też dupa nie robi wrażenia, ale pomyślmy logicznie; o jakim boku mówi puenta, wejście i wyjście jest jedno /patrząc od tyłu, czy z przodu mając na uwadze epitet/, inaczej jest z ustami/gardłem, bokiem odnosi się raczej do sytuacji po całym zajściu;
wiersz jednak nie wywarł na mnie wrażenia - moja wina

ale pozdrawiam
A jednak tym razem dupa Cię zaskoczyła, bo okazuje się, że można z niej i palca zrobić metaforę sensu :
http://www.ug.edu.pl/slang/hasla/z/zpalcemw.html

Palec w... no wiesz użyty jest w odniesieniu do czasu i rzeczywistości, która jak się okazuje wychodzi bokiem.
Wychodzi bokiem też mam objaśniać, czy ewentualnie, o ile nie wiesz, sam już sobie poszukasz?

Pozdrawiam, jak dwa i dwa jest cztery (co znaczy mniej więcej to samo co ten palec w... w języku polskim).

Leszek Sobeczko
Posty: 396
Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19

Re: tutti frutti

#5 Post autor: Leszek Sobeczko » 23 lip 2012, 5:15

A jednak tym razem dupa Cię zaskoczyła, bo okazuje się, że można z niej i palca zrobić metaforę sensu :
http://www.ug.edu.pl/slang/hasla/z/zpalcemw.html
nie zaskoczyła, raczej dobrze odczytałem intencje, proszę wybaczyć mój brak euforii, i tu bynajmniej nie chodzi o wulgaryzm

pozdrawiam raz jeszcze

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: tutti frutti

#6 Post autor: Sokratex » 23 lip 2012, 8:12

leszeK pisze:
A jednak tym razem dupa Cię zaskoczyła, bo okazuje się, że można z niej i palca zrobić metaforę sensu :
http://www.ug.edu.pl/slang/hasla/z/zpalcemw.html
nie zaskoczyła, raczej dobrze odczytałem intencje, proszę wybaczyć mój brak euforii, i tu bynajmniej nie chodzi o wulgaryzm

pozdrawiam raz jeszcze
A tego nie jestem powiem, czy dobrze odczytałeś intencje, jak i tego, czy nadal je odczytujesz. Co do euforii, zastanów się, to oczywiste , że raczej nie bierze się jej pod uwagę, pisząc pewne, wyklęte słowa. A jednak dość często je się pisze.
Poza tym euforia to pojęcie względne, i tak powiedzmy film "Mechaniczna pomarańcza" jest dla mnie swoistym arcydziełem, a dla wielu nie. Dla mnie jest przede wszystkim inny od stereotypowych obrazów.

Podobnie jest z powyższym wierszem - kierowałem się przede wszystkim tym, czy ktoś w podobny sposób podszedł już do tego tematu a czy jakaś panienka mdleje w trakcie z oburzenia, mało mnie interesuje.

Jeśli chodzi o takie figury jak palec w... to nie ja je ułożyłem, ale widocznie są potrzebne skoro funkcjonują w naszym języku liczącym sobie tysiąc lat. Tym bardzie zadziwiające, że poeci ich nie propagują, a paniusie nie deklamują na szkolnych wieczorkach i nie wypisują sobie do pamiętnika.

Pozdrawiam.

Dodano -- 23 lip 2012, 7:28 --
leszeK pisze: http://www.ug.edu.pl/slang/hasla/z/zpalcemw.html
nie zaskoczyła, raczej dobrze odczytałem intencje, proszę wybaczyć mój brak euforii, i tu bynajmniej nie chodzi o wulgaryzm
Ciekawi mnie, jak w takim razie tłumaczysz sens takiego powiedzenia? Co ma taki palec w... do czegoś, co wydaje się łatwo wykonalne? A jednak ktoś skojarzył te czynności ze sobą :-) a inni to podchwycili. Podobnie jest np. z robiąca furorę maksymą:

1+1 równa się czasem 69
ale jest to już wyższa matematyka

Wpisz sobie w Google, to zobaczysz ile blogów jest o tym, reklam, itp.
Tymczasem też można to uznać za obleśne, tymczasem sam temat wyszedł już poza niesmaczność.
I także, jak w Twoim przypadku z palcem w.... trzeba nieraz tłumaczyć o co chodzi. Powiedziałbym raczej, od czego się zaczęło:

http://zapytaj.onet.pl/Category/001,005 ... 169__.html

semiramida
Posty: 755
Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
Lokalizacja: Wiszące Ogrody

Re: tutti frutti

#7 Post autor: semiramida » 23 lip 2012, 8:33

Sokratexie. Zestawiasz dwie skrajności. Między dupą a duszą jest cały wszechświat:))) s.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: tutti frutti

#8 Post autor: Sokratex » 23 lip 2012, 8:49

semiramida pisze:Sokratexie. Zestawiasz dwie skrajności. Między dupą a duszą jest cały wszechświat:))) s.
Semi, nie chciałem na pewno Cię urazić, ani nikogo innego. Często sięgam po alegorie które uważam za łapsze od metafor bo są całymi obrazami.
I tak, skoro upierasz się już przy tej duszy :-) to pomiędzy nimi również istnieje związek alegoryczny:
mówi się, że dusza opuszcza po śmierci ciało...
To samo dzieje się z czymś innym, a nad czym całe życie czuwała, hm... powiedzmy temat naszej rozmowy :-)
- otóż zwieracze przestają działać i...

Dlatego między innymi zwłoki od tysięcy lat obmywano, aby dopiero potem przystąpić do świętych rytuałów.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: tutti frutti

#9 Post autor: Gloinnen » 23 lip 2012, 9:14

Wiesz co, Sokratexie, semiramida Cię podpuściła, ale ta Wasza rozmowa o dupie i duszy jest świetną wykładnią do wiersza!
:ok:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: tutti frutti

#10 Post autor: Sokratex » 23 lip 2012, 14:21

Gloinnen pisze:Wiesz co, Sokratexie, semiramida Cię podpuściła, ale ta Wasza rozmowa o dupie i duszy jest świetną wykładnią do wiersza!
Serdecznie dziękuję, Glo! :rosa:
Zawsze człowiekowi lżej na duszy, kiedy wie, że przynajmniej jego intencje nie są odbierane źle :)
A wiersz... ogólnie piszę je tak zazwyczaj, opierając się bardziej na alegorii niż płytkiej (nie stereometrycznej) metaforyce.
Ale alegorii nie w znaczeniu staroświeckim, gdzie alegoria posiadała jednoznaczne znaczenie.
Alegoria w moim rozumieniu zbieżna jest ze słowami tego świetnego artykułu na temat tejże a symbolu:

http://bit.ly/NLQdbK

A to fragment, który najbardziej mnie interesuje w świetle tego, co napisałem powyżej:

A co z jednoznacznością alegorii? Paradoksalnie, to właśnie złożony charakter powodował jej jednoznaczność, ponieważ globalne znaczenie alegorii brało się z sumy znaczeń elementów znaczących, a im więcej ich było, tym bardziej zawężony stawał się sens całości — kobieta z przepaską na oczach może przedstawiać kilka pojęć, ale dodanie trzeciego elementu: wagi, powoduje, że nikt nie ma wątpliwości, iż jest to sprawiedliwość… W tym momencie przekonujemy się, że poszczególne elementy takiego przedstawienia tworzą wspomniany wyżej układ znaczeń…


Poszerzając jeszcze temat wspomnę, że sam Einstein twierdził, wręcz powtarzał wielokrotnie:
  • "Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy".
Jego rozumowanie polegało na tym, że zamieniał pojęcia na obrazy, te łączył ze sobą, a rezultat znów zamieniał na pojęcia.
Czy nie jest to swoiste, przestrzenne logicznie tutti frutti - nawiązując do tematu wątku?

Żeby nie być gołosłownym, podobnego zdania jest na przykład niejaki Michio Kaku,
który pisze w swojej książce "Kosmos Einsteina" ( http://bit.ly/NLMivs )

Chociaż teorie Einsteina miały niezwykle rozległe implikacje, on sam myślał właściwie w kategoriach prostych fizycznych obrazów – pędzących pociągów, spadających wind, rakiet, zegarów w ruchu. I rzeczywiście, z dwóch takich obrazów wyłoniła się teoria względności, która wstrząsnęła posadami świata.


Swojego czasu sporo interesowałem się tym zagadnieniem. I nie tylko ja ;) bo jak się okazało - naukowcy biorąc pod lupę sposób rozumowania ludzi uznawanych powszechnie za geniuszy, doszli do wniosku, że wszyscy oni "myślą" w podobny sposób.
Co więcej - można się tego wyuczyć!
Tak więc wiersze oparte na podobnym obrazowaniu alegorycznym, jak powyższy, być może wkrótce staną się kanonem, a zwykłe "metaforyki" (coś jak "rymowanki" przed nimi) powoli odejdą do lamusa. Trzeba tylko nauczyć się "myśleć obrazami".

W świetle tak ważkiej sprawy, oznajmiam raz jeszcze, że użycie przez mnie słowa "dupa" ma błahe, wręcz nieistotne znaczenie :)
Ba, świadczy właśnie o archaicznym sposobie myślenia, skoro jakiś praczytelnik ;) skupia się na pojedynczym słowie, pomijając bezwiednie clou,
którego dany wyraz jest tylko mało znaczącą w sensie ogólnym składową.
Jakby się czepiać, że w skład słowa "'analfabeta" wchodzą składowe wyrazy "alfa" i "beta" o zupełnie innym znaczeniu, niż efekt ich połączenia... Uwaga, na koniec będzie alegorycznie ;)

Wyobraźmy sobie obcokrajowca - adepta języka polskiego, który rozumie już znaczenie słów "alfa" i "beta" i nie może pojąć, dlaczego właściwie "analfabeta" oznacza nieuka?
Tak odległe znaczeniowo słowa miałyby określać kogoś nie potrafiącego pisać i czytać?
I tak mu ta "alfa" i "beta" staje kością w logice, że nie jest w stanie przebrnąć przez analfabetę.
Wkrótce wyjeżdża zażenowany z komplikującego sobie życie takimi słowami kraju
i już więcej nie pisze, nawet po francusku, do tej blondynki z którą o mały włos się nie ożenił.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”