sonata da camera
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
sonata da camera
muzyka wpleciona w osnowę
zastyga na jasnych wątkach
płótno staje się skórą
wiem
potrafisz schodzić z obrazu
kiedy zamykam oczy
zastyga na jasnych wątkach
płótno staje się skórą
wiem
potrafisz schodzić z obrazu
kiedy zamykam oczy
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: sonata da camera
Dla mnie ten wiersz jest rewersem "Portretu owalnego" E. A. Poe'go.
Życie i piękno kobiety - jedyna forma doskonałości - zostały zaklęte w obrazie, podczas, gdy dziewczyna umarła w chwili ukończenia malarskiego dzieła. Muzyka jednak odwraca czas, pozwala na inną formę zaistnienia tego doskonałego bytu; życie i piękno znów wymykają się z obrazu... Może po to, aby tym razem odrodzić się w dźwiękach. To rodzaj wiecznej reinkarnacji, w różnych postaciach: człowiek byłby tylko jedną z wielu form sztuki, jednym z wcieleń...

Życie i piękno kobiety - jedyna forma doskonałości - zostały zaklęte w obrazie, podczas, gdy dziewczyna umarła w chwili ukończenia malarskiego dzieła. Muzyka jednak odwraca czas, pozwala na inną formę zaistnienia tego doskonałego bytu; życie i piękno znów wymykają się z obrazu... Może po to, aby tym razem odrodzić się w dźwiękach. To rodzaj wiecznej reinkarnacji, w różnych postaciach: człowiek byłby tylko jedną z wielu form sztuki, jednym z wcieleń...

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: sonata da camera
AS... pisze:potrafisz schodzić z obrazu
kiedy zamykam oczy

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 201
- Rejestracja: 03 lis 2011, 23:31
Re: sonata da camera
przypomniałeś najlepsze pisanie jakie pamiętam 

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: sonata da camera
Glo
EA Poe należy do moich ulubionych autorów...
i myślę, że stworzył potężny fundament pod moje przemyślenia;
a coraz mocniejsze mam przekonanie, że człowiek jest...
istotą czterowymiarową;
na gruncie nauk ścisłych (zwłaszcza matematyki) operowanie
światami wielowymiarowymi jest dziecinnie proste; teoria strun
zakłada, że nasza rzeczywistość jest dziesięciowymiarowa;
a my?
trójwymiarowe cienie czterowymiarowych obiektów?
cienie rzeczy przyszłych? (Kol 2:17)
(bardzo intrygujący jest wykład zawarty w liście św Pawła
do Kolosan w rozdziale drugim);
jako autor poniosłem jednak totalną klęskę pisząc teksty
o świecie i istotach czterowymiarowych;
poeci nie kochają nauk ścisłych (brrr... to mało powiedziane)
a mnie nie udało się stworzyć języka (poetyckiego operatora)
który czterowymiarowość opisywałby w trzech wymiarach,
zaś z drugiej strony trudno mi było przystać na oklepane terminy
typu: wyobraźnia, wirtualność, szósty zmysł,
czy wspomniana przez Ciebie reinkarnacja;
klincz...
w którym chyba trwam, bo świat czterowymiarowy - który coraz lepiej
postrzegam i rozumiem - chowa się za barierą... językową;
no i diabli mnie biorą
Glo
Anastazjo
Aluś
ściskam serdecznie, buziaki

EA Poe należy do moich ulubionych autorów...
i myślę, że stworzył potężny fundament pod moje przemyślenia;
a coraz mocniejsze mam przekonanie, że człowiek jest...
istotą czterowymiarową;
na gruncie nauk ścisłych (zwłaszcza matematyki) operowanie
światami wielowymiarowymi jest dziecinnie proste; teoria strun
zakłada, że nasza rzeczywistość jest dziesięciowymiarowa;
a my?
trójwymiarowe cienie czterowymiarowych obiektów?
cienie rzeczy przyszłych? (Kol 2:17)
(bardzo intrygujący jest wykład zawarty w liście św Pawła
do Kolosan w rozdziale drugim);
jako autor poniosłem jednak totalną klęskę pisząc teksty
o świecie i istotach czterowymiarowych;
poeci nie kochają nauk ścisłych (brrr... to mało powiedziane)
a mnie nie udało się stworzyć języka (poetyckiego operatora)
który czterowymiarowość opisywałby w trzech wymiarach,
zaś z drugiej strony trudno mi było przystać na oklepane terminy
typu: wyobraźnia, wirtualność, szósty zmysł,
czy wspomniana przez Ciebie reinkarnacja;
klincz...
w którym chyba trwam, bo świat czterowymiarowy - który coraz lepiej
postrzegam i rozumiem - chowa się za barierą... językową;
no i diabli mnie biorą

Glo

Anastazjo

Aluś
ściskam serdecznie, buziaki

Ostatnio zmieniony 21 kwie 2013, 23:58 przez AS..., łącznie zmieniany 1 raz.
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: sonata da camera
fajnie byłoby udowodnić istnienie czwartego wymiaru- na razie to tylko teorie- moze tych światów jest nieskończenie wiele- kto wie- fajne to schodzenie z obrazu 

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: sonata da camera
Oczywiście nie posiadamy umiejętności widzenia czterowymiarowego.
Na tej podstawie nie możemy jednak zanegować istnienia czwartego wymiaru.
Nasza sytuacja przypomina sytuację pewnych owadów, które zdają się nie postrzegać trzeciego.
Nartniki.
Dzięki doskonale hydrofobowym odnóżom i napięciu powierzchniowemu, wiodą życie
chodząc po wodzie. Uciekają przed cieniem, ale nie dostrzegają niebezpieczeństw czychających
w głębi stawu (ryby) i nie widzą zagrożeń czających się w powietrzu (ptaki).
Ot, typowe płaszczaki,
których świat jest dwuwymiarowy - mogą nie wierzyć w trójwymiarową przestrzeń i niezwykle trudno
byłoby je przekonać, że ich prawdziwy świat taki właśnie jest. Nas równie trudno przekonać,
że świat w którym istniejemy może mieć więcej wymiarów niż te, które postrzegamy...
pozdrowienia Bożenko

Na tej podstawie nie możemy jednak zanegować istnienia czwartego wymiaru.
Nasza sytuacja przypomina sytuację pewnych owadów, które zdają się nie postrzegać trzeciego.
Nartniki.
Dzięki doskonale hydrofobowym odnóżom i napięciu powierzchniowemu, wiodą życie
chodząc po wodzie. Uciekają przed cieniem, ale nie dostrzegają niebezpieczeństw czychających
w głębi stawu (ryby) i nie widzą zagrożeń czających się w powietrzu (ptaki).
Ot, typowe płaszczaki,
których świat jest dwuwymiarowy - mogą nie wierzyć w trójwymiarową przestrzeń i niezwykle trudno
byłoby je przekonać, że ich prawdziwy świat taki właśnie jest. Nas równie trudno przekonać,
że świat w którym istniejemy może mieć więcej wymiarów niż te, które postrzegamy...
pozdrowienia Bożenko

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: sonata da camera
Bardzo dobry wiersz 
