Dostawa odzieży
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Dostawa odzieży
Zazdroszczę podróżnikom, którzy dotykali jedwabiu
w alei morw rosnących za domem, przy oknie,
w środku niskiej dzielnicy zwanej Pekinem.
Przez ich liście wlatuje się do końca, z przekonaniem -
dokonał się złoty podział,
a ja próbowałem przerysować łydki młodych Chinek,
gdy schylały się nad paczkami ciuchów, krok po kroku,
przeźroczysty pokost na czerpanym papierze, mięśnie
i skóra, najwrażliwsze wgłębienie pod kolanem.
Miejsce na jaskółcze gniazdo.
Są większe niż przypuszczałem,
dużo bardziej samotne,
niedostępne.
*
Państwo środka, a nie przyczyny; przemian,
stałości argumentów, w których człowiek
jest nosicielem cesarskiego nasienia;
i to, że zapisują życie nie jako abstrakcję,
algi, mchy i trawy ze śliną salangan.
Mają moc wskrzeszania zmarłych.
Dwa tysiące dolców za kilogram.
w alei morw rosnących za domem, przy oknie,
w środku niskiej dzielnicy zwanej Pekinem.
Przez ich liście wlatuje się do końca, z przekonaniem -
dokonał się złoty podział,
a ja próbowałem przerysować łydki młodych Chinek,
gdy schylały się nad paczkami ciuchów, krok po kroku,
przeźroczysty pokost na czerpanym papierze, mięśnie
i skóra, najwrażliwsze wgłębienie pod kolanem.
Miejsce na jaskółcze gniazdo.
Są większe niż przypuszczałem,
dużo bardziej samotne,
niedostępne.
*
Państwo środka, a nie przyczyny; przemian,
stałości argumentów, w których człowiek
jest nosicielem cesarskiego nasienia;
i to, że zapisują życie nie jako abstrakcję,
algi, mchy i trawy ze śliną salangan.
Mają moc wskrzeszania zmarłych.
Dwa tysiące dolców za kilogram.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Dostawa odzieży
Próbowałem, niestety nie mój styl, wybacz.
ślad zostawiam i lecę
ślad zostawiam i lecę

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Dostawa odzieży
Alek
Yes !....supi ...czuję ten klimat

Yes !....supi ...czuję ten klimat

Re: Dostawa odzieży
Piszesz o całkowicie odmiennej cywilizacji, kulturze, ktora w zasadzie pracuje na nasze wygodnictwo.
Najgorsze jest to, że tym ludziom jest bardzo ciężko.
Podoba mi się Twoja wrazliwość.
Pozdrawiwam
Najgorsze jest to, że tym ludziom jest bardzo ciężko.
Podoba mi się Twoja wrazliwość.
Pozdrawiwam
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Dostawa odzieży
Próba zrozumienia ludzi dalekiego wschodu - czy udana nie wiem, za to wiem, że wyszedł bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Dostawa odzieży
Super wiersz!:))
Mnie także fascynuje fenomen Chin. Kraju, który od dzieciństwa przemawiał do mojej wyobraźni smokami, żółtymi cesarzami z wąsami, Zakazanym Miastem, Wielkim Murem i księżniczką Mulan
i którego obecny kształt zadziwia mnie nie mniej, a może nawet i bardziej.
Mnie także fascynuje fenomen Chin. Kraju, który od dzieciństwa przemawiał do mojej wyobraźni smokami, żółtymi cesarzami z wąsami, Zakazanym Miastem, Wielkim Murem i księżniczką Mulan

Genialny syntetyzm. Nie wiem, które stwierdzenie jest najbardziej błyskotliwe - chyba "Państwo środka, nie przyczyny", ze względu na grę słów. Wszystkie są jednak świetne. Dobrze ująłeś to, co nas wszystkich zadziwia z perspektywy wielu tysięcy kilometrów. Pytanie tylko - jak Państwo Środka wygląda od środka?;)Państwo środka, a nie przyczyny; przemian,
stałości argumentów, w których człowiek
jest nosicielem cesarskiego nasienia;
i to, że zapisują życie nie jako abstrakcję,
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Dostawa odzieży
A to o Chinach?
Aaaa, to ten kraj gdzie morduje się masowo dzieci i przerabia na pigułki?
Co nieco wiem, żona była tam dwa razy, a i zasięgnąłem informacji.
Holocaust wewnętrzny.
Ale skoro wam się podoba takie coś, cóż, może uda wam się jeszcze kupić jakąś pigułkę z zamordowanego noworodka.
Może macie w dupie to, co tam naprawdę się dzieje, wasza sprawa.
Aaaa, to ten kraj gdzie morduje się masowo dzieci i przerabia na pigułki?
Co nieco wiem, żona była tam dwa razy, a i zasięgnąłem informacji.
Holocaust wewnętrzny.
Ale skoro wam się podoba takie coś, cóż, może uda wam się jeszcze kupić jakąś pigułkę z zamordowanego noworodka.
Może macie w dupie to, co tam naprawdę się dzieje, wasza sprawa.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Dostawa odzieży
Nie? Nie mamy w d.? To, że "fascynuje mnie fenomen Chin" nie oznacza, że pochwalam ich rząd. Może mój post zabrzmiał dwuznacznie. Sorry.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2012, 23:18 przez emelly, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Dostawa odzieży
Chiny - kultura licząca ponad 6 tysięcy lat, ojczyzna Konfucjusza i Lao Tse, miejsce wspaniałych wynalzaków, kraj, gdzie narodzily się doskonałe systemy medyczne, między innymi stawianie bezbłędnej diagnozy tylko i wyłącznie na podstawie - pulsu pacjenta. I miejsce, gdzie opracowano najlepszy na świcie podręcznik strategii i taktyki (Klauzewitz do pięt mu nie dorasta), aktualny do dziś i w kwestiach czysto militarnych, i w tak zwanym życiu, a szczególnie - w biznesie...Miejsce, gdzie władca jest jak bóstwo, a człowiek - z punktu widzenia władcy - nie znaczy literalnie nic, i ma tę swiadomość...
Inny świat, inna kultura, inna mentalność. Wiele dobrego pochodzi stamtąd, ale i wiele złego...Nigdy się ich nie nauczymy, tak jak oni nigdy się nie nauczą akceptować kultury "białych diabłów", potrafią natomiast dać im wszelkie złudzenia, jakich tylko oweż "białe diabły" zaprgną. Bo to przynosi zysk...A na to, co się dzieje u nich - nikt - póki co - nie ma wpływu, i nie zanosi sie, żeby miał, bo takiej forsy, i takiej armii, jaką mają oni, to tak na prawdę zachodni świat nie widział i nie ma o niech wyobrażenia (to też osobny, ciekawy rozdział, może i bardziej upiorny, niż pikułki z noworodków)...
Takie mi się refleksje nasuneły przy lektutrze Twojego wiersza, Alku, i myślę, że mniej więcej to chciałeś "opowiedzieć", szczególnie w poincie...
Pozdrawiam Cię z uśmiechem...
Ewa
Inny świat, inna kultura, inna mentalność. Wiele dobrego pochodzi stamtąd, ale i wiele złego...Nigdy się ich nie nauczymy, tak jak oni nigdy się nie nauczą akceptować kultury "białych diabłów", potrafią natomiast dać im wszelkie złudzenia, jakich tylko oweż "białe diabły" zaprgną. Bo to przynosi zysk...A na to, co się dzieje u nich - nikt - póki co - nie ma wpływu, i nie zanosi sie, żeby miał, bo takiej forsy, i takiej armii, jaką mają oni, to tak na prawdę zachodni świat nie widział i nie ma o niech wyobrażenia (to też osobny, ciekawy rozdział, może i bardziej upiorny, niż pikułki z noworodków)...
Takie mi się refleksje nasuneły przy lektutrze Twojego wiersza, Alku, i myślę, że mniej więcej to chciałeś "opowiedzieć", szczególnie w poincie...


Pozdrawiam Cię z uśmiechem...
Ewa