mamo

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

mamo

#1 Post autor: Jarek B » 14 wrz 2012, 21:20

wołam do ciebie w ciemne noce
w rozpaczliwym skowycie
tęsknię za gestem

matko mamulku
najdroższa mi istoto
jakże kurwa pojebały mi się drogi
jak bardzo pragnę twojej dłoni na głowie
tego spojrzenia
i tych łez trwogi
na dołku

kraty
w ciszy korytarza

poszedłem światem
ścieżką godną królów
przy tobie byłem cesarzam
zdobywcą kolumbem
wsród złodziei

wybacz serce
jeszcze wspomina

wyrzuty sumienia
zostawiam chrystusom
madonna moja czarna
matko litościwa
perełko
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: mamo

#2 Post autor: Sede Vacante » 14 wrz 2012, 21:43

Z doświadczenia wiem, że kiedy dorosły mężczyzna woła matkę, tęskni do niej, błaga o pomoc, to już jest ten etap, gdy kompletnie nie radzi sobie z życiem. Nie ma innego pomysłu na ratowanie się z niedoli, nie ma nikogo bliskiego obok, wszystko już się "skończyło" i jest się na samym skraju świata.
Inna sprawa - i dobrze, że i to wiersz porusza, choć chyba nieświadomie - że...matkę zawsze przywołujemy dopiero na końcu.
Taka myśl poboczna, obok interpretacji. Co w nas, mężczyznach jest, że matka potrzebna jest nam dopiero na końcu. A w każdym razie dopiero wtedy przypominamy ją sobie dokładnie i pragniemy tylko jej ciepła.
Ale do tematu.
Wiersz właśnie o tym dla mnie.
Ostatnim etapie bezsilności, chłopięcym strachu w ciele dorosłego mężczyzny.
Znowu poddanie się, choć już nie machnięcie ręką. Raczej upadek na kolana we łzach, spazmach.
Dramatyzm, rozpacz.
Kłuje. Nie powiem, kłuje.
(Nie. Nie "kuje" jak się kuje podkowy. "Kłuje", jak się szpadą w serce kłuje :)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: mamo

#3 Post autor: atoja » 14 wrz 2012, 22:04

przeczytałam wiersz
i ... nic nie napiszę
bo po co, kiedy Twoje słowa słowami synów
tak dobitne...
:kwiat: :ok:
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: mamo

#4 Post autor: Marcin Sztelak » 15 wrz 2012, 18:57

Matka jako ostatnia deska ratunku, a może punkt odniesienia. Może nie zrozumie, ale wybaczy, bo jej miłość nie zna granic.
Smutno się zrobiło, oj smutno.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: mamo

#5 Post autor: Ewa Włodek » 15 wrz 2012, 20:05

dramatyczny! Peel musiał się znaleźć na prawdę "na krawędzi", skoro uciekł się do przedostatniej instancji (Matka, ale może i Madonna) a może - ostatniej?
Bardzo do mnie przemówił...
:ok:
Pozdrawiam ciepło...
Ewa


ps. nie tylko faceci wzywają Matkę w "ostatniej kolejności" Kobiety - też...

iskierka

Re: mamo

#6 Post autor: iskierka » 15 wrz 2012, 20:08

Świetny wiersz

triste
Posty: 251
Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24

Re: mamo

#7 Post autor: triste » 15 wrz 2012, 20:16

Mam nadzieję, że mój syn, kiedy dorośnie też będzie uważał mnie za perłę hehe. Związek emocjonalny miedzy dzieckiem a matką jest wyjątkowy i wcale nie uważam, by tęsknota za matką oznaczała nieporadność życiową. Czasami bowiem są chwile, kiedy tęskni się do poczucia bezpieczeństwa, do ciepła, to naturalny stan rzeczy.

Podoba się. Pozdrawiam :)
"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche

Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

Re: mamo

#8 Post autor: Jarek B » 15 wrz 2012, 20:28

...fajnie...dzięki za tych parę słów...chyba Ewa najlepiej to upięła "przedostatnia instancja"...pewnie potem to już będzie "O Boże":)

i żeby nie było smutno przytoczę dowcip...może niektórzy znają:)

balanga rodzinna przy stole...i kobiecina mówi do syna: "podaj jeszcze dwie wlachy z lodówki"....a on krzyczy z kuchni..."Matka...jest tylko jedna!!! ":be:
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: mamo

#9 Post autor: anastazja » 16 wrz 2012, 23:14

:bravo: pieknie Jarku, bolesny obraz. Tak to jest, mężczyzni, nie zawsze zdają sobie sprawę, że matka, to początek i koniec.

Z przyjemnością było Cię czytać.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: mamo

#10 Post autor: 411 » 17 wrz 2012, 18:01

Pieknie. Otwarcie, szczerze, bez owijania w cokolwiek, bo to takie niemeskie byloby...
G* prawda - mezczyzna, który tak mówi, który uzywa takich slów i który tak kocha matke - to gatunek na wyginieciu. Nie daj sie Jarku.
Milego, J.

PS Malenka literóweczka sie wkradla (bylem cesarzem).
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”