Aborcjonistki

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Aborcjonistki

#1 Post autor: Sede Vacante » 04 paź 2012, 13:43

Pięknie brzmiące słowo. W sam raz na salony.
Mądrzy będą się szarpać przy lampce szampana,
jak o cenę ropy na giełdzie.

Kobiety,
feministyczny bełkot,
pogrożą pięścią.
Zasłonią słońce transparentami,
z żądaniem wolności.
„Nasza cipa, nasza sprawa!”

Ich matki pewnie milczą.
Zawstydzone,
chowają się za kominkiem,
przy którym kiedyś tuliły córki do piersi.

Oddając całe swe serce,
uczyły jak żyć
i kochać.

A może ściskają kciuki za powodzenie misji?

„Zalegalizować mordowanie!”

Krzykną raz jeszcze
obdarowane życiem,
miłością,
troską,

BYTEM.


A kiedy skończą się już matki
i pozostaną tylko te

wyzwolone…
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcjonistki

#2 Post autor: Gloinnen » 04 paź 2012, 14:26

Sede Vacante pisze: „Nasza cipa, nasza sprawa!”
Pomijając sytuację gwałtu, obawiam się, że panie, o których piszesz, traktują to hasło bardzo wybiórczo. W momencie, gdy dawały d... (sorry za brutalność, ale w tym kontekście nie będę bawić się w eufemizmy) - właśnie mogły z wolności skorzystać. Wówczas rzeczywiście to, komu, jak, kiedy i dlaczego oferowały cipę - było ich sprawą. A potem są jedynie konsekwencje wyboru, dokonanego wcześniej. W warunkach całkowitej wolności. (podkreślam, nie dotyczy gwałtu).
Więc dla mnie tego rodzaju slogany, a zwłaszcza wycieranie sobie gęby WOLNOŚCIĄ są czystą demagogią i lewackimi farmazonami. Wszystko w celu, aby wymusić rozwiązania prawne sankcjonujące skrajną nieodpowiedzialność - i to w pierwszym rzędzie - za siebie samą.
O egoizmie, obłudzie, skrajnym relatywizmie nie wspomnę, bo to już wyższa półka moralna.

Wiersz sam w sobie bardzo tendencyjny. Raczej protest-song, manifest-song, zorientowany w kierunku populizmu.
Sede Vacante pisze:Krzykną raz jeszcze
obdarowane życiem,
miłością,
troską,

BYTEM.
"Krzykną raz jeszcze
obdarowane
bytem." - ten fragment chyba warto skrócić. Sam "byt" dużo mówi, jest pojemny.
Poza tym - skoro walczą o legalizację aborcji, to znaczy, że jednak wraz z zajściem w ciążę niekoniecznie automatycznie otrzymują miłość, troskę, instynkt macierzyński...


Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Aborcjonistki

#3 Post autor: Sede Vacante » 04 paź 2012, 15:07

Tak to protest song- ale ie rozumiem co w tym złego.
Czy sam fakt, że tekst jest czymś w rodzaju nawoływania - to już wada dla poezji.
Bo często to brzmi jak zarzut, a nie ocena stylu.
Co do populizmu - też nie bardzo rozumiem. Dlaczego oznajmianie swojego poglądu na temat, ma byc populizmem.
Populizm to czcze gadanie, nie pokrywające się z rzeczywistością.
Moje poglądy są dla mnie pewne i świadome.
Nie wiem dlaczego populizm, może mamy różne pojęcie tego słowa?
Oczywiście szanowna Glo. nie traktuj moich słów, jako "odparcie" twoich. Ja baaaardzo cenię sobie twoje opinie, a moje słowa to dyskusja, a nie atak. Mam nadzieję, że tylko tak to odbierzesz.

Co do przycinania (pozostawiając sam "byt") wezmę to pod uwagę, ale teraz zwyczajnie mam dużo na głowie, muszę na spokojnie zobaczyć, przeczytać, "posmakować" i zobaczę.

A co do pierwszej części - właśnie to, dokładnie to miałem na myśli z tą "cipą", oraz uprzedmiotowienie rozmowy, hasła, krzyku, buntu.

I raz jeszcze - moje wiersze czasem są protest-songami, apelami, listami otwartymi.
Ale zawsze celowo, bo traktuję pisanie jak misję, apel właśnie, a nie hobby, rozrywkę.
Dlatego nie uważam, że to wada.

Raz jeszcze dzięki Glo. za zajrzenie i opinię.
Twoje, konstruktywne, baaaardzo mi są potrzebne.
Dzięki!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcjonistki

#4 Post autor: Gloinnen » 04 paź 2012, 15:57

A ja nigdzie nie napisałam, że tendencyjność wiersza, to wada. Stwierdziłam tylko fakt, że to populistyczny protest-song. Populizm jest tutaj akurat bardziej "cechą" niż wadą czy zaletą. Tekst napisany niejako pod określoną publiczność (uliczny tłum???) Wydaje mi się tak ze względu na specyfikę przekazu. Odwołanie do emocji - prosto, bezpośrednio, z wykorzystaniem patosu. Zastosowanie chwytliwych haseł, przejaskrawień, argumentów tzw. "nie do odparcia" - przecież nikt nie powie, że chce zalegalizować mordowanie. Czyż nie?

Notabene: też jestem za tym, żeby poezja pełniła funkcję misji.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Aborcjonistki

#5 Post autor: Sede Vacante » 04 paź 2012, 16:16

Aaaa, ok.
Widzisz, ostatnio mam problem z interpretowaniem ludzkich myśli i różne jaja wychodzą, wybacz.
Aborcja JEST mordowaniem.
To nie chwyt, tylko fakt.
Ale to oczywiście moje zdanie.
Dzięki raz jeszcze za uwagę :rosa:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Aborcjonistki

#6 Post autor: Ewa Włodek » 04 paź 2012, 18:56

cóż, dawny feminizm - ten, który kazał kobietom z warstw zwanych wyższymi walczyć o poprawę warunków egzystencji tych z warstw niższych,chocby tych, co to w angielskich kopalniach porzez kilkanaście godzin na dobę w niskich chodnikach ciągnęły na czworakach wózki z urobkiem, czy tych, które w manufakturach włókienniczych tkały materiały na krosnach przystosowanych do obsługi i palcami dłoni i palcami stóp (że o prawie do kształcenia, opieki medycznej i osobowości prawnej nie wspomnę) - teraz poszedł się paść i nikt go tak na prawdę nie kojarzy z tymi pozytywnymi aspektami. teraz feminizm kojarzy się z proaborcyjnymi i antyrodzinnymi wrzaskami. Cóż, o tempora, o mores... Do mnie Twój wiersz przemówił
:) :)
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcjonistki

#7 Post autor: Gloinnen » 04 paź 2012, 19:44

Dla mnie macierzyństwo jest w ogóle zjawiskiem/pojęciem wpisanym w definicję kobiecości. (a nie, jak to głoszą współczesne emancypantki - dopustem bożym). Feminizm w wydaniu proaborcyjnym, czy właśnie propagujący rezygnację z macierzyństwa (populistyczne hasła w stylu - nie jesteśmy krowami rozpłodowymi, etc.) to dla mnie - sorry - najbardziej anty-kobiecy ruch społeczny, jaki można sobie wyobrazić.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Aborcjonistki

#8 Post autor: Alek Osiński » 04 paź 2012, 23:44

Właściwie jestem tego samego zdania co Autor w tym temacie, ciekawi mnie jednak sens pisania takich wierszy.
Sens pewien dostrzegam w akcie twórczym - w tym wypadku wyrzuceniu z siebie tego co Autor chciał/musiał powiedzieć, ale jeśli to ma być misja, jak czytam, powinna w założeniu do kogoś trafiać, kogoś przekonywać, a więc kogo? Przekonanych?, bo do tej pory tylko tacy wypowiadali się w temacie - raczej nie ma sensu; aborcjonistki? - to chyba raczej niemożliwe - znam kilka i wiem, że mają mocną podbudowę ideologiczną, dołączając do tego raczej chłodną uczuciowość - wątpię czy argumenty typu "Rejtan" w ogóle je zainteresują. A więc może całą resztę społeczeństwa? (tych nieuświadomionych w temacie) i tu jest problem chyba największy. Bo kto ten wiersz przeczyta? Chyba jednak niewielu; zainteresuje - jeszcze mniej. Jeśli chce się zmieniać świat, droga poezji, wydaje się, przynajmniej w dzisiejszych czasach, ślepą uliczką. Żeby móc w tym temacie mieć coś do powiedzenia, trzeba by się zająć polityką, albo przynajmniej, tak jak owe "aborcjonistki", utworzyć jakiś zorganizowany ruch, z na tyle dużą siłą przebicia, aby ten głos był społecznie słyszalny.

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: Aborcjonistki

#9 Post autor: Marcin Sztelak » 05 paź 2012, 0:07

Tak niezaprzeczalnie wyszedł protest song - zastanawiam się czy jak napisał Alek to "ślepa uliczka" poezji - pewnie tak, jednak budzi to we mnie protest, takie obdzieranie ze złudzeń... Niestety nie wypada się nie zgodzić z elitarnością poezji - do szerszych mas ona raczej nie dotrze, a to one na nieszczęście decydują. Jednak gdzieś podskórnie czuję sens pisania użytkowego, o czymś ważnym, o sprawach społecznych, polityce itd. Może to głos który nie zostanie usłyszany w szerszym kontekście, jednak zawsze głos, o ile oczywiście poeci nadal aspirują do roli powiedzmy "pulsu" społeczeństwa, swego rodzaju elity intelektualnej.

Co do wiersza można się zgodzić lub nie co do tego czy każdą aborcję należy uznać za morderstwo, według mnie życie jest zbyt skomplikowane na taką jednostronność (bo przecież nie tylko gwałt, ale i zagrożenie życia). Oczywiście aborcja nie może być uznawana za antidotum na głupotę, zwykłe lenistwo, czy wygodnictwo...
Jeśli chodzi o same "feministki" i to co uczyniły z tym mądrym ruchem to i książkę można by napisać, i ręce opadają...

Pozdrawiam.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Aborcjonistki

#10 Post autor: Sede Vacante » 05 paź 2012, 8:34

Zgadzam się Alku z tym, że moja "misja" to ślepa uliczka. Bo rzeczywiście do nie przekonanych nie tylko poezja, ale i właściwie nic pewnie nie dotrze.
Ale to taka misja symboliczna. Wiesz, kiedy wiesz, że coś dzieje się twoim zdaniem bardzo źle, oraz wiesz, że nie możesz mieć na to wpływu. Ale mimo wszystko tak cie to boli, że nie możesz milczeć. Musisz to z siebie wyrzucić. A w kwestii misji - bo jest nadziej - bardziej utopijna, ale jest - że może kogoś to skłoni do myślenia, komuś otworzy oczy.
W sumie pomieszanie misji i chęci wyrzucenia z siebie gniewu, niezgody.
Marcinie - tak jak ty, jakbym nie czuł, że moje pisanie nie odniesie skutku - i tak potrzebuję pisać bezwarunkowo o tym co mnie boli. Nie mogę, nie wyobrażam sobie nie napisać czegoś dlatego, że "to i tak nic nie da".
w sumie zdecydowana większość moich tekstów opiera się na takim "mijsonarstwie" :), wyrzucaniu z siebie poglądów, czy coś w tym stylu.

Co do aborcji - masz też rację, że bywają przypadki, gdy ona nie jest morderstwem - w przypadku zagrożenia życia. I nie do końca dobrze napisałem, że nie wyszczególniłem tego jednego przypadku, ale takie rzeczy zawsze można dopowiadać w dyskusjach po wierszu, bo właśnie o to chodzi - by wiersz nie kończył się wraz z wierszem :)

Obojgu wam dziękuję baaaaardzo za zaglądnięcie!! :beer: :beer: :beer: :beer:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”