szary papier wyblakły czasem
a na nim niebieskie oczy
wykrzywione szarym śmiechem usta
włosy czarne chodź szare
wieczna zima przykryła go kurzem
niebywałe ujęcie linii życia
pod każdym kontem nieprawdziwe
wyimaginowane bez powrotu
zaplamione tłustą plamą dżemu
byłbyś głupi nie chcąc szukać siebie
w kolorowym sztambuchu z wstążeczką
prawdy tam nie ma ,za to fikcja do kwadratu
szary papier
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: szary papier
Całkiem interesujący wiersz, chociaż trochę jeszcze bym nad nim popracowała.
a na nim niebieskie oczy
usta wykrzywione szarym śmiechem
włosy czarne
wróć
szare
wieczna zima przykryła kurzem"
"chodź"---> "choć"; jeżeli chcesz zachować wersję pierwotną. Błąd ortograficzny w tym wypadku jednak nasunął mi pewne skojarzenie, dlatego zaproponowałam inne rozwiązanie - do przemyślenia.
Zasugerowałam też kilka zmian czysto kosmetycznych - redukcję ilości zaimków, usunięcie inwersji (aby całość brzmiała naturalniej), urozmaicenie wersyfikacji...
Można zrezygnować z "prawdy tam nie ma"; przy okazji - wywalić przecinek, jest niepotrzebny, skoro w całym wierszu nie ma interpunkcji.
Jest jednak pomysł na wiersz. Dla mnie to takie szukanie siebie. Czasem człowiek sam za bardzo ufa pozorom i mitom na własny temat. Myślę też, że fikcja mówi o człowieku więcej, niż tzw. "prawda". Prawdę o sobie ukrywamy. Fikcyjna przykrywka pozwala na obnażenie się, uwolnienie emocji, myśli, popędów, impulsów, obsesji. To tak, jak z wierszami. Odsłaniają psyche, choć wymaga to odkrycia kolorów pod warstwami szarości.
Tylko oczy pozostają niebieskie. Szczere. Oczy dziecka. Jak z dziecinnego rysunku.
Pozdrawiam,

Glo.
"szary papier wyblakły od czasuNapoleon North pisze:szary papier wyblakły czasem
a na nim niebieskie oczy
wykrzywione szarym śmiechem usta
włosy czarne chodź szare
wieczna zima przykryła go kurzem
a na nim niebieskie oczy
usta wykrzywione szarym śmiechem
włosy czarne
wróć
szare
wieczna zima przykryła kurzem"
"chodź"---> "choć"; jeżeli chcesz zachować wersję pierwotną. Błąd ortograficzny w tym wypadku jednak nasunął mi pewne skojarzenie, dlatego zaproponowałam inne rozwiązanie - do przemyślenia.
Zasugerowałam też kilka zmian czysto kosmetycznych - redukcję ilości zaimków, usunięcie inwersji (aby całość brzmiała naturalniej), urozmaicenie wersyfikacji...
Tu chcę się upewnić - czy masz na myśli rzeczywiście konto bankowe, czy chodziło o zwrot "pod każdym kątem" = "z każdej perspektywy oglądu.Napoleon North pisze:pod każdym kontem
Tu się trochę powtarzasz, jeden zwrot powiela znaczeniowo drugi...Napoleon North pisze:prawdy tam nie ma ,za to fikcja do kwadratu
Można zrezygnować z "prawdy tam nie ma"; przy okazji - wywalić przecinek, jest niepotrzebny, skoro w całym wierszu nie ma interpunkcji.
Jest jednak pomysł na wiersz. Dla mnie to takie szukanie siebie. Czasem człowiek sam za bardzo ufa pozorom i mitom na własny temat. Myślę też, że fikcja mówi o człowieku więcej, niż tzw. "prawda". Prawdę o sobie ukrywamy. Fikcyjna przykrywka pozwala na obnażenie się, uwolnienie emocji, myśli, popędów, impulsów, obsesji. To tak, jak z wierszami. Odsłaniają psyche, choć wymaga to odkrycia kolorów pod warstwami szarości.
Tylko oczy pozostają niebieskie. Szczere. Oczy dziecka. Jak z dziecinnego rysunku.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl