
Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Cholera, głodnemu to zawsze chleb na myśli! Wszyscy skupili się na kasjerce zamiast na utworze. A jest świetny. Niedźwiadku, niezwykle sugestywnie, obrazowo, ba moim zdanie brawurowo, temat poprowadziłeś. Z ogromną przyjemnością przeczytałem - trochę uśmiechu, trochę ckliwości, trochę zadumy. Przepis na doskonałą potrawę. Niezmiernie rzadko piszę entuzjastyczne komentarze. Miałem trochę kłopotu z rytmiką (chyba zajęcia w przedszkolu opuszczałem), ale treść wynagradza wszystko. 

-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Gajko
Wyobraźnia, łut szczęścia i (koniecznie) trzeba zaglądać do marketów
Z pozdrowieniami
Kerimie14
Nie przejmuj się. Mój pobyt w przedszkolu ograniczał się
do dokuczania dziewczynkom i stania w kącie za karę.
Zajęć z rytmiki nie było


Wyobraźnia, łut szczęścia i (koniecznie) trzeba zaglądać do marketów

Z pozdrowieniami


Kerimie14

Nie przejmuj się. Mój pobyt w przedszkolu ograniczał się
do dokuczania dziewczynkom i stania w kącie za karę.
Zajęć z rytmiki nie było


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Na początek - jaka jest ideologia pisania z dużej litery, po przecinku? Nie pytam złośliwie...ja naprawdę staram się to zrozumieć.
Sam wiersz, bardzo mi się spodobał.
Wystraszyłem się początkowo, że długi, ale okazał się tak sprawnie napisany(bez lania wody, rutyny, przegadania), że się jednym tchem czyta.
Tym bardziej mi przypadł do gustu, bo ledwie skończyłem czytać "Udręki pewnej kasjerki" - książkę kobiety, która pracując osiem lat w markecie, pokazuje "jak to wygląda okiem kasjerki(klienci vs. kasjerki, z dodatkiem relacji: kasjerki vs. kierownicy kasjerek).
Sam wiersz, bardzo mi się spodobał.
Wystraszyłem się początkowo, że długi, ale okazał się tak sprawnie napisany(bez lania wody, rutyny, przegadania), że się jednym tchem czyta.
Tym bardziej mi przypadł do gustu, bo ledwie skończyłem czytać "Udręki pewnej kasjerki" - książkę kobiety, która pracując osiem lat w markecie, pokazuje "jak to wygląda okiem kasjerki(klienci vs. kasjerki, z dodatkiem relacji: kasjerki vs. kierownicy kasjerek).
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Podobnie jak TY, nie rozumiem logiki pisania w wierszach tradycyjnych
każdego wersa z wielkiej litery, ale takie są zasady. Łatwo się zorientujesz,
że zazwyczaj tak nie piszę. Tutaj zastosowałem się do tradycji.
Nie pojmuję także logiki unikania interpunkcji w wierszach, chociaż
niekiedy (również rzadko) bawię się w ten sposób.
Ostatecznie, nikt mi chyba za to łba nie ukręci
Ale, co tam!
Kochajmy kasjerki z marketów!
każdego wersa z wielkiej litery, ale takie są zasady. Łatwo się zorientujesz,
że zazwyczaj tak nie piszę. Tutaj zastosowałem się do tradycji.
Nie pojmuję także logiki unikania interpunkcji w wierszach, chociaż
niekiedy (również rzadko) bawię się w ten sposób.
Ostatecznie, nikt mi chyba za to łba nie ukręci

Ale, co tam!
Kochajmy kasjerki z marketów!

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Zasady? Gdzie tak masz napisane? Nie mówię, że nie masz racji, ale pierwsze słyszę, by istniała zasada: w tradycyjnych wierszach każdy wers zaczynamy wielką literą. Wiem natomiast, że tak kiedyś się pisało. Obecnie się raczej od tego odchodzi.Podobnie jak TY, nie rozumiem logiki pisania w wierszach tradycyjnych
każdego wersa z wielkiej litery, ale takie są zasady.
No a sam wiersz, jak można się domyślić po rekomendacji, spodobał mi się bardzo. Cieszę się też, że moje polecenie przyciągnęło innych komentujących.


Pozdrawiam
Patka
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
Kasjerka i market wspaniały.
Miłość ileż razy przechodzi koło nosa.
Jak widać może odejść na zawsze w tych kilku słowach.
Miłość ileż razy przechodzi koło nosa.
Jak widać może odejść na zawsze w tych kilku słowach.
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Ballada o zakochanym w kasjerce z marketu.
No właśnie. Tak się kiedyś pisało.
I pozwoliłem sobie tak, po staremu.
Za rekomendację wiersza - wielkie dzięki, Patko
Jeżeli się kiedyś spotkamy, masz u mnie prawdziwe
Pallas
Właśnie. Niech się Szekspir schowa ze swoimi
opowieściami, wobec prawdziwych historii

I pozwoliłem sobie tak, po staremu.
Za rekomendację wiersza - wielkie dzięki, Patko

Jeżeli się kiedyś spotkamy, masz u mnie prawdziwe

Pallas

Właśnie. Niech się Szekspir schowa ze swoimi
opowieściami, wobec prawdziwych historii


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /