tajemnicza noc

[Maryla Stelmach]

trzymał ją na końcu łańcucha
metalowe drzwi wchłaniały zapach mchu
ktoś był zdrajcą
przecinał wzrokiem sufit na pół
obręcz zapięta na szyi wydzielała ciepło
na bazaltowej płycie leżał cień
kurczył się zwijał aż błysnął skrą
zapłonęło morze. opadały macki plaży
okna domu patrzyły zdziwione
- ona tam żyje - szeptał cień
zza wnęki pod schodami spływała ciecz
przenikała drzwi krusząc drewno
- już po niej - powiedział wylękniony cień
odwrócili twarze weszli w czerń
nad hangarem panowała gwieździsta noc
świdrujący w powietrzu punkt
kreślił koła ledwo widoczne z dołu

czymkolwiek jestem zawsze się odrodzę

na dole szepczące windy klekotały
o nadchodzących ludziach z głębin
gasła w nich noc zastygły węże
namnażał lęk w czyichś oczach na wieży

[Alek Osiński]

Trochę takie skrzyżowanie dreszczowca z odmiennymi stanami świadomości,
w końcówce skojarzyło mi się też z tym jak Harry Angel zjeżdżał windą do piekła,
znowu ta wieża na końcu jakby z fantasy...

wolę jednak bliższe życiu historie...Pozdrawiam

[Maryla Stelmach]

Alku, pisze różne wiersze. to zależy od weny, chwili. nawet takie trudne, na pograniczu. dziękuję za czytanie.

[anastazja]

czymkolwiek jestem zawsze się odrodzę

na dole szepczące windy klekotały
o nadchodzących ludziach z głębin
gasła w nich noc zastygły węże
namnażała czerń w czyichś oczach na wieży

kurczę Marylko nie strasz mocny wiersz, aż ciary włażą

[Ewa Włodek]

hmmm, Marylo...

zaczynając od tytułu: "tajemnicza noc" - może sugerować sen, ale i jakieś zdarzenie, wymykające się rozsądkowi. Dalej masz obraz jakiejś "jej" trzymanej na łańcuchu - czy to jest człowiek, czy nie - nie wiadomo. I mimo ewidentnej gehenny istoty uwizionej, dręczonej - odradza się. Więc - kto? Może - druga jaźń peela? taka z glębi "id"? No, nie wiem...
Ale zagustowałam, bo lubię takie klimaty...

serdeczności moc posyłam...
Ewa

w końcówce skojarzyło mi się też z tym jak Harry Angel zjeżdżał windą do piekła,

tuś ciekawie dostrzegł, Alku, a i cały wiersz ma atmosferę "Harrego Angela" - czyż nie?

[Bonsai(Tomasz Socha)]

Pomyślałem, że powinienem dzisiaj coś ocenić. Zdecydowałem się na ten utwór.
Czy słowo "zaciśnięta" musi tam być? Bez niego mogłoby być płynniej. To ładne słowo, ale jeżeli jest niekonieczne, można ominąć .
"kurczył się zwijał aż błysnął skrą
zapaliło się morze." Może zapłonęło? Unikniemy powtórzenia .
Personifikacja okien jest bardzo fajna. Dobrze to wyszło
"powiedział cień z lękiem w oczach " może po prostu cień zlękniony? Strach przeważnie obejmuje nas całych.
"odwrócili twarze weszli w noc
nad hangarem panowała gwieździsta noc "
Ta sama myśl została powtórzona. To, że była noc wiemy już z wersu powyżej .
Po za tym wszystko bardzo fajnie .
Lubię poezję opisową. Sam często taką robię. Usterki znaleźć można, ale wszyscy popełniamy błędy .
Dziękuję za ciekawe doznanie artystyczne i pozdrawiam.

[Maryla Stelmach]

anastazjo, bardzo dziękuję
Ewo, nie wiem co, lub kto to jest. sądząc po czymkolwiek jestem zawsze się odrodzę.. - myślę, że to krew, lub inna ciecz. jest to wiersz o sile przetrwania i chęci trwania. o takiej sile woli, która przywraca życie. nie mam jakby władzy nad tym wierszem wymknął sie spod kontroli. pozdrawiam serdecznie.

Dodano -- 04 lut 2013, 18:00 --

Tomaszu, dzięki. zrobiłam co mogłąm. mam nadzieję, że teraz lepiej. pozdrawiam.

[Bonsai(Tomasz Socha)]

Lepiej . Pewnie, że lepiej

[Hosanna]

podoba mi się

"czymkolwiek jestem zawsze się odrodzę "

bardzo mi się podoba
nie wierzę w wędrówkę dusz ale to nie jedyne odradzanie się możliwe

może można się w wietrze odrodzić
a może
w cudzych snach

[Maryla Stelmach]

Tomaszu, Hosanno, bardzo dziękuje.