
Małe miasteczko gdzieś w metafizyce.
Tu stanie jedno z moich mieszkań.
Mówiła Pani Sz. tam, gdzie nic nie było.
Tutaj sklep z towarem w dobrej cenie.
Mówiła Pani Sz. śląc tam co popadnie.
Zrobię taki mały instytut historyczny.
Mówiła Pani Sz. stając się pamiętnikiem.
Trzeba biblioteki na tak wiele myśli.
No musiała przecież gdzieś to poukładać.
Niech będzie przychodnia. Taka lekarska.
Z siłownią i pokoikiem psychologa.
Na pewno szkoła! Do samokształcenia.
Życiowego! Na błędach? Najczęściej.
I mały wolontariat.
Bóg mówił: Pomagaj.
To we mnie. Dzięki Sztuce.
To także w Tobie. Pilnujmy,
by się nie zawaliło.