Powiało klimatami z Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Spodobał mi się wiersz. Może przez sentyment do uzdrowisk w ogóle, do ich niepowtarzalnej atmosfery.
Może także przez moje osobiste upodobanie do podróżowania, obserwowania przesuwających się za oknami widoków, zjawisk, ludzi.
Glo.