Po wypełnieniu, wypisuje się
czasem. Na własne żądanie.
Inaczej, mógłby nie mieć żadnego
znaczenia, zgubić w drodze do domu
zerwaną gałązkę. Tym razem,
wystarczyło włożyć w ziemię i czekać,
aż puści sok, tak, jak otwiera dłoń i linie
znowu mają dokąd rosnąć, dni się wydłużają
na złamanie karku
zawsze można postawić parę groszy
nonszalanckim ruchem bez wiary, a jednak,
jakoś to robicie;
wyjdzie nie wyjdzie -
zostanie z nami
dociekliwy przedstawiciel
fińskiej firmy handlującej błękitem
nieznośnych jezior,
gdy przeglądają się w lipcowych migotaniach,
ucząc poznawać;
tylko w pogodne dni,
okruchy złota,
zamieniają się w nabrzmiałe żyły
bez końca
i tak je pamiętam.
Blue company
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Blue company
gałązka - symbol życia, szczególnie, gdy włożona do wody lub ziemi - puści korzonki i zacznie rosnąc, życ własnum zyciem.Czasem w człowieku, w jego umysle, w jego uczuciach, coś umiera, a w to miejsce - coś odżywa, nowego, kreatywnego, pełnego nadziei... Tak Cię czytam, Alku...
pozdrawiam Cię serdecznie...
Ewa

pozdrawiam Cię serdecznie...
Ewa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Blue company

Z odczytem osobistym - zostanę sam na sam...
A uniwersalnie?
Wiersz może opowiadać o jakiejś trudnej, burzliwej, pełnej wewnętrznych napięć i iskrzeń relacji międzyludzkiej. Przyjaźń? Miłość?
Nad tą relacją wciąż krąży widmo ostatecznego zerwania, odejścia, rozstania:
Alek Osiński pisze:wypisuje się
czasem. Na własne żądanie.
Peel może być uwikłany we własne, jak to ujęte zostało w pierwszej strofie - znaczenia. Ta konfrontacja, wahanie są konieczne, aby mógł ocalić - chyba swoją tożsamość przede wszystkim. Coś, co jest dla niego najważniejsze.Alek Osiński pisze:wyjdzie nie wyjdzie -
Ewa zasygnalizowała, że ta odradzająca się gałązka - to symbol życia. Dla mnie także oznacza spokój, harmonię (poprzez skojarzenie z "gałązką oliwną"). Być może również zgodę z samym sobą?Alek Osiński pisze:Inaczej, mógłby nie mieć żadnego
znaczenia, zgubić w drodze do domu
zerwaną gałązkę.
Wieczna zagadka, czy uda się tę relację ocalić. Wciąż mnóstwo pytań, wątpliwości. Ludzie to tajemnicze istoty, każdy chce w jakiś sposób być ważny, zaistnieć, mieć coś do powiedzenia, nieść tę gałązkę innym i dołączyć do chóru innych głosów.Alek Osiński pisze:wyjdzie nie wyjdzie -
zostanie z nami
Więc wiersz może być też o szacunku i słuchaniu tego, co ktoś ma do przekazania. A często osoby, które mienią się przyjaciółmi, czy też ludzie w związkach - nie umieją ze sobą rozmawiać, nie szanują tego, co ich dzieli, ale zarazem i łączy.
Tak odczytuję "zagubienie gałązki".
To jest dość hermetyczny fragment. I jakoś nie pasuje do całości. No chyba, że mam jakieś zaćmienie postrzegania, ale zacytowane określenie konkretyzuje bohatera lirycznego. Czy jednak czytelnik będzie mógł na tyle mocno wejść w tekst i w to, "co autor miał na myśli", aby w pełni odgadnąć sens?Alek Osiński pisze:dociekliwy przedstawiciel
fińskiej firmy
Końcówka wiersza bardzo nostalgiczna. To rodzaj retrospekcji, powrót do pogodnej przeszłości, jak do osobistego "raju utraconego". To mogą być pierwsze dni miłości, przyjaźni, gdy wszystko było proste, życiodajne... Pamięć pięknych, minionych chwil bywa nieraz bardzo silna, a jeśli są to wspólnie z kimś spędzone chwile - może stać się ona spoiwem, punktem odniesienia, który pozwala zawsze odbić się od dna.Alek Osiński pisze:nieznośnych jezior,
gdy przeglądają się w lipcowych migotaniach,
ucząc poznawać;
tylko w pogodne dni,
okruchy złota,
zamieniają się w nabrzmiałe żyły
bez końca
i tak je pamiętam.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Blue company
Co autorze miałes na mysli, bo ciężko mi zinterpretować
-niebieski kolor to także kolor miłości
-czy chodzi o kiełkująca miłość?
firma - czy zatem chodzi o tę modę na zawireanie małżeństw przez kobiety(w pństwach takich jak np. Tajlandia?) z obcokrajowcami

-niebieski kolor to także kolor miłości
-czy chodzi o kiełkująca miłość?
firma - czy zatem chodzi o tę modę na zawireanie małżeństw przez kobiety(w pństwach takich jak np. Tajlandia?) z obcokrajowcami

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Blue company
Ile człowiek może się dowiedzieć o sobie przez oczy kogoś innego...
to doprawdy...budujące, dziękuję pięknie Dziewczyny za diagnozy
niezmiernie dla mnie cenne
w zasadzie chciałem zwrócić uwagę na "finkę"
popularny kiedyś nóż, który mógłby się skojarzyć z odcinaniem,
a raczej z możliwością odcięcia
( nie kuponów;)
a poprzez wrzucenie w wodę z samorozbrojeniem.
(nie mylić z filmem "nóż w wodzie;)
Natomiast "handel błękitem miał zwrócić uwagę - na rzecz
niemożliwą "z założenia" acz niezmiernie kuszącą
Pozdrawiam serdecznie
Dodano -- 29 lis 2012, 23:00 --
Dzięki Zuo-tko za wizytę:)
to doprawdy...budujące, dziękuję pięknie Dziewczyny za diagnozy
niezmiernie dla mnie cenne

Mówisz, że hermetyczny...pewnie tak, chociażGloinnen pisze:To jest dość hermetyczny fragment.
w zasadzie chciałem zwrócić uwagę na "finkę"
popularny kiedyś nóż, który mógłby się skojarzyć z odcinaniem,
a raczej z możliwością odcięcia
( nie kuponów;)
a poprzez wrzucenie w wodę z samorozbrojeniem.
(nie mylić z filmem "nóż w wodzie;)
Natomiast "handel błękitem miał zwrócić uwagę - na rzecz
niemożliwą "z założenia" acz niezmiernie kuszącą

Pozdrawiam serdecznie

Dodano -- 29 lis 2012, 23:00 --
To już Dziewczyny na górze napisałySamoZuo pisze:Co autorze miałes na mysli, bo ciężko mi zinterpretować
Dzięki Zuo-tko za wizytę:)
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: Blue company
Historia ludzka która odbija się w otaczającym świecie jak w lustrze:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))