Zanikam
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Zanikam
Dzień
wyrzucam do kosza.
Obowiązek i przynależność
zeskrobuję rozkoszą ucieczki.
Zanikam.
Wolę podartą na paski wrzasku
reanimuję chwilowym brakiem sumienia.
Skuloną w kącie, samotną ciszę
mocno przytulę,
gdy wszyscy pójdą już spać.
Teraz jesteśmy bezpieczni.
Z drzazg
poskładam siebie na nowo.
Szkaradna kukła
i niemy kopciuszek.
Dobranoc…
…jutro znów będziemy
należeć....
wyrzucam do kosza.
Obowiązek i przynależność
zeskrobuję rozkoszą ucieczki.
Zanikam.
Wolę podartą na paski wrzasku
reanimuję chwilowym brakiem sumienia.
Skuloną w kącie, samotną ciszę
mocno przytulę,
gdy wszyscy pójdą już spać.
Teraz jesteśmy bezpieczni.
Z drzazg
poskładam siebie na nowo.
Szkaradna kukła
i niemy kopciuszek.
Dobranoc…
…jutro znów będziemy
należeć....
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Zanikam
A dlaczego nie? Zwłaszcza, że to przenośnia, to oczywiste, a już to daje dość szerokie pole do popisu.
Można więc z kawałków, drobin, fragmentów, strzępów, drzazg właśnie... jejku, ze wszystkiego można składać siebie, o ile to pasuje do kontekstu opisywanego zdarzenia, czyli generalnie "rozwałki na kawałki".
Więc czemu nie z drzazg?
Można więc z kawałków, drobin, fragmentów, strzępów, drzazg właśnie... jejku, ze wszystkiego można składać siebie, o ile to pasuje do kontekstu opisywanego zdarzenia, czyli generalnie "rozwałki na kawałki".
Więc czemu nie z drzazg?
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Zanikam
czemu? Bo drzazgi bola. Sa zbyt ostre. Musza byc czyms zlagodzone. Poza tym drzazgi sie usuwa a nie sklada w drzewo. Temu. Ale wiersz madry. Obiecujacy
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Zanikam
Oczywiście, że są ostre i że bolą. To nie wiersz o relaksacyjnym masażu 
Drzazgi się usuwa, to fakt. Ale jeśli - w przenośni, przypominam - moje ciało, mój byt, rozwala się na drzazgi, jak mam je "usunąć"? Chcę pozbierać się z owych drzazg, na powrót w całość.
Może zbyt dosłownie traktujesz obraz drzazg. Ale dzięki za wymianę myśli.

Drzazgi się usuwa, to fakt. Ale jeśli - w przenośni, przypominam - moje ciało, mój byt, rozwala się na drzazgi, jak mam je "usunąć"? Chcę pozbierać się z owych drzazg, na powrót w całość.
Może zbyt dosłownie traktujesz obraz drzazg. Ale dzięki za wymianę myśli.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Zanikam
nie nazbyt, nie zbyt. Skladamy sie z bolu. Jednak sam bol...
Nie objasniaj mi swego wiersza Sede. Jest jasny. Przeciez mowilam: z nadzieja. Chyba Ty nazbyt doslownie przyjmujesz moje slowa...
Nie objasniaj mi swego wiersza Sede. Jest jasny. Przeciez mowilam: z nadzieja. Chyba Ty nazbyt doslownie przyjmujesz moje slowa...
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Zanikam
Pomyślałabym nad inną interpunkcją.Sede Vacante pisze:Wolę podartą na paski wrzasku
reanimuję chwilowym brakiem sumienia.
Skuloną w kącie, samotną ciszę
mocno przytulę,
gdy wszyscy pójdą już spać.
"Wolę podartą na paski wrzasku.
Reanimuję chwilowym brakiem sumienia,
skuloną w kącie, samotną ciszę.
Mocno przytulę,
gdy wszyscy pójdą już spać."
Dla mnie obraz drzazg akurat bardzo dobry.
Jest w nim właśnie to, co powiedziała Ania ayalen - ból. Ból ciągłego powstawania z upadku. Z upadku doszczętnego. Gdy każdy dzień (albo przynajmniej ten konkretny dzień) rozwala na kawałki, dezintegruje ego (porażkami, niepokojami, strachem, ludzką nienawiścią, niezrozumieniem) - jak można na powrót odzyskać nadzieję?
Nienawiść do siebie samego - to chyba jest główne źródło cierpienia. Ja w tym wierszu nie widzę nadziei. Jest to tylko sposób na przetrwanie kolejnego dnia, który skończy się tak samo, jak poprzedni. Drzazgi, rozgoryczenie, lęk, poczucie klęski, rozczarowanie. Przede wszystkim sobą.Sede Vacante pisze:Szkaradna kukła
i niemy kopciuszek.
Znam ten rodzaj wewnętrznego krzyku. DLACZEGO NIKT MNIE NIE ROZUMIE!!! DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE!!! DLACZEGO WIDZICIE SZKARADNĄ KUKŁĘ A NIE MNIE!!! A potem przyzwyczajamy się do tej myśli, nie umiemy się z niej uwolnić. I tak się nakręca to perpetuum mobile.
Wmówiono nam kiedyś, najczęściej każdemu - pewien społeczny mit. "Dawaj ludziom miłość, a ona do ciebie wróci." "Czyń dobro, a inni będą dla ciebie dobrzy."
Powiem dosadnie. Gówno prawda.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Zanikam
dodam- najczesciej wraca w postaci goowna. Ale i tak warto Glo, nie- dawac, a dzielic sie. Soba, w sumie nic wiecej nie mamy.I wiesz, zawsze jest nadzieja ze z tego nawozu cos bedzie, cos wylezie.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Zanikam
Wybacz Sede, że od Glo. taki świat widziała moja mama: bądź pokorna(y) dobry, nadstaw policzek itd. Wychowała, na czułych, dobrych, co dalej? - gówno prawda, jak pisze Glo. Jak żyć, ciężko, nie umiesz inaczej, ciągle za czyimiś plecami. Ktoś jest ważniejszy (myślę) co tam ja, potem, później, poczekam i tak ciągle.Gloinnen pisze:Wmówiono nam kiedyś, najczęściej każdemu - pewien społeczny mit. "Dawaj ludziom miłość, a ona do ciebie wróci." "Czyń dobro, a inni będą dla ciebie dobrzy."
Powiem dosadnie. Gówno prawda.
Sede -
tym wersem przypomniałeś mój wiersz o ciszy, tylko ja piszę; ...cisza to nie samotność, lubię ją...Sede Vacante pisze:Skuloną w kącie, samotną ciszę
mocno przytulę,
Piękny wiersz, przytulam go mocno, razem z peelem.
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Zanikam
Dziękuję za wskazówki i opinie.
Glo - stawiając kropkę po "wrzasku" urwałbym myśl w połowie. A to jest jedna myśl rozdzielona na dwa wersy:Wolę podartą na paski wrzasku reanimuję chwilowym brakiem sumienia,
Przez to dzieląc to kropką, miałbym wskazywać, że to dwie osobne myśli. Początek jednej, koniec (kropka) i druga.
Dlatego pozostawiam.
Ale dziękuje za cierpliwość, bo ostatnio ciągle(wybacz) odrzucam twoje rady. Ale mam nadzieję, że wiesz, że to przypadek, po prostu akurat w pewnych kwestiach "czytamy inaczej".
Za cierpliwość

Glo - stawiając kropkę po "wrzasku" urwałbym myśl w połowie. A to jest jedna myśl rozdzielona na dwa wersy:Wolę podartą na paski wrzasku reanimuję chwilowym brakiem sumienia,
Przez to dzieląc to kropką, miałbym wskazywać, że to dwie osobne myśli. Początek jednej, koniec (kropka) i druga.
Dlatego pozostawiam.
Ale dziękuje za cierpliwość, bo ostatnio ciągle(wybacz) odrzucam twoje rady. Ale mam nadzieję, że wiesz, że to przypadek, po prostu akurat w pewnych kwestiach "czytamy inaczej".
Za cierpliwość



"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"