*** (schowałem zmysły)

[skaranie boskie]

wiersz kłamliwy zatem.

A widziałeś kiedyś inny?
Wszystkie są na swój sposób kłamliwe - jedne mniej, drugie bardziej.
Chociaż... chyba udało mi się napisać jeden, który nie owija w bawełnę. Ale to nie w tym dziale...

[Qń Który Pisze]

Wiersz, jakie lubię bardzo i zręcznie napisany.
Zmysły prysły? Z niczym się tak dobrze nie marzy, jak ze zmysłami, zatem wyjmij je czym prędzej z szuflady, bo jak je zostawisz na tydzień bez opieki, to potem będzie trudno je uruchomić

http://youtu.be/lKXg8bxSDYU

[skaranie boskie]

Witaj Qniu.
Obiecuję przygarnąć zmysły z powrotem.
Może w niedzielę?
Tymczasem

[Nalka31]

Ładnie, refleksyjnie Skarańku.

Schowałem zmysły do szuflady,
niech tam poleżą jakiś tydzień.
Nie wiem czy będę bez nich słaby,
czy się przewrócę, czy poślizgnę.

Czasami trzeba, różne rzeczy się mogą wydarzyć. A bywa że przeszkadzają.

Serdecznie.

[Miladora]

Ładnie ująłeś wiersz w klamrę, Skarańku.
Może to i dobry pomysł z tym chowaniem zmysłów do szuflady.

Porozmawiamy?

Oczy zakryłem pomrocznością,
zatkałem uszy dźwiękiem werbli,
w dotyku skryłem pamięć słodką,
byśmy jej czasem nie ulegli.

Nie przepadam za inwersjami, dlatego ja bym pokombinowała z tą "pamięcią słodką".
- oczy zakryłem powiekami
zatkałem uszy dźwiękiem werbli,
w dotyku skryłem słodką pamięć,
byśmy jej czasem nie ulegli.
Ale to tylko luźny przykład.

W oparach kurzu dam im przydział,
na nagim dnie i w skąpym kącie.
Pozbędę się tych stróżów życia -
nie będą więcej wizji mącić!

Kurz daje opary?
- kurzu/stróżów - masz wewnętrzny rym, który osłabia ten właściwy.
- na nagim dnie i w skąpym kącie. - brzmieniowo nie jest najlepszy ten wers z tym "na/na" i "skąp/kąc".
Na pustym dnie i w marnym kącie?

jeszcze by mi marzenia skradły!

- mimarzenia - a może - bo jeszcze by marzenia skradły?

No to rozebrałam Cię do rosołku i zmykam.
Masz cmoka na pocieszenie.

[skaranie boskie]

Tak sobie myślę, Mila, że masz sporo racji, ten wierszyk jednak stanowił dla mnie pewną zabawę słowami i trochę ich... znaczeniami. Z tej choćby przyczyny nie zastąpię wielu z nich innymi, choćby idealnie pasowały do rymów i nie tworzyły różnych zabawnych zbitek. Kurz musi tu tworzyć opary, dno być nagie, a kąt skąpy. Oczy ma zakrywać pomroczność. Powieki je zakrywają zawsze i w tym celu nie trzeba chować zmysłów do szuflady.
Jedyne, na co mogę się zgodzić, to przeszeregować marzenia w wersie: Jeszcze marzenia by mi skradły - ale i nad tym muszę dłużej pomyśleć...
Tymczasem zapraszam na
I dziękuję za uważny rozbiór.

Ładnie, refleksyjnie Skarańku.

I ten komentarz, jako wzorowy, umieścimy na tytułowej stronie.
A serio, miło, że Ci się nastrój spodobał, Nalko.