Na nadbrzeżu widnokręgu zmęczone ściany
łapią oddech ostrożnie zaciągają się powiewem
Powietrze przenika pustkowie po świętym
przyjmuje światło w giętkich liniach ścian
poranek sączy pył z otwartych nacięć
rozpamiętuje wartość odwetu i wyższość
przebaczenia win
Pustkowie po świętym
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
- Lokalizacja: Kraków
Pustkowie po świętym
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Pustkowie po świętym
Jeśli chodzi o zdjęcie to mam wrażenie że to raczej miejsce po zdemontowanym ołtarzu.
Jeśli chodzi o wiersz to powiew i powietrze wpadają na siebie, powietrze chyba powinno być z małej bo trochę niekonsekwentnie wychodzi.
Ponadto tekst jest krótki więc powtórzenie w nim tytułu razi - przynajmniej mnie.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o wiersz to powiew i powietrze wpadają na siebie, powietrze chyba powinno być z małej bo trochę niekonsekwentnie wychodzi.
Ponadto tekst jest krótki więc powtórzenie w nim tytułu razi - przynajmniej mnie.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Pustkowie po świętym
Bardzo ładny opis widoku na horyzoncie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Pustkowie po świętym
Udana refleksja, ładnie ujęta w słowa. Zastanawiałem się
nad nadbrzeżem widnokręgu, ale ostatecznie przemówiło do mnie.
Powtórzenie tytułu w tekście to pewien minus, może zastanowić się
nad innym tytułem?
Pozdrawiam
nad nadbrzeżem widnokręgu, ale ostatecznie przemówiło do mnie.
Powtórzenie tytułu w tekście to pewien minus, może zastanowić się
nad innym tytułem?
Pozdrawiam
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Pustkowie po świętym
ściany też się powtarzają - jak widać dużo uwag
ale to dlatego, że wiersz króciutki lecz interesujący, tylko wymaga
jeszcze odrobinkę "dopieszczenia"
wiec jestem pełen najlepszych przeczuć co do ostatecznego kształtu

ale to dlatego, że wiersz króciutki lecz interesujący, tylko wymaga
jeszcze odrobinkę "dopieszczenia"
wiec jestem pełen najlepszych przeczuć co do ostatecznego kształtu

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pustkowie po świętym
Marto, ten wiersz nie udźwignie aż czterech dopełniaczówek:
nadbrzeże widnokręgu, linie ścian, wartość odwetu, wyższość przebaczenia;
"powietrze" z trzeciego wersu aż prosi się o wykreślenie,
bo z "powiewem" kończącym drugi wers, trzeci tworzy znakomitą przerzutnię;
koniecznie popracuj nad tekstem, choć nie ukrywam, że język który stworzyłaś
potrafi opowiedzieć pustkowie;
pozdrawiam:)
nadbrzeże widnokręgu, linie ścian, wartość odwetu, wyższość przebaczenia;
"powietrze" z trzeciego wersu aż prosi się o wykreślenie,
bo z "powiewem" kończącym drugi wers, trzeci tworzy znakomitą przerzutnię;
koniecznie popracuj nad tekstem, choć nie ukrywam, że język który stworzyłaś
potrafi opowiedzieć pustkowie;
pozdrawiam:)
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pustkowie po świętym
powiew i powietrze to jednak nie to samo
Zreszta slowa te wynikaja z tresci - czytac zawnia nie alowa
a co do tych " waszych obsesji dopełniaczówek" to powiem tak samo - czytac ...
Przxevciez nie jest to tandetna dopelniaczowka - tego mi nie wmówicie
pozdrawiam wakacyjnie M




pozdrawiam wakacyjnie M