ooo, to, to, Januszku! Tym właśnie była, zanim głosy niektórych zaczęły z niej czynić to, co ja przytoczyłam, bo ona sama, ówczesna, w zasadzie niczym się nie różni od późniejszej. Zmienił się tylko biegunowo punkt widzenia tych, którzy umieli przekonywać wystarczająco głośno i obrazowo, oraz - wystarczająco długo. Dlatego nawet jeśli dziś ktoś przytacza cytaty z pewnej mądrej księgi, którymi Ty się posłużyłeś, to zwykle ze stosownym komentarzem, z którego wynika wszystko, tylko nie to, że odnoszą się do kobiety czy pierwiastka żeńskiego.januszek pisze: Ewa Włodek pisze:
tym gorzej dla wiersza...
niekoniecznie, bo skoro jest "zatruta " można odtworzyć czym była przed, albo oczyścić poszukać antidotum itp.
np. :
12 Ogród zamkniony siostra moja, oblubienica: ogród zamkniony, zdrój zapieczętowany.
13 Szczepy twoje sad malogranatów, z owocami jabłek cyprysu z nardem.
14 Szpikanard i szafran, kassya i cynamon, ze wszemi drzewy Libańskiemi, mirrha i aloes, ze wszemi przedniejszemi olejkami.
15 Zdrój ogrodów, studnia wód żywych, które płyną pędem z Libanu.
Antidotum? Może mniej trucizny wlewać do tej studni, a oczyści się za jakiś tysiąc lat?

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
podmiotem - tak, choć ja tez miałam na uwadze szerszy wachlarz - mianowicie gros facetów-mizoginów z czasów pradawnych, dawnych i mniej dawnycheka pisze: Podmiotem dla mnie jest tu facet - skrajny mizoginista.
Ciekawe czy matriarchat kiedyś zaistniał.![]()
A czy był matriarchat? Był, jak najbardziej, w czasach, kiedy "obowiązywały" lub przeważały kulty lunarne (np. neolit), dopiero wraz z nastaniem epok metali (epoka brązu, później - żelaza) zaczynały dochodzić do głosu kulty solarne a wraz z nimi - patriarchat i dominacja pierwiastka męskiego. Co ciekawe - nawet obecnie w kulturach, zwanych przez nas pierwotnymi czy wśród "dzikusów" można trafić na pewne relikty matriarchatu...



pięknie Ci, Eko, dziękuję za odwiedziny, za chwilę u mojej studni, i za ciekawe słowa...
pozdrawiam ciepło...
Ewa