Jestem w rozdwojeniu czasu ,
a może i myśli
W jednym życiu a dwóch wymiarach .
Funkcje życiowe zachowane,
Jem ,patrzę słyszę,oddycham,
Na pozór wszystko ok.
Próbuję coś śmiechem zagłuszyć .
Godzina mija za godziną.
Świt to a może już się zmierzchem noc zaczyna.
Lecz inna chwila trwa
co dźwięczy słowami
''ja cię już nie kocham''
A ja w niej tkwię
za Boga ruszyć się nie mogę.
Ten czas we mnie się zatrzymał
Po co ? ,dlaczego ?
Jak to ,tak po prostu
już mnie nie kochasz?
A plany, a marzenia ,
a wspólne dnie i noce?
Ta chwila we mnie trwa
czas się w niej zatrzymał .
Kolejny zmierzch świtem się zakończył
i ciągle tkwię w tej samej chwili .
Rozdwojenie czasu
Re: Rozdwojenie czasu
Strzeż się powtórzeń, nadmiaru zaimków, oklepanych fraz typu: "czas mnie zatrzymał", "śmiechem zagłuszyć" itd.
Na dodatek brakuje jakiejkolwiek metaforyki.
Pisz dalej i staraj się, żeby było lepiej, bo dobrze to nie jest.
Pozdrawiam
Na dodatek brakuje jakiejkolwiek metaforyki.
Pisz dalej i staraj się, żeby było lepiej, bo dobrze to nie jest.
Pozdrawiam
-
- Posty: 139
- Rejestracja: 25 wrz 2012, 22:29
Re: Rozdwojenie czasu
No i lepiej by się czytało, gdyby nie było tych
dużych enterów o tak
Jestem w rozdwojeniu czasu ,
a może i myśli
W jednym życiu a dwóch wymiarach .
Funkcje życiowe zachowane,
Jem ,patrzę słyszę,oddycham,
Na pozór wszystko ok.
Próbuję coś śmiechem zagłuszyć .
Godzina mija za godziną.
Świt to a może już się zmierzchem noc zaczyna.
Lecz inna chwila trwa
co dźwięczy słowami
''ja cię już nie kocham''
A ja w niej tkwię
za Boga ruszyć się nie mogę.
Ten czas we mnie się zatrzymał
Po co ? ,dlaczego ?
Jak to ,tak po prostu
już mnie nie kochasz?
A plany, a marzenia ,
a wspólne dnie i noce?
Ta chwila we mnie trwa
czas się w niej zatrzymał .
Kolejny zmierzch świtem się zakończył
i ciągle tkwię w tej samej chwili .
coś takiego, no, ale to może być wina komputera
dużych enterów o tak
Jestem w rozdwojeniu czasu ,
a może i myśli
W jednym życiu a dwóch wymiarach .
Funkcje życiowe zachowane,
Jem ,patrzę słyszę,oddycham,
Na pozór wszystko ok.
Próbuję coś śmiechem zagłuszyć .
Godzina mija za godziną.
Świt to a może już się zmierzchem noc zaczyna.
Lecz inna chwila trwa
co dźwięczy słowami
''ja cię już nie kocham''
A ja w niej tkwię
za Boga ruszyć się nie mogę.
Ten czas we mnie się zatrzymał
Po co ? ,dlaczego ?
Jak to ,tak po prostu
już mnie nie kochasz?
A plany, a marzenia ,
a wspólne dnie i noce?
Ta chwila we mnie trwa
czas się w niej zatrzymał .
Kolejny zmierzch świtem się zakończył
i ciągle tkwię w tej samej chwili .
coś takiego, no, ale to może być wina komputera
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rozdwojenie czasu
no faktycznie nie jest, ale trzeba się starać:)SamoZuo pisze:Pisz dalej i staraj się, żeby było lepiej, bo dobrze to nie jest.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Rozdwojenie czasu
Zdecydowanie popieram iskierkę - pojedyncze odstępy lepiej się prezentują.
A skoro Alek proponuje, żeby się starać, to ja może te starania trochę ukierunkuję?
Po pierwsze - spróbuj narzucić sobie jakieś ograniczenia ilościowe. Na przykład (w ramach ćwiczenia) - załóż sobie z góry, że zmieścisz się z tematem w - powiedzmy - dziesięciu wersach. I ani jednego więcej. Wtedy sam siebie zmusisz do tego, aby unikać powtórzeń, wodolejstwa i przynudzania. W wierszu ważne jest każde słowo, nie można ich z siebie wyrzucać bez opamiętania, bo wtedy nie jest dobrze.
Po drugie - proponowałabym zmierzenie się z prostszymi i bardziej neutralnymi (emocjonalnie) tematami, niż nieszczęśliwa miłość, tęsknota, samotność... Te ostatnie są nośne, ale wbrew pozorom najtrudniejsze do udźwignięcia, bardzo łatwo jest popaść w pułapkę banalności, nudy, kiczu i cierpiętnictwa.
Powyższy wiersz wybrałam do skomentowania dlatego, że jest w nim przekaz rozszerzający trochę "wsobną" tematykę. I najlepszy z tych, które dotychczas tutaj zamieściłeś.
Gdyby poddać go obróbce i wywalić nadmiar sentymentalizmu - mogłoby jeszcze coś z tego być.
Aha, jeszcze jedno - znaki przestankowe albo wywalamy całkiem, albo stosujemy poprawnie. Źle wygląda tekst z przypadkową, niechlujną interpunkcją. To samo dotyczy użycia dużych liter. Przy okazji - przed kropkami i przecinkami nie stawia się spacji.
"Jestem w rozdwojeniu czasu,
a może i myśli.
Funkcje życiowe zachowane,
na pozór wszystko ok.
Godzina za godziną mija;
świt to,
a może już zmierzchem
noc się zaczyna?
Jak to? Tak po prostu
już mnie nie kochasz?
Kolejny zmierzch świtem się zakończył.
i ciągle tkwię w tej samej chwili."
Zaproponowałam swoją wersję - bardziej dla pokazania pewnych tendencji...
Pozdrawiam,

Glo.
A skoro Alek proponuje, żeby się starać, to ja może te starania trochę ukierunkuję?
Po pierwsze - spróbuj narzucić sobie jakieś ograniczenia ilościowe. Na przykład (w ramach ćwiczenia) - załóż sobie z góry, że zmieścisz się z tematem w - powiedzmy - dziesięciu wersach. I ani jednego więcej. Wtedy sam siebie zmusisz do tego, aby unikać powtórzeń, wodolejstwa i przynudzania. W wierszu ważne jest każde słowo, nie można ich z siebie wyrzucać bez opamiętania, bo wtedy nie jest dobrze.
Po drugie - proponowałabym zmierzenie się z prostszymi i bardziej neutralnymi (emocjonalnie) tematami, niż nieszczęśliwa miłość, tęsknota, samotność... Te ostatnie są nośne, ale wbrew pozorom najtrudniejsze do udźwignięcia, bardzo łatwo jest popaść w pułapkę banalności, nudy, kiczu i cierpiętnictwa.
Powyższy wiersz wybrałam do skomentowania dlatego, że jest w nim przekaz rozszerzający trochę "wsobną" tematykę. I najlepszy z tych, które dotychczas tutaj zamieściłeś.
Gdyby poddać go obróbce i wywalić nadmiar sentymentalizmu - mogłoby jeszcze coś z tego być.
Aha, jeszcze jedno - znaki przestankowe albo wywalamy całkiem, albo stosujemy poprawnie. Źle wygląda tekst z przypadkową, niechlujną interpunkcją. To samo dotyczy użycia dużych liter. Przy okazji - przed kropkami i przecinkami nie stawia się spacji.
"Jestem w rozdwojeniu czasu,
a może i myśli.
Funkcje życiowe zachowane,
na pozór wszystko ok.
Godzina za godziną mija;
świt to,
a może już zmierzchem
noc się zaczyna?
Jak to? Tak po prostu
już mnie nie kochasz?
Kolejny zmierzch świtem się zakończył.
i ciągle tkwię w tej samej chwili."
Zaproponowałam swoją wersję - bardziej dla pokazania pewnych tendencji...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl