Jak czerwone wino spłynąłeś po mych ustach
Choć chciałoby się dolać, butelka już pusta
Dotykam szkła w nadziei na cud
Lecz mój trunek smakuje inna już
Kielich do góry dnem ustawiony
Nie posmakuje innego wina, nieujarzmiony
Pewnej nocy toast wzniosłeś, miłosnych słów strumień powstał
Otwarłam więc butelkę...korek pozostał...
Jak wino
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Jak wino
To, co czytałem przed chwilą, skomentowałem w trakcie czytania i lepiej nie pytaj, jakimi słowami.
A jeśli mam pisać do rzeczy, to powiem, że napisałaś rymowankę. Nawet nie rymowankę, bo te odznaczają się płynnym rytmem. To, co przeczytałem to zlepek wersów, nijak mający się do tradycyjnych form rymowanych. W ośmiu wersach, jeden rym można uznać za sensowny, choć nierewelacyjny: cud - już i akurat ten wyłamuje się z konwencji rymowania całego utworu, jest bowiem rymem męskim.
Rytmiki żadnej. Pozostaje treść.
I tu warto się zatrzymać.
Nie po to jednak, by pochwalić, ale żeby przypomnieć sobie młode lata, kiedy to wpisywało się do przeróżnych sztambuchów wierszyki o tyleż wysokich walorach literackich, co emocjonalnych, np.:
na górze róże
na dole fiołki
a my się kochamy
jak dwa misie w kisiel
Zwyczajnie banał.
Choćbym chciał, nie mogę napisać ani jednego pozytywnego zdania o tym utworze.
Nawet eleganckie wyśrodkowanie nie nadało mu żadnej wartości.
A jeśli mam pisać do rzeczy, to powiem, że napisałaś rymowankę. Nawet nie rymowankę, bo te odznaczają się płynnym rytmem. To, co przeczytałem to zlepek wersów, nijak mający się do tradycyjnych form rymowanych. W ośmiu wersach, jeden rym można uznać za sensowny, choć nierewelacyjny: cud - już i akurat ten wyłamuje się z konwencji rymowania całego utworu, jest bowiem rymem męskim.
Rytmiki żadnej. Pozostaje treść.
I tu warto się zatrzymać.
Nie po to jednak, by pochwalić, ale żeby przypomnieć sobie młode lata, kiedy to wpisywało się do przeróżnych sztambuchów wierszyki o tyleż wysokich walorach literackich, co emocjonalnych, np.:
na górze róże
na dole fiołki
a my się kochamy
jak dwa misie w kisiel
Zwyczajnie banał.

Choćbym chciał, nie mogę napisać ani jednego pozytywnego zdania o tym utworze.
Nawet eleganckie wyśrodkowanie nie nadało mu żadnej wartości.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Jak wino
Ech oby jak najmniej takich przykładów .
Bo to jawny i jasny przykład tego jak nie powinno się pisać wierszy rymowanych.
Zamiast butelki pełnej zawartości poetycznej wyszedł korek .
Ale proszę rad posłuchać i próbować dalej .
Niechże ten potencjał liryczny znajdzie swoją drogę .
Z uszanowaniem L.G.
Bo to jawny i jasny przykład tego jak nie powinno się pisać wierszy rymowanych.
Zamiast butelki pełnej zawartości poetycznej wyszedł korek .
Ale proszę rad posłuchać i próbować dalej .
Niechże ten potencjał liryczny znajdzie swoją drogę .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: Jak wino
Otwarłam więc butelkę...korek pozostał...
zęby już nie te więc kupiłem sobie korkociąg

zęby już nie te więc kupiłem sobie korkociąg
