Las deszczowy (29.09.2006)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Las deszczowy (29.09.2006)

#1 Post autor: Gloinnen » 20 sty 2013, 16:42

Nie ma trzeciego wyjścia. Tylko
dwa kadłuby, dwa ognie. Przebicie.
I pęd powietrza zalewa
światy. W ciągu rosnącym.

Coraz szybciej. Coraz więcej
trafień. Odnaleźć znaczy przepłakać.
Na gałęziach wśród lian plączą się
włosy, nitki ubrań, pożegnalne listy.

Każdy ma swój ostatni rozdział.
W gwiazdach na opak, na torze kolizyjnym
to, co wciąż ciepłe. Lepka
strużka czerni tnie bezgłośnie poszycie
od ciała do ciała.

Nieukołysane.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

iskierka

Re: Las deszczowy (29.09.2006)

#2 Post autor: iskierka » 20 sty 2013, 17:47

Gloinnen pisze:Każdy ma swój ostatni rozdział.
to prawda każdy go ma, trzeba tylko mądrze
i umiejętnie go zapisywać.

piękny i mądry wiersz. :bravo:

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Las deszczowy (29.09.2006)

#3 Post autor: Alek Osiński » 21 sty 2013, 14:30

Bardzo ciekawe. Chociaż nie wiem, czy kumam do końca...
Katastrofa polegała chyba na zderzeniu samolotów...
wypadek gwałtowny, dlatego zaskakują nieco "listy pożegnalne"
przygotowywane w wypadku raczej działań zamierzonych, z drugiej
strony jednak za listy pożegnalne można właściwie uznac
wszystkie drobiazgi po kimś kogo już nie ma, które "coś mówią"

Ten fragment natomiast przypomina wręcz scenę walki powietrznej;
chyba coś w tym jest faktycznie; każda gwałtownośc, także niezamierzona
ma w sobie coś z przemocy, ścierania się energii i materii,
niszczycielskiego wyzwalania się...
Gloinnen pisze:Coraz szybciej. Coraz więcej
trafień.
generalnie wyczuwam jakiś wojowniczy zamysł,
bo nawet krew u ciebie "lepka strużka czerni"
zdaje się dzielic i rozcinac, wchodzic w kolizję... :myśli:

nie potrafię tylko jakoś umiejscowic w tym obrazie "gwiazd"
o których wspominasz, ale poczytam jeszcze, może
mi się coś nasunie

Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Las deszczowy (29.09.2006)

#4 Post autor: lczerwosz » 25 sty 2013, 23:11

Była walka PL, jednocześnie płacz, ból, kipisz w mieszkaniu.
Listy po raz kolejny pisane, że koniec. I stale, od nowa.
Wtedy nawet gwiazdy są na opak poukładane, gdy bitwa światów. Dwóch.
Strużka czerni co tnie poszycie - istotnie jakieś schronienie, mógłby być pojazd w przestrzeni a jednocześnie dom. Strużka - jak krew, a czarna - bo skrzepła albo lepiej, bo pochodząca z nocy, z czeluści, z beznadziei. Może być i ślad cięcia piłą laserową, jonową, nawet diamentową z wodnym chłodzeniem, wtedy strużka czarna - woda wypłukuje cięte drobiny materiału. Cięcie na zawsze rozdziela ciała.

Nieukołysane - dzieci, sny, marzenia.

Wszystko jasne, ale jeszcze rozbiegane niespójne, nawet tytuł. Ale to sześć lat temu. W konwencji tych zdarzeń tytuł zrozumiały, ale jednak zawieszony w próżni, bo brak jest tych rekwizytów w wierszu, ani lasu, ani deszczu. Są wprawdzie liany i są łzy.

2006
mnie się kojarzy ze starym awatarem z mieczem obnażonym

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”