Zjawiska i zmiany zachodzące w przyrodzie wciąż przypominają nam o kruchości naszego życia, o przemijaniu. Odnajdowanie w tym, co widzimy wokół nas, lustrzanego odbicia naszych własnych, wewnętrznych metamorfoz - jest jednak (jak wynika z wiersza) źródłem uspokojenia. Pozwala łagodnie i bezboleśnie pogodzić się z nieuchronnym upływem czasu i z towarzyszącymi temu emocjami. Jesteśmy przecież tylko (a może aż) częścią Natury. Czującą częścią.

Pozdrawiam,

Glo.