Kiedy z nieba spadają gwiazdy tutaj pada,
w otwartą księgę niewymówionych życzeń.
Wykluczeni poza nawias kosmogonii
nie potrafią klęczeć.
Zbyt sztywni w kolanach, jeszcze ich nauczymy
pokornej postawy.
A w tobie rośnie kamień, zaprzeczenie
macierzyństwa.
Rozwieszasz ogłoszenia matrymonialne
na murach i przystankach; z przedłużonym
terminem ważności.
Okoliczni szaleńcy panu Bogu w ogródek
wrzucają śmieci, wielokrotnie przecedzone
przez sito segregacji. Przyjmują drobne
gesty bez euforii, chleb niekonieczny
kiedy nocna marszruta jest stałą.
Nienaruszalnym fundamentem ekosystemu,
zupełnie jak niedziele w przyciasnych
ramach dawno zapomnianych kalendarzy.
Płaczesz przy wódce – jak na dziwkę przystało,
w końcu urodzisz w bólach za minimalną
stawkę. Na twardo i na pohybel
drobnomieszczańskim przesądom.
Jednak potrafią klęczeć, z pasją,
przynajmniej niektórzy.
Dodano -- 11 mar 2013, 14:57 --
Kraina ludzi dawno umarłych
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Kraina ludzi dawno umarłych
tak czytam, i zastanawiam się, o czym, a właściwie - o kim jest wiersz? Masz w tytule "ludzi dawno umarłych" - i tak mi się "czyta", ze to ludzie "umarli dla społeczeństwa" - z jakichś powodów usunięci poza jego nawias, wzgardzeni, odrzuceni. Szczególnie kobieta, może faktycznie prostytutka, a może tylko taka, która uporczywie szuka spełnienia w roli matki rodziny, w cieple i serdeczności, i pogubiła się w tych poszukiwaniach.
Bardzo dobre myśli w kursywie: tak zwane życie potrafi niektórych nauczyć pokory, jak diabli potrafi...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Bardzo dobre myśli w kursywie: tak zwane życie potrafi niektórych nauczyć pokory, jak diabli potrafi...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa