Rozmowa niezależna
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50
Rozmowa niezależna
Z panicznego strachu
wyrywają cytat z kontekstu ,
aby nie tylko zdyskredytować ,
ale, przede wszystkim - unicestwić.
Bezkarnie uchodzi,
że robią z igły widły.
Ukrywają rzeczywistość
zainteresowaniem stanem
obcych gniazd.
Ręka świerzbi,
by przyłożyć za cynizm
i cała litanię przewinień.
Co za diabelski wynalazek:
poprawność polityczna
zamiast przekonań,
jako dodatek do dobrych manier.
wyrywają cytat z kontekstu ,
aby nie tylko zdyskredytować ,
ale, przede wszystkim - unicestwić.
Bezkarnie uchodzi,
że robią z igły widły.
Ukrywają rzeczywistość
zainteresowaniem stanem
obcych gniazd.
Ręka świerzbi,
by przyłożyć za cynizm
i cała litanię przewinień.
Co za diabelski wynalazek:
poprawność polityczna
zamiast przekonań,
jako dodatek do dobrych manier.
"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Rozmowa niezależna
Z tym to się zgadzam!niepozorny pisze:Co za diabelski wynalazek
poprawność polityczna

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rozmowa niezależna
A ja się akurat nie zgadzamniepozorny pisze:Co za diabelski wynalazek:
poprawność polityczna

Wbrew pozorom wydaje mi się to niezły wynalazek, może nie tyle wynalazek, co wypracowany
od czasów jaskiniowych sposób wchodzenia w relacje międzyludzkie, tak żeby straty w tym
materiale ludzkim były możliwie jak najmniejsze.
Zgadzam się - w pewien sposób owa "poprawność polityczna" może pachnieć hipokryzją, jeśli
podszyta jest złą wolą, ale nie można tego przecież z góry zakładać.
Stosowanie się do niej nie zmienia w każdym razie ludzkich przekonań, a tylko powoduje to,
że nie są one wyjawiane, albo sposób ich wyjawiania jest bardziej przemyślany,
co innego kłamstwo w żywe oczy;)
Czy wyobrażacie sobie tak szczere społeczeństwo, że każdy każdemu mówi w oczy co
o nim myśli, a często są to rzeczy nie tylko niemiłe, ale również irracjonalne. Przecież
to w prosty sposób prowadziłoby do wojny wszystkich z wszystkimi.
A czy ten rodzaj totalnego chaosu może być siłą kreatywną?
Całkowity brak owej "poprawności politycznej" święci triumfy w okresach konfliktów,
czy poprzedzających konflikty i też jest wtedy "wygrywany" jako narzędzie polityki,
czy to międzypaństwowej, społecznej, czy choćby międzyludzkiej, w celu przeważnie
mało szlachetnym.
Rozumiem, że owo poczucie, że nie można "wygarnąć" wszystkiego, że człowiek czuje się
nosicielem prawdy i musi, bo po prostu się udusi, jest męczące, często wręcz nie do
wytrzymania, ale decydując się na szczerość, trzeba też pamiętać jakie skutki może
ona wywołać. Czy działając przeciwko komuś, realizując swoją "misję"
nie pustoszy się przy okazji ładnego "kawałka świata" na zasadzie po mnie choćby potop.
No, nie wiem, osobiście uważam, że człowiek powinien być na tyle odpowiedzialny, żeby
robiąc coś, pomyślał wcześniej o możliwych konsekwencjach, chyba, że po prostu zadyma to
jego żywioł i o to w gruncie rzeczy chodzi. Stąd osobiście uważam, że ta poprawność
nie jest wcale taka głupia.
Jeśli chodzi o tekst, to raczej bym go nazwał pogadanką

z Pozdrowieniami:)
Re: Rozmowa niezależna
a ja się zgadzamniepozorny pisze: Co za diabelski wynalazek:
poprawność polityczna
w polityce nie ma nic dobrego

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rozmowa niezależna
ale dobra kasa jestiskierka pisze:w polityce nie ma nic dobrego

-
- Posty: 389
- Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50
Re: Rozmowa niezależna
Glo - dziękuję za wsparcie i ciepło pozdrawiam
iskierko - dziękuję za kolejne wsparcie i pozdrawiam
Alek Osiński - pogadanka czy inny diabeł, jak go zwał tak go zwał. Czy myślimy o tym samym , mówiąc poprawność polityczna?
Kamil Janiszewski pisze:
"Poprawność polityczna jest dość nowym osiągnięciem ludzkości. W 1923 roku grupka intelektualistów z frankfurckiego Instytutu Badań Społecznych uformowała „Szkołę Frankfurcką” i wspólnie stworzyła światopogląd zwany „Kulturalnym marksizmem”. Tak jak klasyczny marksizm miał nadać siłę chłopstwu a zabrać burżuazji, tak polityczna poprawność ma dawać siłę feministkom, homoseksualistom, czy Afrykanom, natomiast zabrać ją białemu heteroseksualnemu mężczyźnie. Kulturalny marksizm to po prostu inna nazwa poprawności politycznej."
I to ostatnie zdanie utrwaliło się w potocznym rozumieniu " poprawności politycznej" i co gorsze w jej stosowaniu.
Ja wyraźnie powiedziałem:
Co innego kultura słowa, kultura w dyskusji, tolerancja lub nie, wobec różnych przekonań, ale ciągle w cywilizowany sposób, a co innego forsowanie w jej imię - poglądów mniejszości, czy ras jako uprzywilejowane, albo traktowane ulgowo. Takie podejście dezawuuje odmienne tradycje i przekonania, odmienne od tych " nowych", których zwolennikami są żądający poprawności politycznej. Nie mylmy więc " bezwzględnej szczerości" w życiu codziennym, mówiąc eufemistycznie "niepraktycznej " na codzień, z poprawnością polityczną.

iskierko - dziękuję za kolejne wsparcie i pozdrawiam

Alek Osiński - pogadanka czy inny diabeł, jak go zwał tak go zwał. Czy myślimy o tym samym , mówiąc poprawność polityczna?
Kamil Janiszewski pisze:
"Poprawność polityczna jest dość nowym osiągnięciem ludzkości. W 1923 roku grupka intelektualistów z frankfurckiego Instytutu Badań Społecznych uformowała „Szkołę Frankfurcką” i wspólnie stworzyła światopogląd zwany „Kulturalnym marksizmem”. Tak jak klasyczny marksizm miał nadać siłę chłopstwu a zabrać burżuazji, tak polityczna poprawność ma dawać siłę feministkom, homoseksualistom, czy Afrykanom, natomiast zabrać ją białemu heteroseksualnemu mężczyźnie. Kulturalny marksizm to po prostu inna nazwa poprawności politycznej."
I to ostatnie zdanie utrwaliło się w potocznym rozumieniu " poprawności politycznej" i co gorsze w jej stosowaniu.
Ja wyraźnie powiedziałem:
niepozorny pisze: Co za diabelski wynalazek:
poprawność polityczna
zamiast przekonań,
jako dodatek do dobrych manier.
Co innego kultura słowa, kultura w dyskusji, tolerancja lub nie, wobec różnych przekonań, ale ciągle w cywilizowany sposób, a co innego forsowanie w jej imię - poglądów mniejszości, czy ras jako uprzywilejowane, albo traktowane ulgowo. Takie podejście dezawuuje odmienne tradycje i przekonania, odmienne od tych " nowych", których zwolennikami są żądający poprawności politycznej. Nie mylmy więc " bezwzględnej szczerości" w życiu codziennym, mówiąc eufemistycznie "niepraktycznej " na codzień, z poprawnością polityczną.
"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Rozmowa niezależna
To wszystko nie jest takie proste.Alek Osiński pisze: Czy działając przeciwko komuś, realizując swoją "misję"
nie pustoszy się przy okazji ładnego "kawałka świata" na zasadzie po mnie choćby potop.
Rozumiem, że mówimy o polityce. A więc o czymś, co dotyczy ogólnie życia społecznego. Wydaje mi się, że nie chodzi tutaj o zaspokajanie potrzeby "robienia szumu" wokół siebie, ale o coś innego.
Myślę, że my, Polacy, jesteśmy wyczuleni na ten problem, ponieważ przez całe dekady nie wolno było pewnych tematów poruszać.
Dziwię się, Alku, temu co piszesz, bo zawsze wydawało mi się, że zdecydowanie występowałeś w imię prawa do tego, by wyrazić otwarcie swoje poglądy, bronić swoich racji, nawet niewygodnych.
Trzeba by się też zastanowić nad samą definicją "poprawności" politycznej. O czyje dobro tutaj chodzi? I może zacząć też rozważania od pytania - komu służy polityka?
Czy mówimy o jakiejś słusznej koncepcji, lansowanej "odgórnie"? Czyli o wytycznych, które otrzymujemy od elit, środowisk opiniotwórczych?
Czy poprawność polityczna jest pochodną woli większości społeczeństwa?
Bo to są dwie diametralnie różne koncepcje. Druga - wiąże się z tym, co stanowi fundament demokracji. Ludzie dostosowują się do tego, co daje im poczucie względnego bezpieczeństwa. A przede wszystkim - idą po tej linii, którą wskazuje im się za słuszną, nierzadko w dobrej wierze, po prostu dlatego, że "nie warto bić piany o rzeczy bez znaczenia".
Ale pierwsza koncepcja jest już niebezpieczna. Zakłada uczynienie z ludzi ujednoliconej, bezwolnej masy, którą można sterować. Łatwo jest pomówić kogoś o sianie nienawiści, o karmienie się nią. W gruncie rzeczy chodzi jednak o sprzeciw wobec czynienia z ludzi ślepych wykonawców imperatywów, które nie wypływają z nich samych, a zostały im wmówione jako: lepsze, rozsądniejsze, korzystniejsze, itd,.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rozmowa niezależna
Występuję w imię takiego prawa. Chciałem jedynie zauważyć, że nie traktuję tego jako prawa obowiązującego absolutnie.Gloinnen pisze:Dziwię się, Alku, temu co piszesz, bo zawsze wydawało mi się, że zdecydowanie występowałeś w imię prawa do tego, by wyrazić otwarcie swoje poglądy, bronić swoich racji, nawet niewygodnych.
Uważam, że są jednak pewne granice (które powinien wziąć pod uwagę głównie korzystający z niego), gdzie należy rozwarzyć zasadność i konsekwencje głoszonych "prawd", zwłaszcza gdy ich treścią jest ocena kogoś, bo zbyt często rzucane są oskarżenia irracjonalne, bez pokrycia. To prawo jest często nadużywane w złej intencji albo ze ślepej złości.
Ale kłócić się nie będę, bo i nie ma o co. Zdrówko.

Niepozorny: Nie, myśleliśmy jednak o czymś nieco innym.
Ja, w trochę szerszym znaczeniu, jak się okazuje

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Rozmowa niezależna
Ja też nie chcę się kłócić! ale jak to baba, która musi mieć ostatnie słowo...Alek Osiński pisze:Występuję w imię takiego prawa. Chciałem jedynie zauważyć, że nie traktuję tego jako prawa obowiązującego absolutnie.
Uważam, że są jednak pewne granice (które powinien wziąć pod uwagę głównie korzystający z niego), gdzie należy rozwarzyć zasadność i konsekwencje głoszonych "prawd", zwłaszcza gdy ich treścią jest ocena kogoś, bo zbyt często rzucane są oskarżenia irracjonalne, bez pokrycia. To prawo jest często nadużywane w złej intencji albo ze ślepej złości.
Ale kłócić się nie będę, bo i nie ma o co. Zdrówko.
To, że niektórzy nadużywają pewnych praw, pewnych przywilejów, czy też słuszną sprawę wykorzystują do realizacji własnych, prywatnych celów (jak choćby potrzeba wyładowania frustracji, wyrażenia nienawiści do innych), nie oznacza, że sama idea jest z góry zła.
Czy, jeżeli piszę wiersz potępiający zbrodnie stalinizmu, a współczesne mi środowiska opiniotwórcze lansują model "zapomnieć, nie roztrząsać" - jak należy to ocenić? Zwykła niepoprawność polityczna? Podburzanie do kreowania linii podziału? A co mają powiedzieć jeszcze żyjące ofiary tamtych zbrodni? Dzieci ludzi zamordowanych przez system? Czy mówienie prawdy jest dążeniem do nienawiści? Oczywiście zawsze można postawić sobie pytanie - po co?
Ale tu już docieramy do głębszych pytań, np. czy wybaczenie jest zapomnieniem? Czy wymazaniem, czy akceptacją? To wszystko nie jest takie proste. Ale - właśnie dlatego, że nie jest proste - nie powinno się traktować powierzchownie, maskować ugrzecznionymi hasełkami, spowijać w dymną zasłonę "świętego spokoju"...
Przepraszam za radykalizm w poglądach.
Wiem, że może on zostać nieprzychylnie odebrany.
A zdrówko to chętnie wypiję.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Rozmowa niezależna
Prawda i tylko prawda - takie jest moje zdanie.Gloinnen pisze:Czy, jeżeli piszę wiersz potępiający zbrodnie stalinizmu, a współczesne mi środowiska opiniotwórcze lansują model "zapomnieć, nie roztrząsać" - jak należy to ocenić? Zwykła niepoprawność polityczna? Podburzanie do kreowania linii podziału? A co mają powiedzieć jeszcze żyjące ofiary tamtych zbrodni? Dzieci ludzi zamordowanych przez system? Czy mówienie prawdy jest dążeniem do nienawiści? Oczywiście zawsze można postawić sobie pytanie - po co?
Ale naprzód człowieku zastanów się co to jest prawda (czyste fakty, a może jeszcze wnioski jakie z nich wyciągasz?) bądź pewien tej prawdy.
I zastanów się, czy jeśli mówisz rosjanie to, ukraińcy to, niemcy to, a żydzi tamto
wiesz co mówisz i czy przypadkiem nie robisz komuś krzywdy, czy np. nie popełniasz zbrodni
generalizacji, bo imo z takich "zbrodni" rodzą się najgorsze szowinizmy i antagonizmy, no i jeszcze
okoliczności, czy bierze się pod uwagę okoliczności każdej sprawy, tak istotne w badaniach
historycznych. Ty Emi możesz być ideałem, ale ja mówię bardzo ogólnie, często ludziom
jednak brakuje odpowiedzialności za słowo, bo muszą znaleźć kozła ofiarnego. Lepiej się wtedy czują.
To oczywiście moje zdanie i nikt się nie musi z nim zgadzać.
No to na zgodę
