powietrze jeszcze nie tak ponurzyste
choć lepkość miarą pajęczą się mierzy
nie tłumi kroków jeszcze daje myśleć
o jutro spytasz - nie warto mu wierzyć
lica kamienic do zmokłych latarni
wykręca szepcząc jam złoty listonur
poecie radzi mrzonek puch odgarnij
duszę zasypuj idzie mrok i chłody
żadna szczapa już nie wygna z pościeli
wilgoci z twarzy nie wyliże do cna
żaden wers bez barw w palecie popieli
samotnie króluje dryfująca kra
ponurnik II
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
ponurnik II
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: ponurnik II
Czuję, czytając, jak zdzieram z twarzy gęstą, grubą, lepką pajęczynę.Alga pisze:choć lepkość miarą pajęczą się mierzy
Szaro, ciężko i ponuro. Klimat oddany.

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ponurnik II
Klimat jest i to bardzo fajny .
Mam natomiast wrażenie że linijki gonią swój własny ogon w drugiej strofie
Trudno się tam rytmicznie przebić .
Nie jestem też do końca przekonany do zmiany w ostatniej strofie .
Konkretnie chodzi o jednosylabowe rymy .
Manewr który tyle dobrego co i złego przynieść może .
Tutaj wiersz zrobił klimat .
A ten jest niepodważalny i bardzo przyjemny .
Z uszanowaniem L.G.
Mam natomiast wrażenie że linijki gonią swój własny ogon w drugiej strofie
Trudno się tam rytmicznie przebić .
Nie jestem też do końca przekonany do zmiany w ostatniej strofie .
Konkretnie chodzi o jednosylabowe rymy .
Manewr który tyle dobrego co i złego przynieść może .
Tutaj wiersz zrobił klimat .
A ten jest niepodważalny i bardzo przyjemny .
Z uszanowaniem L.G.
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: ponurnik II
Nie liczyłam, że się uda, dziękujęeka pisze:Czuję, czytając, jak zdzieram z twarzy gęstą, grubą, lepką pajęczynę.Alga pisze:choć lepkość miarą pajęczą się mierzy
Szaro, ciężko i ponuro. Klimat oddany.

Leonie - tak, czuję. Trzeba będzie powrócić.Leon Gutner pisze:Klimat jest i to bardzo fajny .
Mam natomiast wrażenie że linijki gonią swój własny ogon w drugiej strofie
Trudno się tam rytmicznie przebić .
Nie jestem też do końca przekonany do zmiany w ostatniej strofie .
Konkretnie chodzi o jednosylabowe rymy .
Manewr który tyle dobrego co i złego przynieść może .
Tutaj wiersz zrobił klimat .
A ten jest niepodważalny i bardzo przyjemny .
Z uszanowaniem L.G.
ono -

Wszystkim dziękuję za czytanie i wpis.
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert