limes inferior
pisać wiersze od tytułu, to jak budować dom od komina,
ale w sumie lepiej dymem z komina, niż płomieniem
firanek. jednak takie wiersze istnieją. w niejednej pamięci
wojna pozostawia osmolone cegły i spaloną ziemię. weźmy
inny przykład; kolor zasłon ma istotne znaczenie. estetyczne,
bo praktycznej strony w nich nie ma, o czym wiedzą holendrzy
i spowiednik. ale to nie tajemnica, grzechy nie istnieją
przecież kiedy wstajesz z klęczek. dopiero co się rodzą,
w nowym, lepszym świecie.
limes superior
Kornelka kiedyś zapytała - skąd się biorą wiersze? konsternacja.
w głowie siedzą - odpowiadam po namyśle. ale to nie prawda,
skłamałem i prostuję teraz. w głowie nic nie ma
podobnego do wiersza, nawet myśli nie są
wierszem, a ta krwista masa, szkoda gadać, chrzęści
pod dotykiem, to wiem na pewno, jadłem świński móżdżek.
poza
otrzeć się o śmierć jest podobne tarciu plecami o ścianę,
chwilowo mniej swędzi, ale też i nie rozwiązuje problemu.
polegamy więc na zmysłach, a niektórym to się nawet zdaje,
że poznał boski zamysł. tego brak zapewne, bo jak
wytłumaczyć życie, którego wciąż mało. wątpliwości
są po to, aby się pojawiać, bolą puentą jeśli umiesz
czytać. powyższe poza,
nie dotyczy kalekich, zwłaszcza ociemniałych. ciii…
po zapachu rozpoznają , a z pewnością, gdy otworzysz usta.
śpiąc tylko nic nie masz, siniejesz jak ryba
wyciągnięta z wody. poranną erekcją
wracasz do łożyska.
czegokolwiek
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: czegokolwiek
Interesujący. Lubię takie teksty, bo można z nimi skonfrontować własne doświadczenia,
choćby niezobowiązująco, bo trafność, jak mi się wydaje, nie jest warością obiektywną...
Pozdrawiam
choćby niezobowiązująco, bo trafność, jak mi się wydaje, nie jest warością obiektywną...
Pozdrawiam
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: czegokolwiek
otrzeć się o śmierć jest podobne tarciu plecami o ścianę,
chwilowo mniej swędzi, ale też i nie rozwiązuje problemu.
polegamy więc na zmysłach, a niektórym to się nawet zdaje,
że poznał boski zamysł. tego brak zapewne, bo jak
wytłumaczyć życie, którego wciąż mało. wątpliwości
są po to, aby się pojawiać, bolą puentą jeśli umiesz
czytać.
Najbardziej przemawia do mnie, świetny kawałek poezji Leszku.
Pozdrawiam.
chwilowo mniej swędzi, ale też i nie rozwiązuje problemu.
polegamy więc na zmysłach, a niektórym to się nawet zdaje,
że poznał boski zamysł. tego brak zapewne, bo jak
wytłumaczyć życie, którego wciąż mało. wątpliwości
są po to, aby się pojawiać, bolą puentą jeśli umiesz
czytać.
Najbardziej przemawia do mnie, świetny kawałek poezji Leszku.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: czegokolwiek
dwoistość świata - to co materialne obok tego, co duchowe. Wojna i pożoga obok twórczości artystycznej, mięso obok myśli konstruktywnej... Ech, ciekawie...
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: czegokolwiek
Kolejny wiersz "mała po kropce" 
Idę dalej.

Idę dalej.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19
Re: czegokolwiek
Alek - masz rację, do interpretacji potrzebny jest bagaż doświadczeń, najlepiej jak ma ten sam ciężar co autora, a trafność, cóż... jest jak z kulinariami, ktoś ma dobre skojarzenia z zupą mleczną, drugiego odrzuca, a obaj znają jej smak
SZ - to nawet dobrze, że nie trafił, będzie miał czas dojrzewać
anastazjo - to nie mój ulubiony fragment
na poważnie nie mam takich. chociaż limes superior nie operuje na abstrakcie - cieszy, że znalazłaś coś dla siebie
Ewo - dwoistość, podoba mi się Twoja wizja, ja miałem całkiem przyziemną, związaną z tym co napisałem, wojnę znam /nieadekwatne słowo/ z opowieści i lepiej niech tak pozostanie; starałem się, by części kontrastowały ze sobą, wyznaczając granice człowieczeństwa, osobowości, absolutu
Sede - niegrzecznie to z mojej strony, ale odsyłam Cię do lektury współczesnej poezji, która to ewoluowała do jednej z form, którą to na okoliczność "czegokolwiek" sobie pozwoliłem użyć; i proszę nie szukaj jej na portalach - czas rozszerzyć horyzonty
tradycyjnie hurtem wszystkim dziękuję za wizytę i pozdrawiam od serca
Leszek
SZ - to nawet dobrze, że nie trafił, będzie miał czas dojrzewać
anastazjo - to nie mój ulubiony fragment

Ewo - dwoistość, podoba mi się Twoja wizja, ja miałem całkiem przyziemną, związaną z tym co napisałem, wojnę znam /nieadekwatne słowo/ z opowieści i lepiej niech tak pozostanie; starałem się, by części kontrastowały ze sobą, wyznaczając granice człowieczeństwa, osobowości, absolutu
Sede - niegrzecznie to z mojej strony, ale odsyłam Cię do lektury współczesnej poezji, która to ewoluowała do jednej z form, którą to na okoliczność "czegokolwiek" sobie pozwoliłem użyć; i proszę nie szukaj jej na portalach - czas rozszerzyć horyzonty
tradycyjnie hurtem wszystkim dziękuję za wizytę i pozdrawiam od serca
Leszek