Słucham deszczu

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Bonsai(Tomasz Socha)
Posty: 492
Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
Kontakt:

Słucham deszczu

#1 Post autor: Bonsai(Tomasz Socha) » 01 lut 2013, 10:47

Wiersz nie jest jakiś długi, poczytałem Was uważnie, jak pisaliście o tym skracaniu :). To było nagła wczorajsza wena. Byłem już trochę senny wczoraj o tej blisko 11 w nocy. Ale, może wyszło jakoś, mimo to :).


Słucham deszczu. Kropel zrodzonych w chmurach.
Żywiołowych maluchów, żyjących przez chwilę.
Ciągłego, głośnego dudnienia wody o ziemię.
Czy to już koniec, czy początek dopiero?

Jak wiele jest istot, tak wiele tych kropli.
Dziecko pierwszy krzyk wydaje, ta zerka zza chmur.
Rozpryskała się o ziemię, ktoś przestał oddychać.
Porządek... narodziny, równocześnie śmierć.

Przesiąka przez glebę, zamieszka w podziemiach.
Dosyć uroczyście. Każdy posłyszał o Zakończeniu.
Są pod trawami. Człowiek zasypany, kropla wsiąkła.
Ona na pewno dołączy do jeziora. Może oceanu?

A człowiek? Ma duszę. Wszystko żywe ma ducha.
Jesteśmy jak ten deszcz. Wsiąkniemy w lepszy świat.
Ale najpierw plusk! Ból. Jakoś to będzie.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2013, 21:11 przez Bonsai(Tomasz Socha), łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: "Słucham deszczu."

#2 Post autor: Gloinnen » 01 lut 2013, 12:09

Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Żywiołowych maluchów, żyjących przez chwilę.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Czy to już koniec, czy początek żywota?
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Jak wiele istot żywych, tak wiele tych kropli.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Porządek... życie powstało. Drugie jeszcze gaśnie.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:A człowiek? Ma duszę. Wszystko żywe ma ducha.
Po drodze trzeba pomyśleć o redukcji powtórzeń... Za dużo tych grzybów w barszczu...
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Ciągłego, głośnego dudnienia wody o ziemię.
"Ciągłego dudnienia wody o ziemię." ---> bez "głośnego", dudnienie raczej ze swej natury bywa głośne, więc po co przegadywać frazę?
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Czy to już koniec, czy początek żywota?
Zrezygnowałabym z "żywota". Po pierwsze - brzmi dość archaicznie, po drugie - można wyeliminować dzięki temu jedno z powtórzeń, po trzecie - to "cięcie" nie przeniesie uszczerbku treści, a lekkie niedopowiedzenie raczej wyjdzie utworowi na dobre. Nie wszystko trzeba podawać "kawa na ławę".
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Jak wiele istot żywych, tak wiele tych kropli.
"Jak wiele istot, tak wiele kropli." ---> skróciłabym do takiej formy, albo wręcz do:
"Wiele istot, kropli."
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Dziecko pierwszy krzyk wydaje, ta zerka zza chmur.
"Dziecko wydaje pierwszy krzyk, jedna zerka zza chmur."

Sugerowałabym unikać inwersji, to również przestarzały środek poetycki. Postawiłabym raczej na język jak najbardziej naturalny, niewymuszony i nieudziwniony.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Porządek... życie powstało.
Zamiast wielokropka - lepsza kropka. Nie widzę tu uzasadnienia dla wielokropka, wolałabym w tym miejscu bardziej "zdecydowany", mocniejszy znak przestankowy.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze: Każdy posłyszał o Zakończeniu.
"Każdy słyszał epilog."

"posłyszał" - kolejny archaizm i wręcz trąci biblijnymi proroctwami. Wprowadza niepotrzebny patos do przekazu.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Przesiąka przez glebę,
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:kropla wsiąkła.
"Przecieka przez glebę" ---> żeby wywalić kolejne powtórzenie.
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Jesteśmy jak ten deszcz. Wsiąkniemy w lepszy świat.
"Deszczem wpłyniemy w lepszy świat."
(skrócić, usunąć jeszcze dwa powtórzenia - "wsiąkniemy" i "jaka")
Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Ona na pewno dołączy do jeziora.
Bez "ona". Niepotrzebne.

Podoba mi się sam zamysł, porównanie umierania z wsiąkaniem kropli deszczu w ziemię. Wieczność, nieskończoność - jak ocean (absolut), z którym łączą się nasze małe życia. Śmierć - jako moment spotkania z ziemią - matką - pomyślane nieźle. I oscylacja ducha między żywiołami (deszcz przecież bywa również życiodajny) - ten obraz też kupuję. Pointa przyzwoita.
Przy dopracowaniu warsztatowym - wyjdzie dobry wiersz.

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Bonsai(Tomasz Socha)
Posty: 492
Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
Kontakt:

Re: "Słucham deszczu."

#3 Post autor: Bonsai(Tomasz Socha) » 01 lut 2013, 13:02

Zrezygnowałabym z "żywota". Po pierwsze - brzmi dość archaicznie - Taki styl :).
"Dziecko pierwszy krzyk wydaje, ta zerka zza chmur." Z tym wersem miałem właśnie taki problem. Uważałem go za zbyt długi. Moja myśl się potwierdziła, dzięki :).
""posłyszał" - kolejny archaizm i wręcz trąci biblijnymi proroctwami. Wprowadza niepotrzebny patos do przekazu" O tym już wspomniałem :).
"Zamiast wielokropka - lepsza kropka. Nie widzę tu uzasadnienia dla wielokropka, wolałabym w tym miejscu bardziej "zdecydowany", mocniejszy znak przestankowy." Właśnie to jest uzasadnione. Tu miało być takie westchnienie, taka przerwa na jakąś myśl własną...
"Jesteśmy jak ten deszcz. Wsiąkniemy w lepszy świat.
"Deszczem wpłyniemy w lepszy świat.""
Jedno i drugie jest takie całkiem inne jakieś ;p.
Bez "ona". Niepotrzebne. - Ano... w sumie już wiadomo, że chodzi o krople :).
Coś tam kiedyś pomyślę, dopracuję. Mam cenne porady :).
Miałem nocą taką super myśl, gdy słuchałem deszczu. Impuls, który postanowiłem szybko zapisać. Z takiej nagłej weny przeważnie wychodzi dobry przekaz w niedopracowanym warsztatowo dziele.

Cóż, dziękuję za pomoc :).

Zredukowałem te powtórzenia. Jest faktycznie lepiej, dzięki :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”