sen o warszawie
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
sen o warszawie
za komuny dziwki
były jaskrawe
piwa rozcięczane
światy postrzegania
kończyły się na wieku
noworodki i ich mamusie
hołubione pod niebiosa
tak przyszedłem na świat
w kolejowym szpitalu
cztery czterysta pani jasiu
bydlak można powiedzieć
tulony do piersi nie słyszałem
gdy za morzem grali bitelsi
a mick jegger rozprawiczał
z pierwszą dupą
podniosłem się z betów
robotniczego pochodzenia
ot tak kurwa
redutą
zaśpiewałem
"jolka jolka pamiętasz"
były jaskrawe
piwa rozcięczane
światy postrzegania
kończyły się na wieku
noworodki i ich mamusie
hołubione pod niebiosa
tak przyszedłem na świat
w kolejowym szpitalu
cztery czterysta pani jasiu
bydlak można powiedzieć
tulony do piersi nie słyszałem
gdy za morzem grali bitelsi
a mick jegger rozprawiczał
z pierwszą dupą
podniosłem się z betów
robotniczego pochodzenia
ot tak kurwa
redutą
zaśpiewałem
"jolka jolka pamiętasz"
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
Re: sen o warszawie
Dobry wiersz, choć kopa nie daje, ale dobry.
Chciałabym jednak mieć więcej do powiedzenia,
może innym razem wywołasz we mnie więcej.
Chciałabym jednak mieć więcej do powiedzenia,
może innym razem wywołasz we mnie więcej.

-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: sen o warszawie
...no wiadomo
do orgazmu....droga daleka....ale spróbuję
"wywołać" 



"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
-
- Posty: 139
- Rejestracja: 25 wrz 2012, 22:29
Re: sen o warszawie
Czytałem kilka Pana wierszy i zastanawia mnie ten żal który bije z ich treści. Myślę, że może trochę pomagają ale nie załatwiają sprawy. Wiersz jak dla mnie zbyt dosłowny nie pozwala mi na rozbudzenie własnych wyobrażeń. Porównania niepotrzebnie usiłują szokować. Nie podoba mi się. 

JuPit
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: sen o warszawie
Rozcieńczane
są do dziś 
A co do wiersza, ja jestem całkowicie bezbronny wobec epoki PRL-u. Kocham te czasy i już tutaj nie jestem obiektywny.
Dla mnie wulgaryzmy niepotrzebne - ale to dlatego, że ja osobiście, jak czytam, słucham o tamtej epoce, to jakbym stawał się radosnym dzieciakiem i nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Więc wulgaryzmy nie, przez pryzmat mojego odbioru. Ale wiem już mniej więcej jak lubisz pisać, jaki niespokojny duch w tobie siedzi i do ciebie już mi pasuje, znaczy przyzwyczaiłem się, że bluzgasz panie, że hoho
Aaaa, Cztery czterysta, no tak. A potem bokser z tego co pamiętam? (Pisałeś o trzydziestu paru stoczonych walkach kiedyś) No to wszystko się zgadza


A co do wiersza, ja jestem całkowicie bezbronny wobec epoki PRL-u. Kocham te czasy i już tutaj nie jestem obiektywny.
Dla mnie wulgaryzmy niepotrzebne - ale to dlatego, że ja osobiście, jak czytam, słucham o tamtej epoce, to jakbym stawał się radosnym dzieciakiem i nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Więc wulgaryzmy nie, przez pryzmat mojego odbioru. Ale wiem już mniej więcej jak lubisz pisać, jaki niespokojny duch w tobie siedzi i do ciebie już mi pasuje, znaczy przyzwyczaiłem się, że bluzgasz panie, że hoho

Aaaa, Cztery czterysta, no tak. A potem bokser z tego co pamiętam? (Pisałeś o trzydziestu paru stoczonych walkach kiedyś) No to wszystko się zgadza

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: sen o warszawie
Trudno komentuje się taki wiersz, z jednej strony czuję ból, który wypływa z peela. Z drugiej, jakaś nadzieja trochę jest.
Wiersz nie zachwycił, z powodu Ci znanego przeze mnie.
Ale mną sie nie przejmuj, co ja tam wiem.
Pozdrawiam Jarku
Wiersz nie zachwycił, z powodu Ci znanego przeze mnie.
Ale mną sie nie przejmuj, co ja tam wiem.
Pozdrawiam Jarku

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: sen o warszawie
Też mam sentyment do tych czasów, lecz bardziej przez pryzmat beztroski dzieciństwa itd.
I zawsze myśląc o tych czasach nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ludzie jacyś inni wtedy byli - czytaj lepsi. Oczywiście to może być tylko gra wyobraźni...
Zresztą mimo wszystko w wierszu sentyment pewien dostrzegalny, może faktycznie nie jest z "grubej rury" ale tyle też mnie satysfakcjonuje.
Pozdrawiam.
I zawsze myśląc o tych czasach nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ludzie jacyś inni wtedy byli - czytaj lepsi. Oczywiście to może być tylko gra wyobraźni...
Zresztą mimo wszystko w wierszu sentyment pewien dostrzegalny, może faktycznie nie jest z "grubej rury" ale tyle też mnie satysfakcjonuje.
Pozdrawiam.
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: sen o warszawie
też tak mam,Sede Vacante pisze:ja osobiście, jak czytam, słucham o tamtej epoce, to jakbym stawał się radosnym dzieciakiem i nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Jarku, wiersz mi się podoba,
ale popraw jegger na jagger,
pozdrawiam
