idę
szary czarczaf jak kir
okrywa świat
żar gorętszy niż piasek
wsypuje się pod skórę
stopami miażdżę pustynię
omdlewa ciało
a dusza lotna jak wiatr
przenika do kości
tutaj nie dotkną mnie ręce
uczucia zwiędną
szybciej niż figowce
zostanie tylko szelest
kiedyś na pewno się odnajdę
zanurzę w myślach
i pobiegnę boso
zostawiając ślad
wyżłobiony w bezkresie
Beduinie nie potrafię
z dłoni zbudować domu
18.09.2012
4==
Beduinka 4
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Beduinka 4
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2013, 19:22 przez Gajka, łącznie zmieniany 2 razy.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Beduinka 4
to bardzo piękne i bardzo refleksyjne. jesteśmy energią, więc jako taka nie zanikamy, i krążymy w bezkresie...A czy z dłoni da się zbudować dom? Ktoś kiedyś powiedział: "uważaj, o czym marzysz, bo się spełni". Dobre - też...Gajka pisze: i pobiegnę boso
zostawiając ślad
wyżłobiony w bezkresie


Pozdrawiam ciepło...
Ewa
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Beduinka 4
Żarliwy wiersz
no i bezkres - może samo - zostawię wyżłobiony śllad?
Niełatwo jest zrobić dom z dłoni, ale można zbudować chociaż daszek
przystawiając do czoła i patrząc w dal...

tę część może warto oddzielić jako osobną strofę?Gajka pisze:kiedyś na pewno się odnajdę
zanurzę w myślach
i pobiegnę boso
zostawiając ślad
wyżłobiony w bezkresie
no i bezkres - może samo - zostawię wyżłobiony śllad?
Niełatwo jest zrobić dom z dłoni, ale można zbudować chociaż daszek
przystawiając do czoła i patrząc w dal...
