
Miłej lektury Wam życzę:).
Uwalniam się
od ciemnej strony życia.
Zaczynam pisać.
Wchodzę na białą kartkę,
na szczęście z dala od
spisu treści.
Skaczę po literkach
na razie nic mi się nie dzieje, choć
pokonałem któryś dół, wzgórze.
Litery tworzą słowa.
Jedne mokre od smutku,
inne błyszczą szczęściem.
Przerzucam kartę,
bo minął czas obecnej.
I co teraz będzie?...
Pierwotna wersja tekstu tutaj:
Uwalniam się
od ciemnej strony życia,
zaczynam pisać.
Przechodzę na białe kartki,
na szczęście daleko od
drugiego końca okładki.
Skaczę po literkach
i krzywda mi się nie dzieje,
choć gdzieś dołek się trafi,
później jakieś wzgórze.
O! Litery tworzą słowa.
Jedne są od smutku mokre,
inne błyszczą szczęściem.
Przerzucam kartę,
bo minął czas obecnej.
Zobaczymy, jak to będzie...