Nida

[marta zoja]

mam prawo krzyczeć
rozpaczą tęsknoty

rwać włosów nie będę
same wypadają

jedno spojrzenie
i łajam się szeptem

jestem pełna życia
wypływającej płodności

jednak nieczysta
gdy Ty jesteś w pobliżu

kobiecość tchnie wrażeniem
czułości nie na miejscu

[Gloinnen]

rozpaczą tęsknoty

"Rozpacz" i "tęsknota" - zestawione razem - brzmią najgorzej, jak się da; unikaj jak ognia tego rodzaju połączeń.

jestem pełna życia
wypływającej płodności

Tu trochę przegadane, ja bym poprzestała na:

"przepełnia mnie płodność"/"wypływa ze mnie płodność" - do wyboru (drugi wariant kojarzy się bardziej erotycznie). "Życie", "płodność" - w tym kontekście dublują się znaczeniowo, a nie ma potrzeby sztucznego nabijania wersów.

jednak nieczysta
gdy Ty jesteś w pobliżu

"gdy ty jesteś w pobliżu
zdaję się nieczysta" ---> ja bym o tej nieczystości mówiła mniej kategorycznie; to raczej ocena otoczenia, nie ma powodu, aby kobieta czuła się "nieczysta" tylko dlatego, że pragnie mężczyzny.

kobiecość tchnie wrażeniem
czułości nie na miejscu

Tu przekombinowane trochę, zaczynasz się gubić w konstrukcji metafory.

No i chyba za dużo tych "ości" - "płodność", "kobiecość", "czułość"...

Zastanowiłabym się nad uproszczeniem, np.

"czule nie na miejscu".

Do tego - sugeruję redukcję ilości zaimków oraz pozbycie się inwersji.

W rezultacie wiersz poprawiłabym tak (moja ostateczna wizja):

mam prawo
krzyczeć

nie będę rwać włosów
same wypadają

jedno spojrzenie
i łaję się szeptem

wypływa ze mnie płodność
zdaję się nieczysta

czule nie na miejscu
gdy jesteś w pobliżu

To oczywiście tylko propozycja. Decyzja należy do Autora - bo to Twój wiersz i sama musisz jeszcze go dopracować tak, aby był zgodny z Twoim zamysłem.

Pozdrawiam,


Glo.