Koloratura

[kamyczek]

Nie lubi lata. Nijak jej wyjść w sukience
z dekoltem wyciętym w karo i krzyczeć,
chociaż to nie –

– emocje zaciskają krtań.

Szale( nie ) trudno zestroić, kiedy niepokorny
akord opada kwintą do kadencji. Bez upadku
nic by nie powstało, więc się podnosi –

– echo rozbrzmiewające w pustce.*

Drży w napięciu, oczekując kolejnych odbić.
Wariacje na temat. Kanon, fuga. Co jeszcze
może się zdarzyć –

– tenuto, tenuto, a tempo.

Konsonans.



* Nalini Singh

[atoja]

podoba się oryginalne odniesienie koloratury śpiewu(głosu) do uczuć
ciekawie napisane

[Marcin Sztelak]

Bardzo dobry, muzyczny (muzykologiczny?) wiersz.

Pozdrawiam.

[kamyczek]

Atoja pisze: -

podoba się oryginalne odniesienie koloratury śpiewu(głosu) do uczuć

Marcin Sztelak pisze: -

Bardzo dobry, muzyczny (muzykologiczny?) wiersz.

Może nie całkiem do uczuć ( dwojga ), jeśli takie uczucia miałaś na myśli, atojo, raczej do odczuć peelki w zmaganiach z… chorobą. A terminy muzyczne są, a przynajmniej miały być w koncepcie swoistą metaforą tych zmagań.
Wiersz wypuszczony „na wolność” żyje własnym życiem, i jeśli pozwala się interpretować na wiele sposobów, to autorka tylko może się tylko cieszyć, więc cieszę się bardzo. I dziękuję Wam za czytanie i komentarze .

Pozdrawiam.

[Ewa Włodek]

był na przełomoe XIX i XX wieku śpiewak (baryton, niestety, skleroza "schowała" mi jego nazwisko), chory na raka krtani, który - dopóki choroba zupełnie nie odebrała mu głosu - starał się wznosić swój kunszt z dnia na dzień coraz wyżej. Wróciło mi jego wspomnienie przy lekturze Twojego wiersza...

Pozdrawiam ciepło...
Ewa

[kamyczek]

Witaj Ewo, miło Cię widzieć pod wierszem.

był na przełomoe XIX i XX wieku śpiewak (baryton, niestety, skleroza "schowała" mi jego nazwisko), chory na raka krtani, który - dopóki choroba zupełnie nie odebrała mu głosu - starał się wznosić swój kunszt z dnia na dzień coraz wyżej. Wróciło mi jego wspomnienie przy lekturze Twojego wiersza...

Pewnie tym śpiewakiem był Enrico Caruso. Popatrz, co znalazłam w sieci o Caruso:
http://www.muzykawloska.com/caruso.html

Pozdrawiam równie ciepło

[semiramida]

Bardzo mi się spodobał. Życie jest muzyką, pamiętamy:))) semi.

[kamyczek]

Cieszę się, że się spodobał.
Pozdrawiam.

[ble]

To piękne. Trudno jest rozpoznać bogactwo koloratury w cierpieniu, w lęku, zmaganiach - a przecież znakomicie ujęłaś te wzloty i upadki w wierszu.

[kamyczek]

ble pisze:

To piękne. Trudno jest rozpoznać bogactwo koloratury w cierpieniu, w lęku, zmaganiach - a przecież znakomicie ujęłaś te wzloty i upadki w wierszu.

Oj trudno. Jeszcze trudniej patrzeć na cierpienie drugiej osoby wiedząc, że nie można już pomóc.

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.